Robert Lewandowski robi różnicę. Bez "Lewego" idzie nam marnie

Trwa dyskusja wywołana konfliktem na linii Robert Lewandowski - Michał Probierz. Pozbawiony opaski kapitańskiej "Lewy" nie chce grać dla Polski pod wodzą selekcjonera Probierza. Sprawdziliśmy, jak bez "Lewego" w przeszłości w ważnych meczach radzili sobie Biało-Czerwoni.  

2025-06-09, 11:38

Robert Lewandowski robi różnicę.  Bez "Lewego" idzie nam marnie
Robert Lewandowski . Foto: ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER
  • Bez Roberta Lewandowskiego w składzie polscy piłkarze słabo sobie radzą w meczach o punkty
  • Wygrali tylko trzy z 12 spotkań, w dodatku z dużo niżej notowanymi rywalami
  • We wtorek w Helsinkach zmierzą się z Finami w eliminacjach mistrzostw świata


158 meczów, 85 goli - to bilans ponad 16 lat występów Lewandowskiego w reprezentacji. Należy do niego wiele rekordów drużyny narodowej, a gdy go brakuje, to - zwłaszcza w meczach o stawkę - kadrze idzie jak po grudzie.

Snajper Barcelony z powodu zmęczenia sezonem zdecydował, że nie przyjedzie na czerwcowe zgrupowanie. W piątek w Chorzowie zespół trenera Michała Probierza - z "Lewym" w roli widza i kibica - towarzysko wygrał z Mołdawią 2:0. 

W niedzielę wieczorem Michał Probierz, selekcjoner reprezentacji, zdecydował się mianować nowym kapitanem Piotra Zielińskiego.

"Biorąc pod uwagę okoliczności i utratę zaufania do selekcjonera reprezentacji Polski, postanowiłem do czasu kiedy jest trenerem zrezygnować z gry w reprezentacji Polski. Mam nadzieję, że będzie dane mi jeszcze zagrać dla najlepszych kibiców na świecie" – zareagował w mediach społecznościowych Robert Lewandowski. 

Finlandia - Polska bez Lewandowskigo 

Spotkanie z Finlandią będzie 13. o punkty bez 36-letniego napastnika. Bilans dotychczasowych to sześć porażek oraz po trzy zwycięstwa i remisy.

Biało-Czerwoni wygrali jednak tylko z teoretycznie słabszymi rywalami: San Marino, Bośnią i Hercegowiną oraz Wyspami Owczymi. Zremisowali z Portugalią w pierwszej edycji LN w 2018 roku oraz Holandią i Mołdawią. Z kolei przegrali z Anglikami, Węgrami, dwukrotnie z "Pomarańczowymi", w tym w ubiegłorocznych mistrzostwach Europy, oraz z Portugalczykami i Szkotami na zakończenie zmagań w ostatniej Lidze Narodów, co skutkowało spadkiem do niższej dywizji.

Lewandowski premierowy występ w narodowych barwach zaliczył 10 września 2008 roku w spotkaniu eliminacji mistrzostw świata z San Marino. Ówczesny trener Leo Beenhakker wpuścił go wówczas na boisko w 59. minucie, a osiem minut później młody napastnik cieszył się z pierwszego trafienia w narodowych barwach, ustalając wynik na 2:0.

REKLAMA

Kadra grała Lewandowski wybrał urlop

  • Od debiutu uzbierał: 158 występów, a mógł ponad 180, bo - głównie z racji przemęczenia, a rzadziej z powodu kontuzji - część spotkań opuścił, choć w zdecydowanej większości towarzyskich.

Gdy już był podstawowym zawodnikiem reprezentacji, po raz pierwszy w potyczce o punkty zabrakło go we wrześniu 2013 roku, a Polacy pokonali na wyjeździe San Marino 5:1. Cztery dni wcześniej w meczu z Czarnogórą (1:1) "Lewy" doznał stłuczenia więzadła w kolanie.

Kolejna absencja Lewandowskiego w spotkaniu o stawkę miała miejsce dopiero w... listopadzie 2018, a zespół prowadzony wówczas przez Jerzego Brzęczka zremisował na wyjeździe z Portugalią w Lidze Narodów 1:1. Pięć dni wcześniej ówczesny zawodnik Bayernu Monachium zagrał pełne 90 minut w towarzyskiej konfrontacji z Czechami (0:1), choć już wcześniej uskarżał się na ból w kolanie.

Niespełna dwa lata później Lewandowskiego zabrakło w wyjazdowych starciach Ligi Narodów: z Holandią, przegranym 0:1, oraz Bośnią i Hercegowiną, wygranym 2:1, z powodu... urlopu. Był to rok 2020, kiedy wiosną ze względu na pandemię COVID-19 wstrzymano wszystkie rozgrywki. UEFA w sierpniu zdecydowała się dokończyć rywalizację w Lidze Mistrzów w postaci miniturnieju, który przyniósł triumf Bayernu, z polskim piłkarzem w składzie, który z dorobkiem 15 trafień został królem strzelców edycji 2019/20.

"Lewandowski pozostaje oczywiście kluczowym zawodnikiem naszej reprezentacji, jej kapitanem, ale w meczach Ligi Narodów z Holandią oraz Bośnią i Hercegowiną będziemy musieli poradzić sobie bez niego" - ogłosił ówczesny trener Biało-Czerwonych Jerzy Brzęczek.

Kontuzja "Lewego" przed Polska - Anglia

Kilka miesięcy później selekcjoner stracił posadę, a zastąpił go Paulo Sousa. Wiosną 2021 z opóźnieniem ruszyły eliminacje do mundialu w Katarze. Gol "Lewego" uratował Polakom punkt w debiucie Portugalczyka w Budapeszcie z Węgrami (3:3), później strzelił dwie bramki Andorze na pustym stadionie Legii, bo obowiązywały jeszcze restrykcje sanitarne wynikające z pandemii, ale w 63. minucie opuścił boisko. Okazało się, że doznał urazu i kilkanaście godzin później gruchnęła wiadomość: "Kontuzjowany Lewandowski nie zagra z Anglią na Wembley".

Przerwa miała trwać 5-10 dni, zawodnik wrócił na boisko trzy tygodnie później. Bez niego kadra, mimo odważnej gry i pochlebnych recenzji, nie poradziła sobie na Wembley, przegrywając 1:2.

W listopadzie 2021 Lewandowski opuścił kończące grupową część kwalifikacji mistrzostw świata spotkanie z Węgrami. Na PGE Narodowym Polacy przegrali 1:2, a wokół absencji kapitana było sporo niedomówień i kontrowersji. To wtedy też zaczęły się psuć relacje nowego szefa PZPN Cezarego Kuleszy z trenerem Sousą.

Lewandowski potrzebny chociaż jako "straszak"

Trzy dni wcześniej Biało-Czerwoni, m.in. po dwóch golach "Lewego", pokonali na wyjeździe Andorę 4:1 i zapewnili sobie udział w barażach. Po powrocie do kraju ogłoszono, że nie tylko on, ale i Kamil Glik nie wystąpią przeciw Madziarom, choć w przypadku reprezentacyjnego obrońcy chodziło o uniknięcie żółtej kartki, która wykluczałaby go z udziału w spotkaniu barażowym.

- Już na początku zgrupowania trener Sousa uzgodnił z Robertem, że jeśli sytuacja będzie rozstrzygnięta, to zagra cały mecz z Andorą, a z Węgrami nie pojawi się na boisku - tłumaczył ówczesny rzecznik związku Jakub Kwiatkowski.

Lewandowski nie został wpisany do meczowego protokołu, ale zasiadł na ławce rezerwowych w roli "straszaka", bo nagle uświadomiono sobie, że w przypadku porażki - do której doszło - Polacy mogą stracić rozstawienie w barażach, co by oznaczało, że półfinał musieliby zagrać na wyjeździe, a nie na własnym terenie. Tak też się stało, ale z uwagi na wykluczenie z rywalizacji międzynarodowej Rosji sprawy przybrały później całkiem inny obrót.

Przegrana z Węgrami oznaczała też przerwanie trwającej ponad siedem i pół roku passy bez porażki Biało-Czerwonych na reprezentacyjnej arenie.

Kolejna absencja Lewandowskiego to spotkanie Ligi Narodów z Holandią w czerwcu 2022 w Rotterdamie, zakończone remisem 2:2. W krótkim czasie Polacy grali trzy trudne spotkania i selekcjoner Czesław Michniewicz zdecydował, że przeciw "Oranje" lider kadry odpocznie.

Goście prowadzili już 2:0, ale w drugiej połowie stracili dwa gole. Holendrzy byli w końcówce bliżej zwycięstwa, lecz nie wykorzystali rzutu karnego, a w polskiej bramce świetnie spisywał się Łukasz Skorupski.

W październiku 2023, gdy Probierz szykował się do debiutu w roli selekcjonera, a Biało-Czerwoni mieli spróbować uratować słabe w swoim wykonaniu eliminacje Euro 2024, Lewandowski - już jako zawodnik Barcelony - doznał urazu stawu skokowego w meczu Ligi Mistrzów.

W Thorshavn Polacy poradzili sobie z Wyspami Owczymi, wygrywając 2:0, ale już trzy dni później w Warszawie nie dali rady Mołdawii, co jeszcze bardziej skomplikowało ich sytuację w grupie eliminacyjnej. Skończyło się barażami i szczęśliwym rozstrzygnięciem w Cardiff, które zapewniło im piąty w historii i z rzędu udział w mistrzostwach Europy.

Początek Euro bez Lewandowskiego 

Występ na niemieckich boiskach zaczęli oni od pojedynku z Holendrami, ale bez kapitana w składzie. Sześć dni wcześniej, w ostatnim towarzyskim sprawdzianie z Turcją (2:1) w Warszawie, w pierwszej połowie nabawił się on urazu i po chwili opuścił plac gry. Następnego dnia lekarz reprezentacji ogłosił, że na otwarcie Euro 2024 na pewno go zabraknie.

Wydarzenia na murawie stadionu w Hamburgu Lewandowski śledził z ławki rezerwowych, a Biało-Czerwoni przegrali z Holandią 1:2. Napastnik wrócił na boisko w drugim spotkaniu - z Austrią (1:3).

Pięć miesięcy później przytrafiła mu się kolejna kontuzja, która wyeliminowała go ze spotkań z Portugalią i Szkocją, kończących fazę grupową Ligi Narodów.

Na Estadio do Dragao w Porto goście dzielnie bronili się przez prawie godzinę, ale skończyło się pogromem 1:5. Ważniejsza była potyczka z Wyspiarzami, bo było to bezpośrednie starcie o utrzymanie w elicie tych rozgrywek. Drużyna Probierza potrzebowała remisu, ale po golu Andrew Robertsona tuż przed końcowym gwizdkiem przegrała 1:2 i spadła do niższej dywizji.

Reprezentacja walczy o mundial 

Kwalifikacje do przyszłorocznego mundialu Polacy rozpoczęli w marcu od zwycięstw na PGE Narodowym nad Litwą 1:0 - po golu Lewandowskiego w końcówce - i Maltą 2:0. Konfrontacja w Helsinkach może mieć istotne znaczenie w walce o drugie miejsce w grupie, choć Finowie stracili już punkty, remisując w Kownie z Litwinami 2:2, a w sobotę ulegli na własnym terenie Holendrom 0:2.

Czytaj także:

Źródło: PAP/PolskieRadio24.pl/ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej