KE wszczęła postępowanie przeciwko TikTokowi. Chodzi o wybory w Rumunii

Powodem tej decyzji jest podejrzenie o naruszenie prawa Unii Europejskiej. A dokładnie o wykorzystanie platformy do zagranicznej ingerencji w przebieg wyborów prezydenckich w Rumunii.

2024-12-17, 14:40

KE wszczęła postępowanie przeciwko TikTokowi. Chodzi o wybory w Rumunii
Calin Georgescu, zwycięzca pierwszej tury unieważnionych wyborów. Foto: Vadim Ghirda/Associated Press/East News & Charles McClintock Wilson/ Shutterstock

Ingerencja w wybory za pomocą TikToka

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oświadczyła, że zamierza "chronić naszych demokracji przed wszelkimi zagranicznymi ingerencjami". I że zawsze, gdy taka ingerencja jest podejrzewana, zwłaszcza w trakcie wyborów, "należy działać szybko i stanowczo".

"W związku z poważnymi oznakami, że zagraniczni aktorzy ingerowali w rumuńskie wybory prezydenckie, korzystając z TikToka, dokładnie badamy, czy TikTok naruszył ustawę o usługach cyfrowych" -kontynuowała von der Leyen.

Kampania na TokToku i zwycięstwo w I turze prorosyjskiego kandydata

Platforma TikTok została oskarżona przez Rumuńską Narodową Radę Radiofonii i Telewizji (CNA), a także Naczelną Radę Obrony Narodowej (CSAT) o umożliwienie preferencyjnego traktowania - w czasie kampanii wyborczej - Calina Georgescu, kandydata niezależnego o skrajnie prawicowych i prorosyjskich poglądach. Zarzuty obejmowały m.in. brak wymogu oznaczania treści wyborczych, co sprawiało, że algorytmy promowały je chętniej.

Dodatkowo część komunikatów była promowana przez influencerów, którzy przedstawiali je jako niewinne posty, mimo że TikTok zapewniał, iż nie dopuszcza płatnej reklamy politycznej.

REKLAMA

Georgescu zwyciężył w pierwszej turze wyborów (24 listopada), zdobywając niemal 23 proc. głosów. Druga tura wyborów miała się odbyć 8 grudnia. Jednakże cały proces wyborczy został unieważniony przez rumuński Trybunał Konstytucyjny. Decyzja ta została podjęta po przedstawieniu przez prezydenta Klausa Iohannisa dokumentów wywiadowczych, ujawniających ingerencję Rosjan, za sprawą działań hybrydowych, w kampanię wyborczą.

Śledztwo Komisji Europejskiej

Eksperci KE zbadają m.in. ryzyko związane z manipulacją i podawaniem nieprawdziwych informacji, jak również politykę chińskiej platformy dotyczącą reklam i płatnych treści politycznych. Jeśli podejrzenia Komisji okażą się słuszne - choć unijni urzędnicy tego nie przesadzają - oznaczać to będzie, że TikTok złamał prawo UE.

Po formalnym wszczęciu postępowania Komisja będzie nadal gromadzić dowody, na przykład wysyłając wnioski o dostarczenie informacji, przeprowadzając wywiady, inspekcje i żądając dostępu do algorytmów.

UE nałoży karę na TikToka?

Jeśli KE jednoznacznie stwierdzi naruszenie unijnej ustawy o usługach cyfrowych (tzw. DSA), może podjąć decyzję o nałożeniu na firmę grzywny w wysokości do 6 proc. jej światowego obrotu. Tymczasem w Rumunii konieczne będzie powtórzenie całego procesu wyborczego, łącznie ze zgłaszaniem i rejestracją kandydatów, jak i kampanią wyborczą. Najwcześniejszym możliwym terminem nowych wyborów jest marzec 2025 r.

REKLAMA

Czytaj także:

łl/PAP, polskieradio24.pl, PR24

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej