Kobiece atelier - walka o przestrzeń i prawo do tworzenia

Na przełomie XIX i XX wieku dla wielu artystek posiadanie własnego atelier było marzeniem - symbolem niezależności, wolności twórczej i przynależności do świata sztuki zdominowanego przez mężczyzn. Karolina Dzimira-Zarzycka opowiada w Polskim Radiu 24 o artystkach, które nie tylko tworzyły, ale też toczyły codzienną walkę o własną przestrzeń i uznanie. Pracownia stawała się dla nich schronieniem, miejscem pracy, domem - a czasem legendą, jak w przypadku Olgi Boznańskiej.

2025-06-24, 23:30

Kobiece atelier - walka o przestrzeń i prawo do tworzenia
Olga Boznańska z psem "Kwi-Kwi" w swojej pracowni przy ul. Wolskiej 21 (obecnie ul. Piłsudskiego) w Krakowie. Foto: nac.gov.pl

Na przełomie XIX i XX wieku nie dało się być poważną artystką bez odpowiedniego atelier. To tam powstawały dzieła, to tam zaglądali klienci, kolekcjonerzy czy dziennikarze. A gdy brakowało pieniędzy na opłacanie dwóch czynszów, miejsce pracy zamieniało się również w mieszkanie.

Karolina Dzimira-Zarzycka w książce "Własna pracownia" opowiada o pracowniach trzynastu polskich artystek - między innymi Anny Bilińskiej, Olgi Boznańskiej czy Marii Dulębianki - a obok ich historii szkicuje szerszy portret epoki i opowiada o różnych aspektach pracy twórczej.

Jak zaznaczyła, pragnienie posiadania własnego miejsca, w którym można tworzyć, pojawia się w wielu listach i zapiskach artystek przełomu wieków. - Te wzmianki o pracowni, o marzeniu o własnym atelier, o tym, że jakaś artystka tęskni już do swojej pracowni, mimo że jest gdzieś na wakacjach, albo że właśnie marzy jej się to atelier i wydaje jej się, że jak już będzie miała własną pracownię, to wszelkie inne problemy się rozwiążą, to były słowa i zdanie, które powtarzały się w bardzo wielu takich materiałach - podkreśała.

Posłuchaj

Karolina Dzimira-Zarzycka (Między sztukami) 23:57
+
Dodaj do playlisty

Do legendy przeszła artystyczna pracownia malarki Olgi Boznańskiej. - To była pracownia zupełnie niezwykła, gdzie właśnie ten duch, nieuchwytny, ta atmosfera, były bardzo wyczuwalne (…), wiele osób wspominało o tym, że kiedy przekraczało próg tej pracowni, przenosiło się w czasie. Zakurzone, pogruchotane lekko meble, jakieś pajęczyny, światło sączące się miękko przez zakurzone szyby. To wszystko dodawało jakiegoś niesamowitego uroku. To także zwierzęta, o których szerzej piszę, których było z biegiem coraz więcej i które też stały się nierozerwalnym elementem tego atelier - mówiła Dzimira-Zarzycka.

REKLAMA

***

Audycja: Między sztukami
Prowadząca: Katarzyna Sanocka
Gościni: Karolina Dzimira-Zarzycka (autorka książki "Własna pracownia")
Data emisji: 24.06.2025
Godzina emisji: 22.06

Źródło: Polskie Radio 24/ka/k

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej