Sebastian M. nie został zatrzymany w ZEA. Policja czeka na informacje

Sebastian M., podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina, w Zjednoczonych Emiratach Arabskich nie był w dyspozycji tamtejszych organów ścigania. - Aktualnie czekamy na informację przedstawiciela ZEA o zatrzymaniu Sebastiana M. - przekazała Komenda Główna Policji.

2025-05-20, 10:17

Sebastian M. nie został zatrzymany w ZEA. Policja czeka na informacje
W wypadku pod Piotrkowem Trybunalskim, o którego spowodowanie podejrzany jest Sebastian M., zginęła trzyosobowa rodzina. Mężczyzna zbiegł do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.Foto: KMP Piotrków Trybunalski

Konieczne jest ponowne zatrzymanie podejrzanego

Komenda Główna Policji wyjaśniła we wtorek, że podejrzany przebywający na terenie ZEA nie był w dyspozycji tamtejszych organów ścigania, stąd konieczność jego ponownego zatrzymania przed wypełnieniem procedury ekstradycji do Polski. Jak dodano, polscy policjanci nawiązali kontakt ze służbami ZEA w celu przekazania informacji o konieczności niezwłocznego zatrzymania Sebastiana M.

"Aktualnie czekamy na informację przedstawiciela ZEA o zatrzymaniu Sebastiana M. Do dzisiaj polskie organy ścigania nie otrzymały informacji od ZEA o zatrzymaniu Sebastiana M." - podkreśliła KGP we wpisie na portalu X.

Zgoda władz ZEA

15 maja minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar poinformował, że władze Zjednoczonych Emiratów Arabskich zgodziły się na ekstradycję 34-letniego Sebastiana M., podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku, w którym zginęła trzyosobowa rodzina.

Policja zapewniła, że niezwłocznie po otrzymaniu informacji o możliwości przeprowadzenia ekstradycji od polskiego Ministerstwa Sprawiedliwości, albo przesłaniu jej do Biura Międzynarodowej Współpracy Policji KGP kanałem Interpolu, polscy policjanci zrobią wszystko, by jak najszybciej sprowadzić Sebastiana M. do Polski i oddać do dyspozycji prokuratury.

REKLAMA

We wpisie KGP dodała, że w sprawie Sebastiana M. nadinsp. Marek Boroń, komendant główny policji, rozmawiał z szefem policji w Dubaju podczas Światowego Szczytu Policji. "Efektem rozmowy była praktycznie natychmiastowa decyzja ministra sprawiedliwości ZEA" - oceniła.

Tragedia na A1, zginęła rodzina

We wrześniu 2023 r. w Sierosławiu niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego (woj. łódzkie) doszło do wypadku. Zginęli w nim rodzice i ich pięcioletni syn. Po przesłuchaniu świadków, zabezpieczeniu śladów i analizie nagrań z kamer piotrkowska policja poinformowała, że w zdarzeniu brały udział kia i bmw, za którego kierownicą siedział Sebastian M.

Po wypadku mężczyzna uciekł z Europy. Na polecenie ówczesnego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry wydano za nim list gończy. Mężczyzna był poszukiwany na podstawie czerwonej noty Interpolu. Policja w Zjednoczonych Emiratach Arabskich wspierana przez polską Specjalną Grupę Poszukiwawczą zatrzymała M. w Dubaju. Został wypuszczony z aresztu za kaucją i według doniesień mediów otrzymał tzw. złotą wizę dającą mu status rezydenta.

Polska prokuratura, w ramach procedury ekstradycyjnej, wnioskowała o wydanie Sebastiana M. do Polski. W styczniu sąd apelacyjny w Dubaju, orzekając jako sąd pierwszej instancji, stwierdził "nieprawomocnie prawną dopuszczalność ekstradycji Sebastian M. do Polski". Orzeczenie to zostało w lutym zaskarżone przez mężczyznę, a na początku maja Sąd Najwyższy Zjednoczonych Emiratów Arabskich ostatecznie uznał ekstradycję za dopuszczalną.

REKLAMA

Czytaj także:

Źródła: Polskie Radio/PAP/pg/k

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej