Nowy koronawirus w laboratorium w Wuhanie. Zaraźliwością przypomina SARS-CoV-2

Laboratorium w chińskim Wuhanie będzie eksperymentować z odkrytym niedawno koronawirusem podobnym do SARS-CoV-2, czyli patogenem odpowiedzialnym za pandemię COVID-19. Eksperci, którzy widzieli zapowiedzi prac badaczy, alarmują, że ten ośrodek się do tego nie nadaje. Nie jest bowiem dość bezpieczny.

2025-02-28, 17:49

Nowy koronawirus w laboratorium w Wuhanie. Zaraźliwością przypomina SARS-CoV-2
Wirusolodzy w Wuhanie przyjrzą się nowoodkrytemu koronawirusowi. Foto: PAP/EPA/SHI ZHI

Laboratorium w Wuhanie zbada nowego wirusa

Eksperci z Instytutu Wirusologii w Wuhanie zapowiadają, że będą chcieli sprawdzić, jak nowoodkryty na nietoperzach wirus HKU5-CoV-2, który jest podobny genetycznie do SARS-CoV-2, reaguje na ludzkie tkanki. W tym celu zamierzają przeprowadzić eksperymenty na "humanizowanych myszach", tj. transgenicznych zwierzętach laboratoryjnych. 

- To niepokojące, bo podobne eksperymenty to laboratorium prowadziło z wirusem SARS-CoV-2 - mówi "Daily Mail" biolog molekularna ze związanego z MIT i Harvardem Broad Institute, dr Alina Chan. Dodała, że jej zdaniem laboratorium w Wuhanie nie jest właściwym miejscem do takich eksperymentów. - Prowadzenie takich prac wymaga co najmniej 4. poziomu bezpieczeństwa, oddalenia od jakiegokolwiek centrum miasta - wyjaśnia. Tymczasem Instytut Wirusologii położony jest w liczącej osiem milionów mieszkańców metropolii.

W 2019 roku, to właśnie tam, zaledwie kilka kilometrów od laboratorium, wykryto pierwszy przypadek COVID-19. Jednocześnie, zdaniem autorów raportu z prac specjalnej podkomisji Senatu USA, koronawirus wywołujący tę zaraźliwą i często śmiertelną chorobę, "uciekł" z ośrodka w Wuhanie i w mig rozprzestrzenił się na cały świat. 

Nowy koronawirus w Wuhanie. Patogen przypomina SARS-CoV-2

Wstępne badania dotyczące wirusa HKU5-CoV-2 wykazały, że nowy koronawirus wnika do ludzkich tkanek z podobną łatwością jak SARS-CoV-2 oraz jest spokrewniony z wirusem wywołującym MERS. To podobieństwo jest, w ocenie chińskich laborantów, dobrym powodem przeprowadzenia dalszych badań. Argumentują oni, że "biorąc pod uwagę potencjalny szeroki zakres żywicieli i stosunkowo wysokie ryzyko infekcji u ludzi, w przyszłych badaniach patogeniczność BtHKU5-CoV-2 należy ocenić na modelach zwierzęcych, takich jak chomiki i myszy transgeniczne". 

REKLAMA

Czytaj także: 

Zdaniem prof. Simona Clarke'a, eksperta biologii komórkowej z Uniwersytetu w Reading, odkrycie kolejnego wirusa wnikającego w ludzkie tkanki z łatwością godną SARS-CoV-2 "naturalnie niepokoi", ale nie powinno dziwić. - Taki sposób dostępu do komórek jest prawdopodobnie znacznie bardziej powszechny, niż nam się wydaje, a im więcej naukowcy będą szukać tych rzeczy, tym więcej przykładów prawdopodobnie znajdą - tłumaczył badacz cytowany przez "The Sun".

(PAP) (PAP)

Źródła: TheSun.co.uk/DailyMail.co.uk/PolskieRadio24.pl/mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej