"Polak w kosmosie". Nie mógł zahamować i wystrzelił Renault z ronda w Pleszewie

Do nietypowego zdarzenia doszło w Pleszewie (woj. wielkopolskie). Mężczyzna kierujący samochodem marki renault przeleciał przez rondo, ścinając po drodze drzewa i ogrodzenie. Kierowca nie mógł się zatrzymać. Wszystkiemu winny okazał się zacięty mechanizm gazu. Popularny kanał Stop Cham skomentował to krótko: "Polak w kosmosie... A w Pleszewie skok przez rondo".

2025-06-25, 16:39

"Polak w kosmosie". Nie mógł zahamować i wystrzelił Renault z ronda w Pleszewie
Skok przez rondo w Pleszewie. Foto: facebook.com/ostrow24.tv

Pleszewo. Nie mógł zahamować i przeleciał przez rondo [WIDEO]

Niecodzienne zdarzenie miało miejsce na rondzie u zbiegu ulic Lipowej, 70 Pułku Piechoty, Malińskiej oraz Armii Poznań. Świadek, którego przesłuchała policja, relacjonował, że w pojeździe - marki renault - doszło do zacięcia się mechanizmu gazu. Kierowca nie mógł zapanować nad samochodem i uderzył w drugie auto. To nie koniec. Następną przeszkodą okazało się rondo, które mężczyzna pokonał w nietypowy sposób. Przeleciał przez nie, wyrządzając po drodze szereg szkód - ścinając drzewa i ogrodzenie. Pojazd zatrzymał się dopiero na placu budowy.

- Zniszczeniu uległy trzy przęsła ogrodzenia oraz jeden pojazd. Przyczyną zdarzenia była awaria pojazdu - potwierdziła asp. szt. Monika Kołaska, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Pleszewie, którą cytuje portal ostrow24.tv. Nikt nie odniósł obrażeń. Policja prowadzi czynności, które mają na celu dokładne wyjaśnienie kolizji.

Rąbień. Jego lot nad rondem oglądał cały świat

Zdarzenie to jest bliźniaczo podobne do tego sprzed pięciu lat. Wiosną 2020 roku kierowca suzuki swift przeleciał nad rondem w miejscowości Rąbień (woj. łódzkie). 41-letni mężczyzna przeżył wypadek, ale w stanie ciężkim trafił do szpitala. W trakcie "skoku" miał 2,8 promila alkoholu w organizmie.

REKLAMA

- Kierowca potwierdził, że w wielkanocną niedzielę przed południem pił alkohol. Tłumaczył, że po kłótni z partnerką wypił 300 g wódki i piwo. Następnie wsiadł do samochodu i ruszył w drogę z Aleksandrowa Łódzkiego do Łodzi, gdzie miał przenocować u znajomego - relacjonował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.

Ostatecznie otrzymał karę: rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, 5-letni zakaz prowadzenia pojazdów oraz wpłata 5 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Czytaj także:

Źródło: ostrow24.tv/pb

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej