"Zabytkowe źródełko". Tak blokują rozwój infrastruktury przeciwpowodziowej

Z jednej strony, po ubiegłorocznej powodzi, wyciągnięto wnioski i wiele udało się zrobić, ale inwestycje w infrastrukturę zabezpieczającą mieszkańców idą zbyt wolno - uważa redaktor naczelny "Gazety Kłodzkiej" Paweł Golak. Dziennikarz tłumaczył w Polskim Radiu 24, że powodem tego są między innymi "lokalne wojenki" i celowe blokowanie inwestycji.

2025-07-09, 12:49

"Zabytkowe źródełko". Tak blokują rozwój infrastruktury przeciwpowodziowej
Straż pożarna zabezpiecza rzekę workami z piaskiem w miejscowości Biały Dunajec. Foto: PAP/Grzegorz Momot

Paweł Golak mówił w Polskim Radiu 24 o sytuacji pogodowej w rejonie Kotliny Kłodzkiej na Dolnym Śląsku. - Jest w normie, a to wszystko, co się dzieje - sztaby kryzysowe, konferencje prasowe, różnego rodzaju formy zabezpieczeń, to jest wyciągnięcie lekcji z tego, co się działo przed niemal rokiem, gdy służby wtedy zawiodły, gdy ta powódź w powiecie kłodzkim nas wszystkich zaskoczyła - powiedział.

Posłuchaj

Redaktor naczelny "Gazety Kłodzkiej" Paweł Golak gościem Krzysztofa Grzybowskiego (Temat dnia) 14:53
+
Dodaj do playlisty

Dziennikarz przyznał jednak, że infrastruktura przeciwpowodziowa w rejonie nie jest jeszcze odpowiednio przygotowana na potencjalną wielką falę. - Patrzymy na to, jak idą remonty, jak idzie usuwanie skutków powodzi. I niestety, po prawie roku, mamy wrażenie, że trochę zasnęliśmy w tym wszystkim - ocenił.

"Dochodzi do paradoksów"

Paweł Golak wyraził nadzieję, że "te regiony, które obecnie są zagrożone w Polsce, są lepiej przygotowane". - Nie tylko pod względem reakcji służb, ale również pod względem infrastrukturalnym niż powiat kłodzki, bo jeżeli dzisiaj byłaby powódź w powiecie kłodzkim, to niestety, ale będzie powtórka z tego, co było przed rokiem - stwierdził.

Gość Polskiego Radia 24 wskazywał na mechanizmy, które kryją się za tym, że np. nie powstają zbiorniki retencyjne. - Coraz bardziej zaczynamy widzieć po prostu lokalną politykę, lokalne wojenki, konflikty. Przykłady? Ścinawka Średnia, Ścinawka Górna, które również zostały zalane podczas ubiegłorocznej powodzi. Tam mają być budowane zbiorniki retencyjne. I dzisiaj dochodzi do paradoksów, że mieszkańcy mówią - "bardzo chcemy sprzedać Wodom Polskim nasze grunty, nasze domy, w których mieszkamy od wielu lat". Ale, pojawiają się małe grupy osób, które przy pomocy różnych procedur, m.in. przy wykorzystaniu konserwatora zabytków, próbują zablokować inwestycje, uznając, że nagle, w danym miejscu jest np. jakiś tam źródełko, które jest zabytkiem. I to miałoby spowodować zablokowanie budowy tego zbiornika, więc dochodzi do absurdów - podkreślił.

Mogą blokować inwestycje

Dziennikarz dodał w tym kontekście, że "jeżeli jakaś grupa osób, która ma interesy co do jakichś gruntów stwierdzi, że im ten zbiornik po prostu nie pasuje, to przy wykorzystaniu obecnego prawa mogą skutecznie zablokować budowę takich zbiorników". - I mam wrażenie, że to właśnie dzisiaj widzimy - stwierdził.

Paweł Golak podkreślił, że "zbiorniki wodne w powiecie kłodzkim po prostu muszą być". - Muszą służyć mieszkańcom wtedy, gdy nadejdzie duża woda i one będą miały za zadanie tą wodę zbierać, aby nie zostały zalewane nasze domostwa - tłumaczył.

W jego ocenie "przygotowujemy się na wypadek powodzi, zabezpieczamy się przed możliwym zalaniem". - Wyciągnęliśmy z jednej strony lekcję z tego, co się wydarzyło. Z drugiej strony mamy sytuację, że te wszystkie procesy związane z odbudową, związane z inwestycją w tą infrastrukturę, która ma nas chronić, jako mieszkańców, one spowolniły, o nich już się tak dużo nie mówi. Nie mamy już presji - powiedział.

"Powódź może do nas szybko wrócić"

Dodał, że "powódź naprawdę może szybko do nas wrócić i naprawdę może się okazać, że to wszystko po prostu nie działa". - Przez rok nie powstały zbiorniki wodne, przez rok nie zostały naprawione koryta rzek w taki sposób, żeby one zabezpieczały mieszkańców. Oczywiście wiele prac wykonano, bo to trzeba sobie też wprost powiedzieć. Ale zbiorniki wodne buduje się latami, latami poprawia się infrastrukturę związaną z korytami rzek. To nie jest proces na chwilę. Kłodzko po powodzi z 1997 roku podnosiło się 10 lat - podkreślił.

***

Audycja: Temat dnia
Prowadzi: Krzysztof Grzybowski
Goście: Paweł Golak (redaktor naczelny "Gazety Kłodzkiej")
Data emisji: 09.07.2025
Godzina emisji: 09.10

Źródła: Polskie Radio 24/paw

Polecane

Wróć do strony głównej