W Polsce zabrakło prądu. Awaryjna pomoc z Ukrainy
Ukraina pomogła Polsce 2 czerwca. Między godziną 20 a 21 w polskiej sieci elektroenergetycznej brakowało mocy - prąd w gniazdkach ratowały ukraińskie elektrownie.
2025-06-03, 16:32
- 2 czerwca wieczorem w polskiej sieci zabrakło do 400 MW mocy
- Awaryjna pomoc z Ukrainy pomogła zapewnić stabilną pracę systemu i prąd w gniazdkach
Pomoc z Ukrainy
Między 20 a 21 2 czerwca Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) poinformowały, że w polskiej sieci brak jest mocy. Energia produkowana w danym momencie przez elektrownie nie wystarczało do pokrycia zapotrzebowania. Niedobór trzeba było pokryć awaryjnym importem od któregoś z sąsiadów.
- Stosunkowo często w ciągu dnia musimy zaniżać generację energii z jednostek konwencjonalnych ze względu na nadwyżkę generacji ponad zapotrzebowanie i konieczność utrzymania bezpiecznej pracy systemu. Wczoraj ze względu na nadwyżkę energii w ciągu dnia byliśmy zmuszeni do zaniżenia generacji ze źródeł odnawialnych, jednak na wieczór jednostki konwencjonalne musiały wznowić pracę. Nie zawsze są w stanie to zrobić - przekazał serwisowi Energetyka24 rzecznik prasowy PSE Maciej Wapiński.
Sytuację uratował pobór mocy z Ukrainy, która wsparła polską sieć maksymalnie 400 MW mocy. Ogarnięty wojną kraj bez większych problemów zasilił Polskę i nie było konieczności ograniczania dostaw czy ryzyka problemów z siecią.
"Sytuacje będą się powtarzać"
Przyczyny wieczornego braku energii w sieci (czy też dokładniej rzecz ujmując odpowiedniej mocy) wynikają ze struktury polskiej produkcji energii. Podstawową formą stabilizacji produkcji są elektrownie węglowe, które są bardzo wydajne, ale ich wadą jest powolny rozruch. Nim kotły się rozgrzeją, a para poruszy turbiny, mija trochę czasu.
REKLAMA
Tymczasem 2 czerwca wieczorem nieco inaczej niż zwykle wyglądała produkcja energii ze źródeł odnawialnych (które w ciągu dnia bywają głównym źródłem mocy). W związku z czym wieczorem wystąpił przejściowy brak. I takie braki będą się powtarzać.
- Sytuacje takie jak wczoraj będą się powtarzać. Im będziemy mieli mniej mocy dyspozycyjnych, tym częściej będą występować niedobory mocy - podkreślił Maciej Wapiński.
Elektrownie węglowe są wygaszane - co zamiast?
Większość elektrowni węglowych w Polsce dożywa już swojego końca i stopniowo są wygaszane. Rząd nieco przedłużył możliwość ich pracy (w porozumieniu z UE), ale do czasu uruchomienia pierwszej elektrowni jądrowej z pewnością problemy będą występować. PSE czeka na uruchomienie elektrowni gazowych, które pozwolą w przejściowym okresie stabilizować system.
Elektrownie gazowe mają przewagę nad węglowymi. Ich rozruch trwa krócej. Są jednak zależne od dostaw gazu, którego Polska tyle nie ma.
REKLAMA
Rozwiązaniem mogłyby być też magazyny energii, ale na razie jest ich w Polsce zbyt mało, by mogły sprostać zadaniu.
Czytaj także:
- Pierwsza elektrownia jądrowa w Polsce. Ważny komunikat kancelarii premiera
- Ruszyła budowa Baltic Power. Gigantyczna farma wiatrowa Orlenu coraz bliżej
Źródło: Energetyka24.pl/AM
REKLAMA