Celtics przerwali zwycięską passę Lakers. LeBron James nie dokończył meczu

Koszykarze Boston Celtics zakończyli zwycięską serię Los Angeles Lakers, pokonując ich u siebie 111:101 w sobotnim meczu ligi NBA. Kontuzji doznał LeBron James, lider Lakers, których licznik wygranych z rzędu zatrzymał się na ośmiu.

2025-03-09, 11:20

Celtics przerwali zwycięską passę Lakers. LeBron James nie dokończył meczu
LeBron James (przy piłce) oraz Jayson Tatum podczas meczu Celtics - Lakers . Foto: Mark Stockwell/Associated Press/East News

James opuścił boisko niecałe siedem minut przed końcem meczu. Po kontakcie z rozgrywającym Celtics Jaylenem Brownem ostrożnie zszedł z boiska na przerwę, a następnie udał się do szatni.

Kontuzja LeBrona i porażka Lakers

Nie wrócił już do gry i zakończył spotkanie z dorobkiem 22 punktów, 14 zbiórek i 9 asyst. 40-letni koszykarz doznał naciągnięcia pachwiny.

- Nie ma się czym przejmować. Dzień po dniu będę sprawdzał, czy jest lepiej. Podejmę odpowiednie kroki, żeby wrócić do zdrowia. Byłem już w takiej sytuacji wcześniej, wiem z jakim typem urazu mam do czynienia - powiedział James po spotkaniu.

Podobnej kontuzji doznał w grudniu 2018 roku. Opuścił wówczas 17 spotkań, a uraz sprawiał mu problemy do końca sezonu.

Najwięcej punktów w sobotnim spotkaniu zdobył dla gości Słoweniec Luka Doncić - 34. To jednak nie wystarczyło, by zatrzymać gospodarzy, wśród których znakomity mecz rozgrywał Jayson Tatum, autor 40 punktów. Brown dołożył 31.

Porażka spowodowała, że Lakers stracili pozycję wicelidera Konferencji Zachodniej i aktualnie z bilansem 40-22 są na trzecim miejscu za Oklahoma City Thunder i Denver Nuggets. Celtics wciąż są natomiast wiceliderem na Wschodzie z bilansem 46-18.

REKLAMA

Kamień milowy Curry'ego

Kamień milowy w swojej karierze osiągnął w sobotę Stephen Curry. Rozgrywający Golden State Warriors zanotował 32 punkty w wygranym przez jego zespół 115:110 meczu u siebie z Detroit Pistons, co pozwoliło mu przekroczyć liczbę 25000 punktów zdobytych w lidze. Został 26. zawodnikiem w historii NBA, który tego dokonał.

36-letni koszykarz jest blisko innego historycznego wyczynu - siedmiu udanych rzutów za trzy punkty brakuje mu, by zostać pierwszym zawodnikiem, który wykona 4000 takich akcji. W sobotę zanotował cztery.

- To szaleństwo. Właściwie wydaje się, że wykonał 25000 rzutów za trzy punkty. To dynamit. Ten wieczór ewidentnie nie był dla niego świetny pod względem rzutów, ale podobało mi się, że grał pomimo zmęczenia, przeciwko mocno fizycznej obronie i dotarł do linii 12 razy. Był genialny, kiedy jego rzut naprawdę nie był odpowiedni. To cecha świetnego gracza — komplementował podopiecznego trener Warriors Steve Kerr.

Zespół z San Francisco odniósł czwarte zwycięstwo z rzędu i z bilansem 36-28 zajmuje szóste miejsce na Zachodzie. Pistons są na tej samej pozycji na Wschodzie z bilansem 35-29.

Czytaj także:

Źródła: PolskieRadio24.pl, PAP, empe

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej