Kontener z Kanady z panelami, w środku było coś jeszcze. Lola nie dała się oszukać
Miały być ekologiczne panele z Kanady, zamiast tego do Polski przypłynęła prawie tona marihuany. Funkcjonariusze Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni udaremnili ogromny przemyt. W wykryciu narkotyków pomogła Lola – służbowy pies.
2025-04-16, 07:59
Skrzynie wypełnione marihuaną
Celnicy skontrolowali kontener, który przypłynął z Kanady do portu w Gdańsku. Zgodnie z deklaracją w kontenerze miały być drewniane ekologiczne panele podłogowe, a odbiorcą była firma w Polsce. Kontener został prześwietlony skanerem RTG, a następnie skierowany do szczegółowej kontroli.
Okazało się, że za pierwszą warstwą towaru ukryte były palety ze skrzyniami. W środku znajdowały się foliowe torebki wypełnione suszem roślinnym. Badania narkotestem potwierdziły, że zamiast paneli w kontenerze była marihuana. Zabezpieczono blisko tonę narkotyku o czarnorynkowej wartości niemal 20 mln zł.

Funkcjonariuszy podczas kontroli wspierała Lola – pies służbowy pomorskiej KAS, wyspecjalizowany w wykrywaniu narkotyków.

Sprawa prowadzona jest pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Gdańsku.
REKLAMA
Źródła: KAS/fc/kor
REKLAMA