Trump rozpętał "piekło". Ruszyła operacji armii USA, jest wiele ofiar
Amerykańskie wojsko zaatakowało rebeliantów Huti w Jemenie. W wyniku tych działań śmierć poniosło co najmniej 31 osób, a 101 zostało rannych - twierdzi tamtejsze ministerstwo zdrowia, zdaniem którego ofiary to w większości kobiety i dzieci.
2025-03-16, 07:36
USA zaatakowało rebeliantów
Amerykanie atakowali obiekty wykorzystywane przez rebeliantów w stolicy kraju, Sanie, a także w okolicach miast Saada, Al-Bajda, Radaa i Taiz. Wcześniej działania wobec Huti zapowiadał prezydent Donald Trump.
- Rozkazałem wojskom Stanów Zjednoczonych rozpocząć potężną akcję militarną przeciwko terrorystom Huti w Jemenie. Prowadzą oni nieustanną kampanię piractwa, przemocy i terroryzmu przeciwko amerykańskim i innym statkom, samolotom i dronom - napisał Donald Trump w mediach społecznościowych.
Z relacji prezydenta wynika, że wojsko USA atakuje przede wszystkim z powietrza. Celem są bazy terrorystów i ich przywódców, oraz obrona przeciwrakietowa. Chodzić ma o ochronę amerykańskiej żeglugi, marynarki i lotnictwa.
REKLAMA
Trump zapowiadał, że Huti "czeka piekło"
Stany Zjednoczone ostrzegły również Iran, aby ten zaprzestał wspierania Huti. Rebelianci regularnie atakują statki przemieszczające się po Morzu Czerwonym. Zdaniem Donalda Trumpa "zniszczyli żeglugę na jednej z najważniejszych dróg wodnych na świecie".
Amerykański prezydent, zwracając się do rebeliantów, stwierdził, że jeśli ich ataki się nie skończą, Huti "czeka piekło, jakiego dotąd nie zaznali". Dzisiejszy atak był największą operacją wojskowa Amerykanów na Bliskim Wschodzie rozpoczęcia prezydentury przez Donalda Trumpa.
- Atak Huti na statek w Zatoce Adeńskiej. Polska załoga ewakuowana
- Rebelianci Huti napadają na statki. Jest reakcja polskiego MSZ
- Huti ostrzelali tankowiec w Zatoce Adeńskiej. Na statku wybuchł pożar
Źródło: Polskie Radio/egz
REKLAMA
REKLAMA