Wojna handlowa. Amerykanie optymistyczni w sprawie rozmów USA-Chiny
Prowadzone od soboty w Genewie rozmowy handlowe między USA i Chinami amerykańska administracja ocenia pozytywnie. Obie strony chcą deeskalacji w wojnie handlowej, ale Chińczycy wydają się bardziej sceptyczni.
2025-05-11, 18:22
Negocjacje USA-Chiny
- Trwają rozmowy USA-Chiny w Szwajcarii na temat deeskalacji wojny handlowej
- Amerykanie wyrażają pozytywne komentarze po pierwszym dniu rozmów, Chińczycy są nieco bardziej sceptyczni
- Po drugim dniu negocjacji sekretarz skarbu Scott Bessent mówił o "znaczącym postępie"
W rozmowach prowadzonych w Genewie uczestniczą: amerykański sekretarz skarbu Scott Bessent, przedstawiciel do spraw handlu Jamieson Greer i wicepremier Chin He Lifeng.
Sekretarz handlu Howard Lutnick powiedział, że administracja jest nastawiona optymistycznie i "wierzy, że wszystko dobrze się ułoży". Prezydent Donald Trump napisał wczoraj w mediach społecznościowych, że rozmowy są bardzo dobre i "wynegocjowano całkowity reset w przyjazny, ale konstruktywny sposób".
Tymczasem chińska agencja prasowa Xinhua poinformowała, że "kompromis nie zdobędzie szacunku", sugerując, że nastawienie chińskich dyplomatów jest mniej optymistyczne niż amerykańskich. Xinhua dodała jednak również, że negocjacje to "pozytywny i konieczny krok w celu rozwiązania nieporozumień i zapobieżenia dalszej eskalacji".
Agencja Reutera zwróciła uwagę, że Chińczycy uważają narzucanie im takich ceł oraz głosy ze strony USA, że powinny "skończyć z merkantylizmem i brać większy udział w globalnej konsumpcji" za niedozwoloną ingerencję we własne sprawy wewnętrzne. Chiny postrzegają więc szczegółowe cele negocjacji inaczej niż USA.
REKLAMA
"Znaczący postęp" po drugim dniu rozmów
- Z przyjemnością informuję, że poczyniliśmy znaczący postęp między Stanami Zjednoczonymi a Chinami w bardzo ważnych rozmowach handlowych - powiedział, cytowany przez Reuters Scott Bessent.
Pytany o szczegóły powiedział jednak, że przedstawi je w poniedziałek. Zauważył jednak też, że "różnice między stronami nie są tak duże". Podobnie skomentował sprawę wicepremier Chin He Lifeng, który dodał, że obie strony osiągnęły ważny konsensus i zgodziły się ustanowić wspólny mechanizm konsultacji handlowych. Zapowiedział, że jutro zostanie ogłoszone wspólne oświadczenie po rozmowach.
Wicepremier Chin przypomniał, że Chiny nie chcą wojny handlowej, ale w razie konieczności są gotowe "walczyć do końca".
Zasadniczym celem negocjacji jest deeskalacja wojny handlowej, jaka wybuchła po nałożeniu przez Stany Zjednoczone wysokich ceł na chińskie towary. Chiny odpowiedziały cłami na towary amerykańskie.
REKLAMA
Efektem wysokich ceł i wojny handlowej są znaczące zmiany w handlu między oboma krajami. Z Pacyfiku zniknęło wiele statków, a porty na zachodnim wybrzeżu USA donoszą o nieobecności kontenerowców czy braku ruchu.
Czytaj także:
- Wojna celna Trumpa z Chinami. Prezydent USA ogłasza "totalny reset"
- Eksport Wietnamu i cła Trumpa. Czy Hanoi ma się czego obawiać?
- Glapiński: każdy rząd chce tego od stóp. "Nawet jeśli byłby z samych aniołów"
Źródło: PolskieRadio/Reuters/SCMP/AM
REKLAMA