Pogoń w finale Pucharu Polski! "Portowcy" zagrają o upragnione trofeum
Pogoń Szczecin awansowała do finału piłkarskiego Pucharu Polski! Podopieczni Roberta Kolendowicza pokonali w Niepołomicach miejscową Puszczę 3:0 i na początku maja staną przed szansą wywalczenia pierwszego w dziejach klubu trofeum.
2025-04-01, 20:28
W starciu dwóch ekstraklasowych drużyn faworytem byli goście, ale atut własnego boiska mógł dawać nadzieje Puszczy na sprawienie niespodzianki. Piłkarze ze Szczecina z pewnością przystąpili do meczu w dobrych humorach, gdyż nowy właściciel klubu Alex Haditaghi spłacił wszystkie zobowiązania, jakie Pogoń miała wobec zawodników.
Cios za cios. Kapitalny początek
Mecz mógł jednak zacząć się bardzo źle dla "Portowców". W czwartej minucie w słupek bramki szczecinian trafił Mateusz Cholewiak. Okazało się jednak, że doświadczony piłkarz Puszczy był na spalonym. Był to sygnał ostrzegawczy dla Pogoni, która odpowiedziała w najlepszy możliwy sposób!
Już w piątej minucie goście prowadzili. Adrian Przyborek zagrał w pole karne do Kamila Grosickiego, a kapitan "Portowców" zagrał piłkę przed bramkę. Żaden z obrońców Puszczy nie był w stanie jej wybić w sporym zamieszaniu, więc do futbolówki dopadł Leonardo Koutris. Grecki obrońca Pogoni z bliska wpakował ją do siatki.
REKLAMA
Puszcza była bardzo blisko wyrównania. Po analizie VAR sędzia Bartosz Frankowski podyktował rzut karny po tym, jak Linus Wahlqvist blokował ręką strzał Cholewiaka. W 11. minucie do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Arthur Craciun, ale mołdawski stoper zachował się fatalnie. Najpierw piłkę po jego strzale odbił Valentin Cojocaru, a dobitka Craciuna była iście katastrofalna. Piłka poszybowała wysoko nad bramką.
Pogoń była skuteczniejsza
Obie drużyny kontynuowały ofensywną grę. Grosicki był bliski podwyższenia wyniku, ale w siedemnastej minucie piłka po jego strzale trafiła w słupek. Z czasem mecz się nieco uspokoił, ale to nie oznaczało braku groźnych okazji. Podopieczni Tomasza Tułacza mogli wyrównać w 34. minucie, kiedy Cholewiak oddał strzał, po którym piłka trafiła w poprzeczkę.
Dwie minuty później, zamiast remisu, na tablicy wyników widniało 0:2. Dobrą wrzutką z rzutu wolnego popisał się Rafał Kurzawa. Były reprezentant Polski zagrał wprost na głowę Wahlqvista, a Szwed wykorzystał złe ustawienie obrony i nie miał problemu z podwyższeniem wyniku. Po pierwszej połowie nastroje w szeregach "Portowców" musiały być doskonałe.
REKLAMA
Zasłużony awans. Pogoń zagra o Puchar
Po przerwie Pogoń także była skuteczniejsza. Już w 52. minucie podopieczni Roberta Kolendowicza zdobyli trzeciego gola, w praktyce przesądzając losy awansu do wielkiego finału. Goście przeprowadzili ładną zespołową akcję, po której Fredrik Ulvestad podał do Efthymiosa Koulourisa, a najlepszy strzelec Pogoni nie miał problemu z pokonaniem Michała Perchela w sytuacji sam na sam.
Puszcza próbowała zdobyć choćby honorowego gola, ale piłkarzom z Małopolski brakowało już argumentów. Goście kontrolowali sytuację na boisku i nie pozwolili już rywalom na odwrócenie losów meczu. Co więcej "Portowcy" mogli wygrać wyżej, bo w doliczonym czasie drugiej połowy blisko zdobycia bramki był Patryk Paryzek.
W efekcie Pogoń zagra w finale Pucharu Polski po raz drugi z rzędu. Przed rokiem szczecinianie niespodziewanie ulegli w Warszawie pierwszoligowej Wiśle Kraków 1:2.
REKLAMA
Jak będzie tym razem? Finałowego rywala Pogoń pozna w środę, gdy o godzinie 18 Ruch Chorzów podejmie na Stadionie Śląskim Legię Warszawa. Wielki finał Pucharu Polski, w którym piłkarze ze Szczecina powalczą o pierwsze w historii klubu trofeum, odbędzie się 2 maja na PGE Narodowym.
Półfinał piłkarskiego Pucharu Polski: Puszcza Niepołomice - Pogoń Szczecin 0:3 (0:2). Awans: Pogoń.
Bramki: 0:1 Leonardo Koutris (5), 0:2 Linus Wahlqvist (36-głową), 0:3 Efthymios Koulouris (52).
Żółte kartki - Puszcza Niepołomice: Mateusz Cholewiak; Pogoń Szczecin: Danijel Loncar.
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów: 2 000.
W 11. minucie Artur Craciun (Puszcza) nie wykorzystał rzutu karnego; jego strzał obronił Vaneltin Cojocaru.
Puszcza Niepołomice: Michał Perchel - Artur Craciun, Łukasz Sołowiej (56. Konrad Stępień), Roman Jakuba, Michal Siplak (56. Antoni Klimek) - Gieorgij Żukow (69. Artur Siemaszko), Jakub Serafin - Pior Mroziński, Jani Atanasov (77. Jakub Stec), Mateusz Cholewiak - Michalis Kosidis (56. Gierman Barkowskij).
Pogoń Szczecin: Valentin Cojocaru - Linus Wahlqvist, Danijel Loncar (87. Dimitrios Keramitsis), Leo Borges, Leonardo Koutris - Adrian Przyborek (72. Olaf Korczakowski), Joao Gamboa, Rafał Kurzawa (87. Kacper Łukasiak), Fredrik Ulvestad, Kamil Grosicki (86. Patryk Paryzek) - Efthymios Koulouris (78. Marcel Wędrychowski).
- Goncalo Feio odejdzie z Legii? Możliwy wielki powrót
- Widowisko na otwarcie stadionu. Mecz GKS - Górnik rozstrzygnięty po stu minutach
- Kolejna sensacja w Ekstraklasie. Śląsk walczy o utrzymanie, Lech bezradny
- Obóz w Dubaju pomógł? Lechia sensacyjnie pokonała Jagiellonię
Źródła: PolskieRadio24.pl, empe
REKLAMA
REKLAMA