Potężne kratery, iskandery, drony. Rosja atakowała, są zabici cywile

Rosjanie zaatakowali Ukrainę 80 bezzałogowymi statkami powietrznymi, trzema rakietami balistycznymi Iskander-M/KN i jednym pociskiem manewrującym Iskander-K - podały siły powietrzne Ukrainy. W obszarze przyfrontowym w wyniku ostrzałów zginęło co najmniej osiem osób, kilkadziesiąt jest rannych. Tylko w obwodzie zaporoskim tej doby Rosja przeprowadziła 593 ataki i ostrzały.

2025-06-02, 08:55

Potężne kratery, iskandery, drony. Rosja atakowała, są zabici cywile
Potężny krater po bombie w Charkowie - tym razem Rosja chybiła. Pożar w zakładach w obwodzie czernihowskim. Foto: Ihor Terechow/Tg; DNS/Tg

Ataki na Charków

Rosyjskie bezzałogowce skierowane były między innymi na Charków. Tam rannych zostało sześć osób, w tym dwoje dzieci. Głównymi celami nalotu Rosji tej doby były obwody charkowski, czernihowski, doniecki i chersoński. Jak poinformowały siły powietrzne Ukrainy, rakiety balistyczne Iskander-M/KN wystrzelono z obwodu woroneskiego, a pocisk manewrujący Iskander-K z obwodu briańskiego.

Dwie rakiety balistyczne spadły w dzielnicy mieszkaniowej Charkowa, ale nie trafiły w zabudowania. 6 osób rannych, w tym dziecko, to efekt nocnego ataku bezzałogowców na to drugie co do wielkości ukraińskie miasto.


Posłuchaj

Ataki Rosji na Ukrainę. Relacja Pawła Buszki (IAR) 0:44
+
Dodaj do playlisty

 

Zdjęcie potężnego leja po bombie pokazał w sieci mer Charkowa Ihor Terechow. - Dziś rano dwie rakiety balistyczne wylądowały w dzielnicy mieszkalnej Charkowa. Jedna w pobliżu wielopiętrowego budynku. Druga uderzyła w drogę, dosłownie kilkadziesiąt metrów od szkoły. Kiedy stoisz przy tym kraterze, zdajesz sobie sprawę, jak bardzo wszystko mogło potoczyć się inaczej. Kilka metrów dalej i dom zostałby trafiony. Kilka minut później i na drodze byłyby samochody i autobusy. To prawdziwy cud, że nie było ofiar - napisał Ihor Terechow na Telegramie.

REKLAMA

Zabici i ranni w obszarach przyfrontowych

Pięć osób zginęło, dziewięć zostało rannych w wyniku ataków wroga na obwód zaporoski. W ciągu doby okupanci przeprowadzili 593 uderzenia na 16 miejscowości w obwodzie zaporoskim. Wróg przeprowadził atak rakietowy na Zaporoże - napisał szef władz wojskowych obwodu zaporoskiego Iwan Fedorow. Dodał, że zgłoszono 56 uszkodzeń mieszkań, domów prywatnych, samochodów i infrastruktury.

Szef administracji obwodu chersońskiego Ołeksandr Prokudin powiadomił, że w ciągu ostatniej doby w wyniku rosyjskich ataków zginęły trzy osoby, a 19 zostało rannych, w tym dwoje dzieci.

REKLAMA

Prokudin zauważył, że rosyjskie wojska uderzyły w infrastrukturę krytyczną, a także budynki mieszkalne. Uszkodzono trzy wielopiętrowe bloki i siedem prywatnych domów. Rosjanie uszkodzili również gazociągi, stację benzynową, magazyny, budynki gospodarcze, garaż, maszyny rolnicze i prywatne samochody. Doszło też do ataku Rosji na zakłady w obwodzie czernihowskim, wybuchł tam pożar.

Szturmy na froncie, ataki na obwód sumski

Nie zmniejsza się też liczba rosyjskich szturmów na ukraińskie pozycje. Główny kierunek to linia frontu w Donbasie. Rosjanie rozpoczęli także ataki lądowe na obwód sumski. Tam możliwa jest kolejna duża ofensywa. Według statystyk Rosjanie w maju, w porównaniu do poprzedniego miesiąca, zwiększyli o jedną piątą częstotliwość szturmów na froncie.

Genialny atak Ukrainy - wyeliminowała jedną trzecią floty bombowców

W Rosji, po południu 1 czerwca, doszło do serii ataków na rosyjskie samoloty na co najmniej czterech lotniskach. Była to operacja specjalna Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), w wyniku której trafionych zostało około 40 samolotów, w tym bombowce strategiczne. Ta niezwykła operacja miała miejsce m.in. w okolicach Murmańska i Irkucka, 4,5 tysiąca km od granic Ukrainy. Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy, przekazał, że "ten wynik przejdzie do podręczników historii".

W operacji SBU z użyciem 117 dronów zniszczono 34 proc. rosyjskich bombowców strategicznych. Działania prowadzono w trzech strefach czasowych, a osoby biorące w nich udział ewakuowano z Rosji i są bezpieczne - przekazał w niedzielę Zełenski.

REKLAMA

- Najciekawszą rzeczą - i możemy to już powiedzieć publicznie - jest to, że biuro naszej operacji w Rosji znajdowało się bezpośrednio obok biura FSB [Federalna Służba Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej - red.]
w jednym z ich regionów - podkreślił prezydent. Szef państwa ukraińskiego podziękował Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy, jej szefowi Wasylowi Malukowi i wszystkim zaangażowanym w operację. - Przygotowywaliśmy tę operację przez ponad półtora roku. Planowanie, organizacja, wszystkie szczegóły były perfekcyjnie przygotowane. Mogę z całą pewnością powiedzieć, że jest to absolutnie wyjątkowa operacja - stwierdził.

Wcześniej media podawały, że uszkodzonych zostało 41 samolotów rosyjskiego lotnictwa strategicznego. Operację specjalną o kryptonimie "Pajęczyna" SBU przygotowywało przez ponad półtora roku. Przebieg operacji był osobiście nadzorowany przez prezydenta Ukrainy, za realizację planu odpowiadał szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy wraz z zespołem.

REKLAMA

Agencja Interfax-Ukraina informowała w ciągu dnia, że „drony atakują samoloty, które każdej nocy bombardują ukraińskie miasta. Obecnie wiadomo o trafieniu ponad 40 maszyn, w tym A-50, Tu-95 oraz Tu-22M3”.

Bardzo interesujący jest sposób przeprowadzenia tej operacji. Według mediów, powołujących się na źródła w służbach specjalnych, najpierw wysłano do Rosji drony, a następnie specjalne mobilne domki z drewnianą obudową i zdalnie otwieranymi klapami. Jak podają media, bezzałogowce startowały z ciężarówek prowadzonych przez kierowców, którzy nie byli świadomi, co faktycznie przewożą.

Czytaj także: 

Źródła: Ukraińska Prawda/inne/agkm/k

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej