"Złotówki nie rosną na drzewach". Rząd może sięgnąć do naszych portfeli

Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, ministra funduszy i rozwoju regionalnego przedstawiła kluczowe wyzwania stojące przed Polską i propozycje radzenia sobie z nimi. "Lekcja udzielona przez wyborców nie dotarła z siłą, z którą powinna była dotrzeć" - stwierdziła polityczka Polski 2050.

2025-06-16, 13:08

"Złotówki nie rosną na drzewach". Rząd może sięgnąć do naszych portfeli
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Foto: PAP/Marcin Obara
  • Kluczowymi wyzwaniami Polski mają być - kryzys demograficzny, zbyt mała wydajność pracy i wojna za granicą
  • Wśród proponowanych rozwiązań jest, między innymi, opodatkowanie banków i gigantów cyfrowych oraz wspieranie innowacji 
  • Ministra przypomina też o konieczności rozwoju mniejszych miast i zwiększeniu dostępności mieszkań dla młodych

"Lekcja udzielona przez wyborców nie dotarła"

Ministra Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz postanowiła ocenić potrzeby Polski (i rządu) po wyborach prezydenckich. W zamieszczonym w serwisie X (d. Twitter) wpisie uznała, że potrzebna jest "wizja odważnego rozwoju". 

Za punkt wyjścia do swoich rozważań ministra wzięła wygrane przez kandydata PiS wybory prezydenckie. Jej zdaniem lekcja udzielona koalicji rządowej przez wyborców na razie nie została odrobiona. 

"Minęły dwa tygodnie i mam wrażenie, że jesteśmy w tym samym punkcie. Lekcja udzielona przez wyborców nie dotarła z siłą, z którą powinna była dotrzeć." - stwierdziła Pełczyńska-Nałęcz w swoim wpisie. 

I przedstawiła "pozytywną" wizję rozwoju Polski. Podobną do tej, jaką parę dni wcześniej przedstawiła w radiowej Jedynce. 

REKLAMA

Demografia, wydajność i wojna - kluczowe wyzwania dla Polski

Zdaniem Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz Polska stoi dziś przed trzema kluczowymi wyzwaniami. Po pierwsze, jest to sytuacja demograficzna

"Mamy 5-7 lat aby zapobiec scenariuszowi rozwojowego pustynnienia, w którym wszystko co przyszłościowe zostanie tylko w metropoliach." - stwierdza ministra. 

Po drugie, to mała wydajność pracy w polskich firmach, na którą nakładają się wysokie ceny energii. 

" Za mała wydajność pracy. Jesteśmy na szarym końcu innowacyjności europejskiej. Na to nakładają się wysokie ceny energii. Te ceny to efekt wojny, ale także przestarzałej infrastruktury energetycznej." - zauważa Pełczyńska-Nałęcz. 

REKLAMA

Po trzecie, takim wyzwaniem jest sąsiedztwo z "imperium zła", które grozi także Polsce. Pieniądze na zbrojenia są ważne, ale skądś trzeba je brać, bo "nie rosną na drzewach", jak podkreśla ministra z PL 2050. 

"I każdy się zgadza, ale mało kto uczciwie przyzna, że te pieniądze trzeba skądś wziąć. Bo złotówki w budżecie nie rosną na drzewach, a biorą się z podatków - niby prawda oczywista, a jednak przez wielu skrzętne ukrywana." - stwierdza ministra. 

Walka z "otłuszczonymi" kotami, bankami i gigantami cyfrowymi

Aby pokonać wyzwania stojące przed Polską, należy postawić na nowe technologie w polskich firmach. Zdaniem szefowej resortu funduszy i rozwoju regionalnego, technologie to warunek niezbędny dla lepszej i krótszej pracy. 

"Czterodniowy tydzień pracy to przyszłość. Ale nie opowiadajmy ludziom, że można postawić wóz przed końmi i to pojedzie. Należy doprowadzić do mariażu nauki z biznesem. Dać bodziec bankom, by zaczęły finansować rozwój" - stwierdza Pełczyńska-Nałęcz

REKLAMA

Zwraca ona też uwagę, że ludzi w Polsce denerwują "otłuszczone" koty kierujące spółkami skarbu państwa. A odpowiadają one za ok. 15 proc. PKB kraju. "Antykuwetyzacja" (prawdopodobnie chodzi o ograniczenie partyjnych nominacji w państwowych firmach - przyp. red.). 

Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zwróciła tez uwagę, że pieniądze na realizację strategicznych zadań stojących przed Polską trzeba skądś wziąć. I dobrym kierunkiem jest opodatkowanie nadmiarowych zysków banków czy gigantów cyfrowych. Przy tym jednak, nie należy opowiadać "niestworzonych historii". 

"Należy przestać opowiadać niestworzone historie (to także apel do prezydenta-elekta), że można nagle wyjąć z budżetu 56 mld w ogromnej kwocie wolnej od podatku i nikt nawet tego nie poczuje. Otóż poczuje - zabraknie na edukację, leczenie seniorów, o inwestycjach w zbrojenia w ogóle nie wspominając." - podkreśliła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. 

"Uwolnić kapitał z betonu"

Dużo miejsca polityczka PL 2050 poświęciła też kwestii rozwoju mniejszych ośrodków miejskich i polityce mieszkaniowej. Jej zdaniem inwestowanie w transport publiczny nie powinno tylko ułatwiać "białym kołnierzykom" przejazdów z Warszawy a innymi metropoliami. Pełczyńska-Nałęcz uważa, że "trzeba zwolnić o te kilka minut". I jednoznacznie przy tym opowiedziała się za tym, by w Kaliszu powstał przystanek dla Kolei Dużych Prędkości. 

REKLAMA

Z kolei w kwestii mieszkalnictwa Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zauważa, że celem państwa powinna być "dostępność mieszkań dla młodych, a nie robienie z nich żyły złota dla najbogatszych". Państwo powinno jej zdaniem postawić na budownictwo społeczne i nałożyć "podatek od trzeciego i kolejnych mieszkań". Dzięki temu "kapitał uwolniony z betonu" trafić ma do innych sektorów gospodarki. 

"Potrzebna jest diagnoza, plan i oczywiście jego wdrożenie. To jest warunek konieczny dla sukcesu naszego rządu. Bo ten sukces jest jak najbardziej możliwy. Co więcej jest po prostu konieczny, abyśmy za 2 lata nie obudzili się w brunatnej Polsce." - kończy swój wpis polityczka. 

Czytaj także: 

Źródło: x.com/Kpelczynska/Andrzej Mandel

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej