Małysz zły na Zniszczoła i Kubackiego. "Byłem zbulwersowany". Mogą zostać ukarani

Thomas Thurnbichler nie jest już trenerem polskich skoczków, jednak po jego odejściu z kadry najwięcej mówi się o zachowaniu jego byłych już podopiecznych. Słowa Aleksandra Zniszczoła i Dawida Kubackiego, którzy w słabym stylu pożegnali szkoleniowca, skomentował Adam Małysz.

2025-03-31, 19:23

Małysz zły na Zniszczoła i Kubackiego. "Byłem zbulwersowany". Mogą zostać ukarani
Adam Małysz wypowiedział się na temat krytyki Thomasa Thurnbichlera ze strony skoczków. Foto: Damian Klamka/East News

Kolejny sezon skoków narciarskich już za nami i dla polskich kibiców nadszedł czas zmian - nowym szkoleniowcem Maciej Maciusiak będzie miał trudne zadanie wydobycia skoczków z dołka i odrodzenia po nieudanych miesiącach. To, czy mu się to uda, pozostaje kwestią otwartą, jednak z pewnością zdążył się już zorientować, że czeka go spore wyzwanie jeśli chodzi o dogadanie się z zawodnikami. Wie już też, że skoczkowie będą oceniać jego pracę (choć nie wiadomo, czy odważą się głośno wypowiedzieć swoje zdanie).

Można powiedzieć, że w ostatnich dniach maski opadły i wreszcie padły szczere słowa o Thomasie Thurnbichlerze - to, czy są one na miejscu i czy taka krytyka po zakończeniu współpracy przystoi, jest już inną sprawą.

Aleksander Zniszczoł zarzucał Austriakowi brak odpowiedniej atmosfery w grupie, z kolei Dawid Kubacki mówił o zbyt wielu zmianach, jakie wprowadzał były już trener Polaków. Inaczej na współpracę z Thurnbichlerem patrzył najlepszy z Polaków w obecnym sezonie Paweł Wąsek, jednak ewidentnie było widać, ze jest w tej sprawie w mniejszości.

REKLAMA

Taka krytyka Thurnbichlera wzbudziła spore poruszenie. Do sprawy odniósł się także Adam Małysz. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego mówił jasno, że nie spodobało mu się zachowanie skoczków.

- Thomas pożegnał się z klasą, zawodnicy mogli zrobić to samo. Widziałem jego reakcję na ostatnim konkursie - mimo braku sukcesów cieszył się z każdego skoku Polaków, przeżywał to do końca. A jednak nie wszyscy potrafili się tak zachować. Można było po prostu powiedzieć: "Było dużo nieporozumień, ale idziemy dalej, zamykamy ten rozdział". To byłoby eleganckie. Byłem trochę zbulwersowany, gdy przeczytałem niektóre wypowiedzi po powrocie do Polski - podsumował w rozmowie z "Faktem".

Prezes Polskiego Związku Narciarskiego w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet dodał też.

- To było niepotrzebne i za mocne. Okazali brak szacunku dla drugiego człowieka. Dla trenera, który na pewno nigdy nie chciał dla nich źle. Robił wszystko, żeby skakali jak najlepiej. Jestem zbulwersowany tym wszystkim, a jeszcze bardziej zbulwersowany jest zarząd PZN - powiedział Małysz.

REKLAMA

- Thomas pożegnał się z klasą, nie powiedział złego słowa, nikogo nie atakował ani nie szczypał, wręcz przeciwnie, podziękował za wszystko z pełną klasą. A chłopaki... Powtórzę jeszcze raz: to było niepotrzebne. Sam o wszystkim dowiedziałem się w poniedziałek, bo wcześniej jechałem z Planicy i nikt nie dzwonił - przyznał.

Małysz nie ukrywa, że wobec zawodników mogą zostać wyciągnięte dodatkowe konsekwencje. Na razie były skoczek nie chciał jednak mówić o szczegółach.

- Przede wszystkim to ja słyszę, że zarząd myśli nad wyciągnięciem konsekwencji wobec skoczków. I ja to rozumiem, bo taka sytuacja nie ma prawa mieć miejsca. Szczególnie kiedy mówimy o doświadczonych zawodnikach, którzy dużo już przeżyli i byli w określonych sytuacjach. Powinni umieć zachować klasę - podkreślił.

- Na razie zarząd się zastanawia, co można w tej sytuacji zrobić. Można być złym, powiedzieć kilka słów za dużo, ale zawsze trzeba mieć szacunek do drugiej osoby. Ta sytuacja powinna była się zakończyć z klasą, a jej ewidentnie zabrakło - zakończył.

REKLAMA

Czytaj także:

Źródło: PolskieRadio24.pl/ps/ah

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej