Ponowne policzenie głosów? Szczerba: wtedy nikt nie zakwestionuje wyniku
2025-06-24, 19:03
- To nie są jednostkowe przypadki. To są po prostu sytuacje, które wyglądają na skoordynowane, tak jakby ktoś je zaplanował. I ponieważ powstaje bardzo dużo wątpliwości - nikt z nas nie jest zwolennikiem, przynajmniej ja, spiskowej teorii dziejów - ale uważamy, że tę sprawę trzeba jednoznacznie rozstrzygnąć poprzez ponowne, transparentne przeliczenie głosów - powiedział w Polskim Radiu 24 europoseł KO Michał Szczerba.
Wątpliwości wokół wyborów
Liczba protestów wyborczych złożonych w Sądzie Najwyższym może przekroczyć 50 tysięcy. Ponowne przeliczenie głosów z kilkunastu obwodowych komisji zlecone przez Sąd Najwyższy jak dotąd wykazało błędy i naruszenia w dziewięciu z nich. Można je podzielić na dwie główne kategorie. Pierwsza z nich dotyczy nieprawidłowego przypisania głosów przez członków komisji, a więc zamiany wyników obu kandydatów w protokołach z głosowania. Druga - i traktowana poważniej przez prokuraturę - polega na umieszczeniu głosów jednego z kandydatów w pakiecie z głosami drugiego z nich.
Posłuchaj
Szczerba za ponownym przeliczeniem
Europoseł KO Michał Szczerba uważa, że wszystkie głosy powinny zostać ponownie przeliczone. - Nie można przejść nad tym do porządku dziennego, że w wielu miejscach mieliśmy do czynienia z odwróceniem woli społeczeństwa, z zamianą głosów, z przypisywaniem głosów jednego kandydata drugiemu. Chciałbym, żeby te głosy zostały ponownie przeliczone. Nikt nie będzie kwestionował takiego wyniku, jaki wyjdzie z ponownego przeliczenia - podkreślił na antenie Polskiego Radia 24.
Szczerba wskazywał, że nieprawidłowości związane z liczeniem głosów to nie są jednostkowe przypadki. - To są po prostu sytuacje, które wyglądają na skoordynowane, tak jakby ktoś je zaplanował. I ponieważ powstaje bardzo dużo wątpliwości - nikt z nas nie jest zwolennikiem, przynajmniej ja, spiskowej teorii dziejów - ale uważamy, że tę sprawę trzeba jednoznacznie rozstrzygnąć poprzez ponowne, transparentne przeliczenie - stwierdził.
Polityk KO zwrócił uwagę, że "do prokuratury również są wysyłane zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa". - Ja rozumiem, że prokuratorzy tę sprawę rozstrzygają. Moim zdaniem prokurator generalny, a szczególnie prokurator, który prowadzi to śledztwo dotyczące nieprawidłowości wyborczych, ma możliwości zabezpieczenia kart do głosowania, ma również możliwość ponownego przeliczenia, aby dokładnie rozpoznać, czy to, co znajduje się w w workach z głosami i te koperty z kartami do głosowania, we właściwy sposób odzwierciedla liczby, które zostały podane w protokołach i przypisane któremuś z kandydatów - powiedział.
REKLAMA
"Kpi z głosu wyborców"
Szczerba krytycznie ocenił postawę I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej, która stwierdziła, że żaden organ nie ma uprawnienia, "żeby ot tak sobie" nakazać ponowne przeliczenie głosów wyborczych. Jak dodała, każdy z protestów wyborczych wniesionych do SN jest rozpoznawany w granicach podniesionych w nim zarzutów. Manowska powiedziała, że wśród protestów, które wpłynęły do SN, "indywidualnych protestów" jest kilkaset sztuk, zaś ok 90 proc. stanowią te, których wzór udostępnił w mediach społecznościowych poseł KO Roman Giertych - nazywane przez pracowników SN - jak dodała I prezes - tzw. giertychówkami.
- Kpi po prostu z głosu wyborców, z tej inicjatywy ponownego, uczciwego przeliczenia głosów - ocenił Szczerba. Dodał, że z drugiej strony "mamy prokuratora generalnego, który w mojej opinii bardzo dobrze zaczyna w tej sprawie działać, mając świadomość tego, że PiS ukształtował tak system związany z wymiarem sprawiedliwości, że tak naprawdę to prokuratura może podjąć w tej chwili skuteczne, stanowcze działania, które w jednoznaczny sposób określą ten wynik wyborów".
- Gościem Pawła Pawłowskiego w audycji "Rozmowa Polskiego Radia 24" (wtorek, 24.06, godz. 17.33) był europoseł KO Michał Szczerba
Źródło: Polskie Radio 24/paw
REKLAMA