Skażone ryby z Zalewu Wiślanego. GIS wydał pilny komunikat

Wszyscy jedli ryby z Zalewu Wiślanego 

Wszystkie przypadki wystąpiły u mieszkańców powiatu nowodworskiego - poinformował w komunikacie Główny Inspektorat Sanitarny. Ponadto każda z tych osób przed hospitalizacją spożywała znaczne ilości ryb dennych (np. flądry, węgorza) z Zalewu Wiślanego. Do szpitali trafili kilkadziesiąt godzin później. 

Objawy były charakterystyczne. Obejmowały bóle mięśni, ciemne zabarwienie moczu, czy cechy niewydolności nerek. Stąd podejrzenia padły na chorobę Zalewu Wiślanego. Hospitalizacje na szczęście były krótkie i żaden z pacjentów nie wymagał dializ. Nie wystąpiły również powikłania. Mimo tego podjęto już działania w celu wyjaśnienia przypadków. 

Zalecenia służb 

Pobrano próbki wody z zalewu, a świeże i mrożone ryby ze zbiornika przekazano do badań w Państwowym Instytucie Weterynarii. Wyniki w obu przypadkach będą znane w przeciągu kilku tygodni. 

Do tego czasu wprowadzono prewencyjnie zalecenia dotyczące spożywania ryb z Zalewu Wiślanego. "Mając na uwadze bezpieczeństwo zdrowotne społeczeństwa, prewencyjnie do 31 maja 2025 roku zaleca się ograniczenie spożywania dużych ilości flądry i węgorzy pochodzących z połowów z Zalewu Wiślanego" - podano w komunikacie. 

REKLAMA

Choroba może być groźna

Choroba Zalewu Wiślanego znana jest od ok. 100 lat. Do tej pory nie udało się ustalić, jaka dokładnie toksyna ją wywołuje. Wśród jej objawów wymienia się silne bóle mięśni i ciemne zabarwienie moczu, ale w cięższych przypadkach może doprowadzić do ostrej niewydolności nerek. "Po spożyciu ryb, w przypadku wystąpienia opisanych objawów, należy jak najszybciej zgłosić się do lekarza" - apeluje GIS w komunikacie.

Czytaj także: 

• Pilny komunikat GIS. Chodzi o czajniki z Aldi
• Wyjątkowo groźny sezon grypowy w Polsce. Ponad 2 mln zachorowań
• Batony bezglutenowe wycofywane z produkcji. GIS ostrzega

Źródło: gov.pl/egz