Feyenoord - Inter. "Polski mecz" w Lidze Mistrzów dla gości. Zieliński może jednak czuć niedosyt

Piłkarze Feyenoordu Rotterdam, z Jakubem Moderem w składzie, przegrali u siebie 0:2 z Interem Mediolan, w barwach którego wystąpił Piotr Zieliński. "Nerazzurri" mogli zwyciężyć wyżej, ale Zieliński, który zapisał na swoim koncie asystę przy golu Lautaro Martineza, w drugiej połowie meczu nie wykorzystał rzutu karnego.

2025-03-05, 20:39

Feyenoord - Inter. "Polski mecz" w Lidze Mistrzów dla gości. Zieliński może jednak czuć niedosyt
Piotr Zieliński zaliczył asystę, ale też nie wykorzystał rzutu karnego. Foto: JOHN THYS/AFP/East News

W wyjściowych składach obydwu drużyn znaleźli się polscy pomocnicy - od pierwszych minut zagrał Jakub Moder z Feyenoordu, który uporał się z kontuzją, a także Piotr Zieliński z Interu. W składzie gości z Mediolanu zabrakło natomiast wciąż kontuzjowanego Nicoli Zalewskiego.

Obie drużyny przystąpiły zresztą do starcia z De Kuip osłabieni brakiem kilku, a w przypadku gospodarzy nawet kilkunastu, ważnych zawodników. Faworytami do awansu z pewnością są mistrzowie Włoch, ale w poprzedniej rundzie Feyenoord wyeliminował derbowego rywala "Nerazzurrich" - AC Milan.

Inter nie błyszczał, ale trafił do siati

Feyenoord już w trzeciej minucie mógł zaskoczyć gości. Po podaniu Modera w pole karne celny strzał z lewej strony oddał Ibrahim Osman, ale Josep Martinez zdołał sparować piłkę na rzut rożny. Inter rozpoczął spokojnie - w dziesiątej minucie uderzał Lautaro Martinez, który został zablokowany.

REKLAMA

Choć Inter był częściej przy piłce, to zespół z Rotterdamu stwarzał sobie lepsze szanse strzeleckie. W 22. minucie znowu strzelał Osman, jednak Martinez złapał piłkę po płaskim uderzeniu Ghańczyka.

Oprócz Osmana, w szeregach wicemistrzów Holandii wyróżniał się Moder. W 32. minucie Polak kopnął z dystansu, lecz bramkarz Interu znowu interweniował bez zarzutu.

Pierwszy celny strzał na bramkę Feyenoordu był dziełem obrońcy Interu. Francesco Acerbi zdołał uderzyć z woleja w 35. minucie, lecz Timon Wallenreuther złapał piłkę po strzale doświadczonego stopera.

Goście podkręcili tempo i w 38. minucie prowadzenie zapewnił im Marcus Thuram! Po składnej akcji podopiecznych Simone Inzaghiego w pole karne dośrodkował Nicolo Barella, a Thuram uderzył celnie z boiska, wykorzystując niezdecydowanie obrońców i niepewnie wychodzącego z bramki Wellenreuthera.

REKLAMA

Zaledwie dwie minuty później niemiecki bramkarz Feyenoordu zrehabilitował się, broniąc groźny strzał Lautaro Martineza zza pola karnego. Już w doliczonym czasie gry Wallenreuther znowu musiał interweniować, gdy przeniósł nad poprzeczkę piłkę po strzale Kristjana Asllaniego z rzutu wolnego.

Ostatecznie na przerwę drużyny zeszły przy minimalnym prowadzeniu Interu, który w ostatnim kwadransie pierwszej połowy przejął kontrolę nad meczem.

Zieliński asystował i zmarnował karnego

Kolejny cios Inter zadał szybko po wznowieniu gry. W 50. minucie asystę zanotował Zieliński. Polski pomocnik najpierw uderzył na bramkę po podaniu Alessandro Bastoniego, ale jego uderzenie zablokował... Moder.

REKLAMA

Piłka wróciła jednak do pomocnika Interu, który wyłożył ją Martinezowi, a Argentyńczyk popisał się uderzeniem w okienko bramki gospodarzy! Napastnik "Nerazzurrich" zdobył tym samym swojego 18. gola w historii występów w Pucharze Europy, stając się tym samym rekordzistą swojego klubu.

Podopieczni Pascala Bosschaarta nie chcieli podzielić losu PSV Eindhoven, który we wtorek przegrał u siebie z Arsenalem aż 1:7. W 56. minucie o krok od gola kontaktowego był Moder.

Polak doszedł do strzału po płaskiej centrze Osmana, ale trafił w poprzeczkę mediolańskiej bramki!

W 63. minucie goście mogli rozstrzygnąć nie tylko środowy mecz, ale też chyba losy awansu do ćwierćfinału. Po wideoweryfikacji norweski sędzia Espen Eskas podyktował bowiem dla Interu rzut karny po faulu Jeylanda Mitchella na Thuramie.

REKLAMA

Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Zieliński, ale reprezentant Polski uderzył kiepsko i piłkę po jego strzale odbił Wallenreuther!

Mimo braku podwyższenia wyniku, Inter w pełni kontrolował sytuację. Feyenoord nie tworzył sobie już tak groźnych sytuacji, jak wcześniej. W 80. minucie, po rzucie rożnym, niecelnie na bramkę gości główkował David Hancko.

Mimo pięciu doliczonych do drugiej połowy minut, wynik nie uległ już zmianie.

W efekcie mediolańczycy zasłużenie wygrali różnicą dwóch goli i są bardzo blisko awansu do najlepszej ósemki Ligi Mistrzów. Rewanżowe spotkania odbędzie się 11 marca na San Siro.

REKLAMA

Czytaj także:

Źródła: PolskieRadio24.pl, empe

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej