Kolejny pożar samochodów Tesli. Na miejscu FBI. Musk grzmi o terroryzmie
Kilka samochodów Tesli spłonęło przed centrum serwisowym tej marki w Las Vegas. Służby podejrzewają, że doszło do podpalenia, dochodzenie w tej sprawie prowadzi policja i FBI. Szef Tesli Elon Musk, odnosząc się do incydentu, stwierdził, że był to akt terroryzmu.
2025-03-18, 20:12
Pożar samochodów Tesli w Las Vegas
Pożar wybuchł we wtorek w centrum serwisowym Tesla Collision Center przy West Badura Avenue w Las Vegas. Policja otrzymała zgłoszenie, że na parkingu widziano osobę, która podpaliła kilka samochodów.
"Na miejsce wysłano policyjnych śledczych, a także wspierających ich agentów FBI" - przekazała Sandy Breault, rzecznik biura terenowego FBI w Las Vegas, cytowana przez portal cnycentral.com. Policja na razie nie ujawniła więcej szczegółów. Nie ma informacji, aby ktokolwiek został poszkodowany.
Musk oburzony incydentem
REKLAMA
Szef Tesli Elon Musk wyraził na Twitterze oburzenie incydentem, nazywając go aktem terroryzmu. "Mamy do czynienia z szaloną przemocą. Tesla po prostu produkuje samochody elektryczne i nie zrobiła nic, aby zasłużyć na te okrutne ataki" - stwierdził.
To kolejny pożar, który dotknął Teslę w ostatnim czasie. Podpalacze atakowali m.in. stacje ładowania w Karolinie Południowej i Massachusetts, akty wandalizmu wymierzone były również w salony sprzedaży i pojazdy. Jak przypomina ABC News, ataki rozpoczęły się po tym, jak Elon Musk został doradcą Donalda Trumpa i zapowiedział cięcia wydatków w ramach Departamentu Efektywności Rządowej oraz krytycznie wypowiadał się o Ukrainie.
Czytaj także:
- Trump obiecał, że kupi sobie Teslę, bo "chce pomóc Muskowi". Ataki na salony firmy nazwał terroryzmem
- Liczne skargi na "niezniszczalną" Teslę. "Odpadające panele"
Źródła: PolskieRadio24.pl/Associated Press/ABC News/cnycentral.com/ak
REKLAMA
REKLAMA