Szef Katolickiej Agencji Informacyjnej rezygnuje. "Powrót do czasów PRL"

- Agencja informacyjna musi być wiarygodna dla mediów, a więc mieć pewną przestrzeń niezależności, budować spokojnie swoją markę, zauważać nie tylko sukcesy Kościoła, ale także problemy - powiedział w Polskim Radiu 24 Marcin Przeciszewski, były wieloletni dyrektor Katolickiej Agencji Informacyjnej.

2025-06-30, 13:12

Szef Katolickiej Agencji Informacyjnej rezygnuje. "Powrót do czasów PRL"
Marcin Przeciszewski. Foto: PAP/Marcin Obara

Szef Katolickiej Agencji Informacyjnej odchodzi ze stanowiska

Marcin Przeciszewski, po 32 latach, złożył rezygnację z funkcji prezesa Katolickiej Agencji Informacyjnej (KAI). Jak tłumaczył, Konferencja Episkopatu Polski planuje likwidację Katolickiej Agencji Informacyjnej, pomimo formalnego zachowania jej nazwy i logotypu. Według wieloletniego szefa KAI likwidacja Agencji miałaby się "dokonać drogą wcielenia Agencji do Konsorcjum Mediów KEP, później nazywanego Grupą medialną KEP. Przeciszewski ocenił, że zmiany mają ubezwłasnowolnić zarząd KAI, a rzetelne dziennikarstwo ma zostać zastąpione przez "zintegrowaną informację pozytywną" kontrolowaną przez urzędowe struktury.

Argumentował też, że zaproponowane rozwiązanie jest sprzeczne z polskim prawem. - KAI jest spółką i w świetle prawa handlowego jej władze ponoszą odpowiedzialność materialną i karną za podejmowane działania. W związku z tym nie mogą swoich kompetencji scedować na jakieś struktury zewnętrzne - podkreślił.

Posłuchaj

Marcin Przeciszewski gościem Krzysztofa Grzybowskiego (Temat dnia) 15:29
+
Dodaj do playlisty

- Ta decyzja związana jest z tym, że mam wrażenie, że pewna przestrzeń niezależności, także niezależności mediów, gwałtownie się kurczy, jeśli chodzi o bezpośrednie otoczenie konferencji episkopatu - powiedział Marcin Przeciszewski o swojej rezygnacji. Gość Polskiego Radia 24 wskazał, że obowiązki będzie pełnić do końca sierpnia, w tym czasie ma zostać wyłoniony jego następca. Wskazał, że dymisję złożył po spotkaniu KEP w Katowicach, gdzie rozwiązano zespół przygotowujący komisję do badania przypadków pedofilii w Kościele w Polsce. - To był zimny prysznic - przyznał.

Powrót do czasów PRL

Komentując planowane zmiany w KAI, Przeciszewski ocenił, że jest to "rozwiązanie szkodliwe dla Kościoła". - Podkreślam, że cała moja działalność od 32 lat w Kościele to jest chęć budowania dobrych relacji Kościoła z mediami, a agencja informacyjna musi być wiarygodna dla mediów, a więc mieć pewną przestrzeń niezależności, budować spokojnie swoją markę, zauważać nie tylko sukcesy Kościoła, ale także problemy - powiedział. Dodał, że podporządkowanie administracji kościelnej to uniemożliwia. 

REKLAMA

Wskazał, że w zaprezentowanych dokumentach "jest wyraźnie napisane, że agencja ma podlegać jednemu wspólnemu zarządowi konsorcjum medialnego, gdzie ma być biuro prasowe i portal przy episkopacie". - W moim rozumieniu jest to po prostu powrót do czasów PRL - stwierdził były szef KAI. Przypomniał, że w tamtych czasach prezes Polskiej Agencji Prasowej był członkiem rządu, sekretarzem stanu. - Tego typu podległość w świecie demokratycznym jest niestosowana i niesłuszna - podkreślił.

Ujawniony gigantyczny majątek Kościoła

Marcin Przeciszewski odniósł się też do ujawnionych informacji o zasobach Kościoła w Polsce. Wirtualna Polska napisała, że polskie archidiecezje i diecezje dysponują majątkiem wartym co najmniej 500 mln zł. Jak czytamy, składa się na to ponad 3500 ha ziemi o szacunkowej wartości ponad 240 mln zł, hotele, ośrodki wypoczynkowe – około 56 mln zł, mieszkania, domy, pałace oraz kamienice warte ponad 197 mln zł. Zestawienie nie objęło obiektów sakralnych oraz nieruchomości o charakterze pomocowym i edukacyjnym. Raport nie zawiera również własności będących w posiadaniu parafii czy duchownych.

- Jeżeli dodamy do tego pewien majątek, oczywiście on jest jednostkowo mały, ale sumarycznie jest duży, posiadany przez polskie parafie czy klasztory, to będzie jeszcze większa suma - powiedział Przeciszewski. - Natomiast nie widzę w tym nic ani dziwnego, ani nagannego, dlatego że to jest majątek zbierany przez tysiąc lat - dodał. Jak wyjaśnił, wszelkie reżimy okradały Kościół i było to później rekompensowane. Wskazał też, że "majątek w gruncie rzeczy służył pokryciu kosztów działalności Kościoła, w dużej mierze działalności edukacyjnej, charytatywnej". 

Patologia w Kościele

Gość Polskiego Radia 24 pytany o luksusowe hotele znajdujące się w posiadaniu Kościoła, powiedział: "z tymi luksusowymi hotelami to nie przesadzajmy". - Ja znam takie dwa: Hotel Rzymski w Poznaniu i hotel we Wrocławiu na Ostrowie Tumskim - wyliczył. - Natomiast większość to są po prostu ośrodki rekolekcyjne czy ośrodki konferencyjne - wyjaśnił.

REKLAMA

Jednocześnie przyznał, że problemem jest brak transparentności Kościoła. - Te wszystkie informacje o majątku, o dobrach, o wysokości zbiórek, ile wpływa na tacę, ile wpływa z okazji intencji i tak dalej, powinny być powszechnie znane i ogłaszane przez instytucje kościelne - ocenił. - My, wierni, którzy się na to składają, absolutnie mamy pełne prawo wiedzieć dokładnie, na co te pieniądze idą - argumentował. - Jedną z patologii Kościoła w Polsce jest to, że otacza się wiele rzeczy oczywistych zupełnie niepotrzebną tajemnicą i stąd później ujawnienie tego wywołuje jakieś wielkie emocje - skwitował.

Czytaj także:

***

Audycja: Temat dnia
Prowadzi: Krzysztof Grzybowski
Gość: Marcin Przeciszewski (były dyrektor KAI)
Data emisji: 30.06.2025
Godzina emisji: 11.40

REKLAMA

Źródła: Polskie Radio 24/fc/k

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej