Potężna kara dla TikToka. Chiński rząd miał dostęp do danych osobowych?

Chiński rząd miał dostęp do danych wrażliwych Europejczyków?

Zdaniem unijnego urzędu chińska platforma nie zapewniła ochrony danych osobowych na odpowiednim poziomie. Dostęp do nich mogły mieć m.in. władze w Pekinie. Ostateczne nałożenie kary na TikToka jest zwieńczeniem śledztwa, które trwało cztery lata. Prowadzone było przez unijnego regulatora. 

Wspomniane śledztwo wykazało, że dane osobowe europejskich użytkowników były przechowywane na chińskich serwerach. TikTok zdalnie udostępniał ich dane wrażliwe swoim pracownikom z Kraju Środka.

Kolejna kara. TikTok zapowiedział odwołanie od decyzji

Unijny urząd do spraw danych osobowych twierdzi, że wśród podmiotów mających dostęp do wrażliwych informacji były chociażby chińskie władze. TikTok zaprzecza, jakoby naruszył zasady ochrony danych. Odrzuca również twierdzenie o przekazywaniu tych danych chińskiemu rządowi. Platforma zapowiedziała odwołanie od decyzji urzędu. 

Z chińskiej aplikacji w Europie korzysta ok. 175 mln osób. Warto jednak przypomnieć, że to niepierwsza kara dla TikToka za niewystarczającą ochronę danych użytkowników. Podobna sytuacja miała już miejsce w 2023 roku. Wówczas platforma została ukarana przez unijny urząd grzywną w wysokości 345 mln euro. 

• Ten europejski kraj wyłącza TikToka. Celem bezpieczeństwo dzieci
• Elon Musk nie chce TikToka. Miliarder rozwiał wątpliwości
• TikTok przyczynił się do śmierci dzieci? Jest pozew brytyjskich rodziców

Źródło: Polskie Radio/egz