Brzoska ma pomysł na rynek obronny. Zaskakujące propozycje

Deregulacyjny zespół pod kierownictwem Rafała Brzoski ma pomysł, jak zwiększyć produkcję amunicji czy sprzętu podwójnego zastosowania. Wskazuje na trudności, jakie ma w tym zakresie prywatna inicjatywa.

Andrzej Mandel

Andrzej Mandel

2025-03-26, 10:40

Brzoska ma pomysł na rynek obronny. Zaskakujące propozycje
Zespół Rafała Brzoski ds. deregulacji spotkał się na początku tygodnia z premierem Donaldem Tuskiem. Foto: PAP/Leszek Szymański

Dziennikarzom dziennika "Rzeczpospolita" udało się dotrzeć do kolejnych propozycji zespołu Rafała Brzoski, które mają trafić na stronę sprawdzaMY.com. Znalazł się wśród nich pomysł na zwiększenie produkcji zbrojeniowej, ale też ułatwienia przy uczeniu modeli sztucznej inteligencji. 

Nowy pomysł. Znieść monopol Polskiej Grupy Zbrojeniowej

W ramach zespołu SprawdzaMy powstał zespół ds. obronności i bezpieczeństwa, który chce zająć się barierami uniemożliwiającymi polskim przedsiębiorcom działanie w sektorze obronnym. Rozwiązaniem miałoby być zniesienie monopolu Polskiej Grupy Zbrojeniowej. - Polscy przedsiębiorcy prywatni nie mają żadnych szans, by być dostawcą sprzętu dla wojska w większej skali, gdyż jest monopol PGZ, która od lat mierzy się z wyzwaniami budowy chociażby fabryki amunicji, a koncesjonowanie, by taką fabrykę zbudować od podstaw przez prywatnych inwestorów, trwa latami - powiedział Rafał Brzoska. 

Miliarder zwrócił przy tym uwagę, że w całej Europie jest olbrzymi problem z produkcją amunicji kalibru 155 mm. Do tego dochodzą utrudnienia w produkcji sprzętu podwójnego zastosowania, który może być używany zarówno w sektorze cywilnym, jak i wojskowym. Dotyczyć to ma np. dronów czy ciężarówek. 

Unijne regulacje AI do zmiany

Deregulatorzy zwrócili też uwagę na konieczność zreformowania unijnych regulacji dotyczących sztucznej inteligencji. Obecne przepisy AI Act stoją, ich zdaniem, na przeszkodzie w rozwijaniu polskich modeli AI. Kluczowym, dla zajmujących się sztuczną inteligencją przedsiębiorców, problemem są tu ograniczenia w uczeniu maszynowym przy wykorzystaniu danych chronionych prawami autorskimi i regulacjami o ochronie danych osobowych. "Komisja Europejska sama przyznaje, że pewne modyfikacje AI Act można rozważyć. Ale trzeba być przy tym bardzo ostrożnym, by nie wypaczyć sensu tej regulacji" - powiedziała "Rzeczpospolitej" dr Maria Dymitruk, radca prawny w firmie doradczej Olesiński i Wspólnicy, ekspertka od prawnych uregulowań AI. Jak dodała, obecne przepisy unijne dopuszczają używanie takich materiałów i danych do "inspirowania" AI, ale nie do prostego powielania. Odróżnia to model europejski od amerykańskiego, który bywa krytykowany za łatwość wykorzystywania cudzej pracy w uczeniu maszynowym. Zespół Brzoski chce też zderegulować kwestie związane z kryptowalutami. 

REKLAMA

Czytaj także: 

Źródło: Rzeczpospolita/AM/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej