Oto diagnoza Świątek. "Dwa elementy wpływają teraz na życie Igi"
- Nie sądzę, by można było ją określić jako główną faworytkę. Oczywiście, zawsze trzeba ją brać pod uwagę, ponieważ jest mistrzynią - uważa Chris Evert została zapytana o szanse Igi Świątek. Polka na kortach imienia Rolanda Garrosa w Paryżu będzie broniła tytułu.
2025-05-21, 09:32
Według legendarnej tenisistki Chris Evert Iga Świątek nie jest faworytką tegorocznego Roland Garros. Zdaniem byłej mistrzyni, French Open może paść łupem Aryny Sabalenki lub Coco Gauff.
- Nie sądzę, by można było ją określić jako główną faworytkę. Oczywiście, zawsze trzeba ją brać pod uwagę, ponieważ jest mistrzynią, wygrała tam wiele razy i na tamtejszych kortach czuje się najlepiej, ale musi wejść na inny poziom, by zwyciężyć - stwierdziła Evert na międzynarodowej wideokonferencji zorganizowanej przez Eurosport.
Iga Świątek od kilku dni jest już w Paryżu. Polka przeniosła się do stolicy Francji tuż po ostatnim meczu w Rzymie, gdzie pożegnała się z turniejem bardzo szybko - 10 maja po przegranej z Danielle Collins w 3. rundzie. Polka obecnie zajmuje 5. miejsce w rankingu WTA, w tym roku nie wygrała jeszcze żadnego turnieju.
- Im więcej przegrywasz, tym więcej tracisz pewności i tym więcej rywalek czuje, że mają z tobą szanse. One nauczyły się też, jak grać z Igą. Wiedzą, że nie jest już niezwyciężona, bo przegrała kilka meczów. Można tu więc wyróżnić dwa komponenty. Po pierwsze, Iga traci pewność siebie, bo nie wygrała turnieju od roku. Nie możesz być numerem jeden i nie wygrać turnieju przez rok. Inne zawodniczki z kolei myślą, że mają teraz szanse przeciwko niej na ziemi. A wcześniej ich nie miały. Te dwa elementy wpływają teraz na życie Igi. Na tenisowe życie Igi - dodała Evert.
REKLAMA
Świątek trenuje przed startem Roland Garros
Iga Świątek zaskoczyła ekspertów, a nawet organizatorów Roland Garros. Spodziewano się, że Polka w spokoju i bez obserwatorów będzie chciała szlifować formę przed Roland Garros, a tenisistka pojawiła się w Paryżu tuż po zakończeniu rywalizacji w Rzymie, czyli kilkanaście dni przed startem turnieju (początek 25 maja). Świątek zaskoczyła nawet samą dyrektor turnieju.
- To jeden z pierwszych przypadków, gdy tak renomowana zawodniczka pojawia się u nas już teraz - powiedziała Amelie Mauresmo.
Podobną decyzję podjęła też liderka rankingu WTA Aryna Sabalenka. Białorusinka także jest już w Paryżu. Panie postanowiły zresztą ten fakt wykorzystać i umówiły się na wspólny trening.
Do sieci trafił też krótki film, na którym 5. rakieta rankingu WTA spotkała się na nietypowej rozgrywce poza kortem z Mają Chwalińską.
REKLAMA
Polka w Paryżu zaskoczyła też spotkaniem i treningiem, w którym uczestniczył jej były trener Piotr Sierzputowski.
- To może być koszmar dla Świątek. Zmiana na gorsze
- Wim Fissette nie pasuje do Igi Świątek? "Nie jest tym, czego szuka"
- Świątek spadła w rankingu, a może być jeszcze niżej. To okrutna matematyka
- Roland Garros 2025. Tak Iga Świątek ćwiczy refleks
Źródło: PolskieRadio24.pl/ah
REKLAMA