Tragedia na A1. Sebastian M. wyszedł z aresztu w Dubaju. Jest reakcja adwokata

- Strona polska mogła spowodować stawiennictwo Sebastiana M. w Polsce. Jak wiemy, tak się nie stało. Mamy teraz sytuację, jaką mamy, czyli, czekamy na to, co zrobi strona arabska - powiedział adwokat Sebastiana M. podejrzanego o spowodowanie w ub.r. wypadku na A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina, Bartosz Tiutiunik.

2024-02-02, 14:59

Tragedia na A1. Sebastian M. wyszedł z aresztu w Dubaju. Jest reakcja adwokata
Sebastian M. jest poszukiwany w związku z tragicznym wypadkiem do jakiego doszło na autostradzie A1. Foto: piotrkow-trybunalski.policja.gov.pl/ facebook.com/bandyci.drogowi

Adwokat Sebastiana M. poinformował, że nie jest uprawniony do podawania informacji ws. postępowania ekstradycyjnego na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich. - Jeśli prawdą jest, że mój klient wyszedł z aresztu w Dubaju, to, nie będąc uczestnikiem postępowania ekstradycyjnego w ZEA, nie będę komentował decyzji tamtejszych organów - oświadczył Bartosz Tiutiunik.

- Mogę tylko stwierdzić, że strona polska mogła, stosując normalną instytucję jaką jest list żelazny, spowodować stawiennictwo Sebastiana M. w Polsce. O to w jego imieniu i na jego prośbę zabiegałem. Jak wiemy tak się nie stało. Mamy teraz sytuację, jaką mamy. Czyli, czekamy na to, co zrobi strona arabska. Tego co zrobi lub może zrobić w tej sprawie Sebastian M. nie będę komentował - poinformował adwokat Sebastiana M. podejrzanego o spowodowanie w ub.r. wypadku na A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina.

Odmowa udzielenia listu żelaznego

10 stycznia br. Sąd Apelacyjny w Łodzi utrzymał w mocy postanowienie Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim i zdecydował o tym, że przebywający w arabskim areszcie Sebastian M. nie będzie objęty tzw. listem żelaznym, który umożliwiłby mu uczestnictwo z wolnej stopy w postępowaniu przed polskim wymiarem sprawiedliwości.

- Utrzymanie w mocy postanowienia Sądu Okręgowego w Piotrkowie przez Sąd Apelacyjny w Łodzi oznacza, że na ten moment zamknięta została droga, która mogła doprowadzić do szybkiego pojawienia się Sebastiana M. w Polsce, co umożliwiłoby dalsze prowadzenie postępowania karnego przy pozostawaniu przez niego na wolności do zakończenia ewentualnego procesu - komentował wówczas mecenas Tiutiunik decyzję łódzkiego sądu. 

REKLAMA

- Strona polska musi liczyć na stronę arabską, bo to od niej zależy, czy i kiedy mój klient w Polsce się pojawi - zaznaczył 10 stycznia br. 

Tragedia na A1. Trzyosobowa rodzina spłonęła w samochodzie

16 września ub.r. po godz. 19 na autostradzie A1 w Sierosławiu (pow. piotrkowski, woj. łódzkie) w tragicznym pożarze auta zginęła trzyosobowa rodzina, rodzice oraz ich 5-letni syn. Bezpośrednio po wypadku strażacy przekazali, że "doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych". - W jednym z pojazdów wybuchł pożar - zginęły w nim trzy osoby, najprawdopodobniej mężczyzna, kobieta i dziecko - poinformował wtedy rzecznik KW PSP w Łodzi mł. bryg. Jędrzej Pawlak.

Dwa dni później piotrkowska policja wydała oświadczenie: "Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący pojazdem kia na chwilę obecną z niewyjaśnionych przyczyn uderzył w bariery energochłonne, następnie auto zapaliło się. W wyniku tego wypadku śmierć poniosły trzy osoby podróżujące tym pojazdem" - napisano. 24 września ub. r. w stanowisku piotrkowskiej policji w związku z wypadkiem napisano, że w wypadku "brały udział kia i bmw" - podano.

Filmy innych kierowców

Na twitterowym (obecnie X) profilu "bandyci drogowi" umieszczono zapis z kamery auta jadącego A1 w przeciwnym kierunku, gdzie widać moment wypadku i rozbłysk pożaru. Do filmu dołączony jest opis: "Rodzina Patryka, Martyny oraz 5-letniego Oliwiera poszukuje prawdy" napisano na profilu. I dalej: "Jedyny świadek zdarzenia potwierdza, że chwilę przed wypadkiem zwróciła jego uwagę ogromna prędkość kierowcy bmw" - napisano na internetowym profilu "bandyci drogowi".

REKLAMA

"Przeprowadzono badanie trzeźwości i test na obecność substancji odurzających u kierującego bmw z wynikiem negatywnym" - napisano w informacji Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim.

List gończy i zatrzymanie

Ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wydał polecenie o wysłaniu listu gończego za kierowcą bmw, który uczestniczył w wypadku. Sebastian M. jest podejrzany o spowodowanie wypadku na autostradzie A1, ale rodzina domaga się zmiany kwalifikacji prawnej na zabójstwo.

REKLAMA

4 października ub.r. pełnomocnik poszukiwanego listem gończym Sebastiana M. złożył wniosek o wystawienie listu żelaznego dla swojego klienta. Tego samego dnia podano, że Specjalna Grupa Poszukiwawcza powołana przez Komendanta Głównego Policji na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich wspierała lokalną Policję, która dokonała wówczas zatrzymania poszukiwanego Sebastiana M. 

Czytaj także: 

PAP, IAR/ mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej