"Nie uczyniłeś tego, co obiecałeś", czyli najstarsza skarga klienta w dziejach

"Za kogo ty mnie masz, że traktujesz mnie z taką pogardą?" - pisał oburzony Nanni to Ea-Nasira, który sprzedał mu złej jakości miedź. Jest to najstarsza znana skarga klienta w historii. Historia ta, choć wydarzyła się niemal 4000 lat temu, pokazuje, że niektóre ludzkie problemy są ponadczasowe.

2025-07-05, 07:56

"Nie uczyniłeś tego, co obiecałeś", czyli najstarsza skarga klienta w dziejach
Sztandar z Ur przedstawiający ludzi w czasie pokoju wykonany w III tysiącleciu p.n.e. Już w czasach Ea-Nasira i Nanniego był zabytkiem. Foto: Wikimedia Commons/dp

Glinianą tabliczkę ze skargą odkrył brytyjski archeolog Leonard Woolley podczas wykopalisk prowadzonych w latach 20. i 30. XX wieku na terenie stanowiska archeologicznego w Tall al-Mukajjar w dzisiejszym w południowym Iraku. W starożytności znajdowało się tu miasto Ur, jeden z najstarszych i najważniejszych ośrodków miejskich Mezopotamii.

Największy rozkwit kulturalny i gospodarczy miasto przeżywało na przełomie III i II tysiąclecia p.n.e. Ze względu na dostęp do rzeki Eufrat i Zatoki Perskiej w Ur na wielką skalę kwitł handel. Kupcy prowadzili wymianę towarową m.in. z Dilmunem (ew. Tilmunem), krainą położoną na wschodnim wybrzeżu Zatoki Perskiej, na obszarze dzisiejszego Bahrajnu, Kuwejtu i Arabii Saudyjskiej.

"Potraktowałeś mnie z pogardą"

Jednym z beneficjentów tego szlaku handlowego (a po 4 tysiącleciach najbardziej znanym) był żyjący w XVIII wieku Ea-Nasir. Główny bohater tej historii należał do gildii kupieckiej Alik Tilmun i był przedsiębiorcą z prawdziwego zdarzenia. Zajmował się spekulacją ziemią, lichwą, obracał nieruchomościami, a nawet próbował swoich sił w handlu tekstyliami. Przede wszystkim jednak zapamiętany został jako handlarz miedzią. I to nie najuczciwszy.

Kupiec nie cieszył się dobrą reputacją. Odkryta w Ur gliniana tabliczka datowana na ok. 1750 rok jest litanią skarg kierowanych do Ea-Nasira przez wzburzonego klienta imieniem Nanni.

REKLAMA

Nadawca pisał: "Kiedy przybyłeś, powiedziałeś mi, co następuje: <<Dam Gimil-Sinowi (gdy przyjdzie) dobre sztabki miedzi>>. Odszedłeś, ale nie uczyniłeś tego, co obiecałeś zrobić. Położyłeś złe sztabki przed moim posłańcem (Sit-Sinem) i powiedziałeś: <<Jeśli chcesz je wziąć, to je weź, a jeśli nie, to odejdź>>".

Po czym wściekły pytał: "Za kogo ty mnie masz, że traktujesz mnie z taką pogardą?". I przedstawiał kolejne dowody na niewłaściwe zachowanie Ea-Nasira:

"Wysłałem równych nam posłańców, by wzięli od ciebie worek pieniędzy (które u ciebie zdeponowałem), ale ty potraktowałeś mnie z pogardą i kilka razy odesłałeś ich z pustymi rękami i to przez terytorium wroga". I ponownie oburzony pytał: "Czy jest pośród kupców handlujących z Dilmunem ktoś, kto potraktował mnie w ten sposób? Ty jeden okazałeś pogardę mojemu posłańcowi!"

Dalej Nanni opisał kolejne nieprawidłowości w handlu miedzią i niedotrzymanie przez Ea-Nasira umowy zatwierdzonej w świątyni Szamasza, boga słońca i opiekuna kupców. I po raz kolejny pytał: "Jak potraktowałeś mnie za tę miedź?".

REKLAMA

Po tyradzie zażaleń Nanni oświadczył kontrahentowi, jak od teraz będą wyglądały ich relacje. "Przetrzymałeś worek moich pieniędzy na terytorium wroga, teraz twoim zmartwieniem jest zwrócenie mi tych pieniędzy w całości. Przyjmij do wiadomości, że (od teraz) nie przyjmę od ciebie żadnej miedzi, która nie jest dobrej jakości. Będę osobiście dokonywał selekcji sztabek na moim podwórzu i skorzystam z prawa do odrzucenia, ponieważ potraktowałeś mnie z pogardą".

Skarg było więcej

Choć tabliczka ta została wpisana do Księgi Rekordów Guinnessa jako najstarsza znana skarga klienta, Nanni nie był jedynym pokrzywdzonym przez Ea-Nasira. Podczas wykopalisk w Ur w pozostałościach budynku uznawanego za domostwo nieuczciwego kupca znaleziono więcej tabliczek napisanych w podobnym tonie.

W jednej wiadomości człowiek imieniem Abituram narzekał, że kupiec nie dał pieniędzy jego posłannikowi o imieniu Nigga-Nanna, z innego wynika, że Ea-Nasir nie chciał wydać mu miedzi. Nigga-Nanna miał też odebrać miedź w imieniu Imqui-Sina, który radził Ea-Nasirowi, by wydał mu dobrej jakości kruszec, "jeśli chce mieć spokojne serce". Po czym, dając kupcowi do zrozumienia, ile energii kosztuje go ta współpraca, pytał: "Czy wiesz jak bardzo zmęczony jestem?".

Okazało się również, że Ea-Nasir miał wspólnika o imieniu Ilsu-ellatsu. Jedna z tabliczek jest adresowana do ich obu, w innej Ilsu-ellatsu prosił kolegę, by uczciwie handlował z niejakim Idin-sinem. "Postępuj w ten sposób, by nie rozgniewać Idin-sina" - pisał.

REKLAMA

Jak widać problemy mieszkańców wybrzeża Zatoki Perskiej sprzed niemal czterech tysiącleci nie są tak odległe od tego, z czym często mierzymy się obecnie. Może z tego powodu od kilku lat historia Ea-Nasira i Nanniego cieszy się dużą popularnością wśród internautów. Gliniane tabliczki z Ur nie opisują ważnych wydarzeń, które miały wpływ na dzieje świata, ale pokazują, że na przestrzeni tych dziejów, w pewnym sensie, gatunek ludzki niewiele się zmienił.

Źródła: Polskie Radio/th

M. Rice, The archeology of the Arabian Gulf, 2002.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej