Rosjanie depczą zawieszenie broni. Cyrkuny pod ostrzałem
Na linii frontu wciąż niespokojnie, Rosjanie atakują - takie informacje korespondentowi Polskiego Radia potwierdzili mieszkańcy jednej z przyfrontowych wsi w obwodzie charkowskim. Rosja nie przystała na proponowane przez Europę i Ukrainę 30-dniowe zawieszenie ognia.
2025-05-12, 10:30
Mieszkańcy Ukrainy nie wierzą Putinowi
Wieś Cyrkuny w obwodzie charkowskim położona jest kilkanaście kilometrów od linii frontu. Walki trwają tam nieustannie od zeszłego roku. W poniedziałek w Cyrkunach również było słychać odgłosy rosyjskich ataków - przekazała Polskiemu Radiu mieszkanka wsi, Oksana. Jak dodała, w nocy i nad ranem były słyszane oddalone, głuche eksplozje. Według rozmówczyni Polskiego Radia, to odgłosy rosyjskich pocisków.
Mimo zapowiedzi Kremla dotyczących możliwych rozmów pokojowych, mieszkańcy przyfrontowej wsi są raczej sceptyczni wobec słów Putina, bo prawdziwe intencje Rosjan słyszą i widzą codziennie. Tydzień temu wieś Cyrkuny przeżyła poważny ostrzał - przekazała Oksana. Nikt nie zginął, ale zniszczone zostały domy na ośmiu ulicach wsi.
Rosjanie nie przestrzegają zawieszenia broni
W sobotę goszczący w Kijowie premierzy Wielkiej Brytanii, Polski, kanclerz Niemiec i prezydent Francji zapowiedzieli wzmocnienie sankcji wobec Rosji w przypadku odmowy zawieszenia broni. Miał to być również niezbędny warunek do rozpoczęcia rozmów z Rosją. W niedzielę Wołodymyr Zełenski zgodził się na spotkanie z Putinem w najbliższy czwartek w Turcji.
Jak donoszą ukraińskie siły powietrzne, Rosjanie w poniedziałek wypuścili na terytorium Ukrainy dalekosiężne bezzałogowce typu Shahed. Z kolei obwody: doniecki, sumski i zaporoski zaatakowano kierowanymi bombami lotniczymi.
REKLAMA
Czytaj także:
- Rosjanie nie przestrzegają zawieszenia broni. Zmasowany atak bombami lotniczymi
- Zełenski chce spotkać się z Putinem. Pierwszy raz od początku inwazji
- Trump: Ukraina powinna natychmiast spotkać się z Putinem
Źródło: Polskie Radio/Paweł Buszko/pjm
REKLAMA