Sebastian M. już w prokuraturze. Przyzna się? Pełnomocnik bliskich ofiar komentuje

Sebastian M., podejrzany o spowodowanie w 2023 roku tragicznego wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina, został we wtorek około godziny 10 doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Katowicach.

2025-05-27, 11:55

Sebastian M. już w prokuraturze. Przyzna się? Pełnomocnik bliskich ofiar komentuje
Pełnomocnik bliskich ofiar wypadku na A1 Łukasz Kowalski na konferencji przed przesłuchaniem Sebastiana M.Foto: PAP/Jarek Praszkiewicz

Sebastian M. doprowadzony do prokuratury

  • Po przesłuchaniu Sebastiana M. prokuratura ma przekazać szersze informacje dotyczące sprawy oraz statusu podejrzanego.
  • Pełnomocnik bliskich ofiar, mecenas Łukasz Kowalski, poinformował, że spodziewa się ze strony podejrzanego odmowy składania wyjaśnień.

Sebastian M. został w poniedziałek wieczorem sprowadzony do Polski ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Przyleciał rejsowym samolotem w konwoju policji. Po wylądowaniu na warszawskim lotnisku został przewieziony pod eskortą funkcjonariuszy na Śląsk, gdzie spędził noc w jednym z aresztów śledczych. Po doprowadzeniu do prokuratury zostanie mu formalnie przedstawiony zarzut i zostanie przesłuchany.

Na przesłuchanie do prokuratury przyjechał pełnomocnik bliskich ofiar wypadku, mecenas Łukasz Kowalski. Jak mówił dziennikarzom, spodziewa się, że Sebastian M. odmówi składania wyjaśnień. Podejrzanemu zostanie postawiony zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, jednak według mec. Kowalskiego sprawę można także rozpatrywać pod kątem doprowadzenia do katastrofy w ruchu lądowym.

"Materiał dowodowy jest obszerny i szczelny, trudno o polemikę"

Adwokat ocenił, że śledztwo było prowadzone rzetelnie i skrupulatnie, a materiał dowodowy jest obszerny i "tak szczelny, że ciężko będzie wdawać się w polemikę obrońcom i panu Sebastianowi M.". Pełnomocnik poinformował również, że rodzina ofiar nadal korzysta z terapii psychologicznej. Jak zaznaczył, ból i cierpienie bliskich pogłębiła ucieczka podejrzanego oraz przewlekanie procesu ekstradycyjnego. - Zachodziła obawa, że sprawca uniknie odpowiedzialności - dodał.

Nawiązując do poniedziałkowej konferencji prasowej ministrów Adama Bodnara i Tomasza Siemoniaka, którzy dziękowali polskim służbom i instytucjom, zaangażowanym w sprowadzenie M. do kraju, mec. Kowalski przyłączył się do tych podziękowań w imieniu rodziny. - Rodzina chciałaby podziękować wszystkim prokuratorom, policjantom, dyplomatom, ministrowi Sikorskiemu - powiedział. Podziękował też wszystkim świadkom wypadku, którzy wysyłali materiał dowodowy i sami zgłaszali się do prokuratury, oraz mediom, które nagłośniły tę sprawę i wywierały presję na służby dyplomatyczne i prokuraturę.

REKLAMA

Sebastian M. miał pędzić 250 km/h

Do wypadku doszło we wrześniu 2023 r. w Sierosławiu niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego (woj. łódzkie). W samochodzie kia zginęli rodzice i ich pięcioletni syn. Za kierownicą bmw siedział Sebastian M. Według śledczych mógł pędzić nawet 250 km/h. 
 
Po wypadku mężczyzna nie został zatrzymany, uciekł z Europy. Na polecenie ówczesnego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry wydano za nim list gończy. M. był też poszukiwany na podstawie czerwonej noty Interpolu. Policja w Zjednoczonych Emiratach Arabskich wspierana przez polską Specjalną Grupę Poszukiwawczą zatrzymała go w Dubaju. Został wypuszczony z aresztu za kaucją i według doniesień mediów otrzymał tzw. złotą wizę, dającą mu status rezydentaPolska domagała się ekstradycji mężczyzny, na co ZEA w końcu wydały zgodę.

Umorzenie śledztwa ws. zachowania policjantów i prokuratora

Szef MSWiA Tomasz Siemoniak przyznał w poniedziałek, że policja w tej sprawie popełniła błędy. We wrześniu 2024 r. do prowadzenia postępowań związanych z wypadkiem na A1 została wyznaczona Prokuratura Okręgowa w Katowicach. W kwietniu jej przedstawiciele poinformowali o umorzeniu dwóch postępowań związanych z tą sprawą. Pierwsze dotyczyło zachowania policjantów i prokuratora rejonowego z Piotrkowa Trybunalskiego, którzy przybyli na miejsce wypadku i podejmowali czynności zaraz po tragicznym zdarzeniu i w kolejnych dniach. Śledztwo dotyczące działań policjantów zabezpieczających miejsce wypadku na A1 zostało wcześniej umorzone w sierpniu 2024 r. przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie. 
 
W drugim postępowaniu badano działania prokuratora okręgowego, który sprawował nadzór nad śledztwem prowadzonym przez jednostkę rejonową. Oba postępowania prowadzone były niezależnie przez różnych prokuratorów i zostały umorzone z powodu braku znamion czynu zabronionego - informowała Prokuratura Okręgowa w Katowicach. Mec. Kowalski złożył zażalenie w tej sprawie. Z jego doniesienia prokuratura bada jeszcze wątek ewentualnego ułatwienia Sebastianowi M. ucieczki i pomagania mu po wyjeździe z kraju.

REKLAMA

Źródła: PolskieRadio24.pl/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej