Rozejm na Morzu Czarnym. Niepokojące słowa Zełenskiego. "Rosjanie już manipulują"
- Rosjanie nie chcą końca wojny - ocenił Wołodymyr Zełenski, odnosząc się we wtorek do rozmów pokojowych w Rijadzie. Wskazał też na rozbieżności w oświadczeniach wydanych przez Amerykanów po spotkaniach z delegacją ukraińską i rosyjską.
2025-03-25, 21:09
Oświadczenia USA. Zełenski wskazuje różnice
Prezydent Ukrainy zwrócił uwagę, że komunikaty różnią się w sprawie zaprzestania ataków na infrastrukturę energetyczną. Na konferencji prasowej zaznaczył ponadto, że strona ukraińska osobno przekazała Amerykanom listę obiektów, które Kijów uważa za "obiekty infrastruktury strategicznej" i które również miałyby być chronione. Podkreślił, że wstrzymanie ataków na infrastrukturę energetyczną jest kwestią, na której Ukrainie zależy najbardziej. Dodał, że "w kwestie energii może [zaangażowałby się - red.] ktoś z Bliskiego Wschodu".
- W przypadku trzeciego punktu, dotyczącego kontroli i monitorowania, uzgodniliśmy, że możemy zaangażować - oprócz USA - strony trzecie - powiedział ukraiński przywódca, wskazując na "kogoś z Europy bądź Turcję". - Kontrola i monitorowanie [przestrzegania umowy - red.] są ważne, i inne kraje mogą być w to zaangażowane - dodał Wołodymyr Zełenski.
Co z rozejmem na Morzu Czarnym?
Prezydent Ukrainy odniósł się również do wynegocjowanego zawieszenia broni na Morzu Czarnym. Wskazał, że chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo statków handlowych i portów. Zełenski dodał, że związku z osiągnięciem porozumienia będzie domagał się od prezydenta USA Donalda Trumpa większej ilości broni i sankcji wobec Rosji, jeśli Moskwa nie dotrzyma umowy.
- Ukraina jest gotowa pracować tak szybko i przejrzyście, jak to możliwe, aby zakończyć wojnę. Ale niestety, nawet teraz, w dniu rozmów, widzimy, jak Rosjanie już zaczęli manipulować - stwierdził Zełenski. - Już teraz próbują zniekształcić porozumienia i faktycznie oszukać zarówno naszych mediatorów, jak i cały świat. Biały Dom opublikował absolutnie jasne oświadczenia. Każdy może zobaczyć, co mówią. I jest coś, o czym Kreml znowu kłamie: że rzekoma cisza na Morzu Czarnym zależy od kwestii sankcji i że rzekoma data rozpoczęcia ciszy w sprawie energii to 18 marca. Moskwa zawsze kłamie - zaznaczył.
REKLAMA
Zełenski zadeklarował, że Ukraina zrobi wszystko, aby upewnić się, że porozumienia działają i że nie dojdzie do żadnych ataków. - Ale Rosjanie powinni wiedzieć i mieć świadomość, że jeśli uderzą, otrzymają zdecydowaną odpowiedź. I będą za to odpowiedzialni. A jeśli później Rosjanie opowiedzą historie, że uderzenia nie dotyczyły infrastruktury energetycznej lub cywilnej, wszyscy zobaczą wszystko" - wyjaśnił.
Posłuchaj
Waszyngton złagodzi sankcje?
Podczas rozmów w Arabii Saudyjskiej obie strony - Ukraina i Rosja - zgodziły się na zapewnienie bezpiecznej żeglugi na Morzu Czarnym oraz że zostaną opracowane mechanizmy, które pozwolą na zatrzymanie ataków powietrznych na cele sektora energetycznego na Ukrainie i w Rosji.
Tymczasem administracja Donalda Trumpa zgodziła się pomóc Rosji w zwiększeniu eksportu zboża i nawozów na rynki światowe. Z komunikatu Białego Domu wydanego po rozmowach ze stroną rosyjską w Rijadzie wynika, że "Stany Zjednoczone pomogą przywrócić Rosji dostęp do światowego rynku produktów rolnych i nawozów, obniżyć koszty ubezpieczeń morskich oraz poprawić dostęp do portów i systemów płatności dla takich transakcji". Taki zapis może sugerować, że Waszyngton zgodził się na złagodzenie sankcji wobec Rosji.
- To "ostatnie lato pokoju"? Putin może zaatakować NATO już jesienią
- Iran grozi USA atakiem rakietowym. Jest lista celów
- Abramsy utkną pod Rzeszowem? Doniesienia o problemach ze wsparciem dla Ukrainy
Źródło: Polskie Radio/łl
REKLAMA