Obraźliwe wpisy AI. "Grok najpierw sprawdza posty Elona Muska"

- Te modele są wcześniej testowane w różnych środowiskach przy każdej aktualizacji - powiedział w Polskim Radiu 24 ekspert ds. AI Filip Dębowski, podważając oficjalne tłumaczenie firmy Elona Muska po skandalicznych wpisach Grok. 

2025-07-15, 12:50

Obraźliwe wpisy AI. "Grok najpierw sprawdza posty Elona Muska"
Grok opublikował serię obraźliwych wpisów. Foto: PAP/Newscom; X/@grok

Obraźliwe wpisy Groka

Grok, czyli model sztucznej inteligencji firmy xAI, generował obraźliwe i dezinformacyjne posty w serwisie X. Wpisy pojawiały się w odpowiedzi na pytania użytkowników i dotyczyły m.in. premiera Donalda Tuska, posła i mecenasa Romana Giertycha, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego czy Jana Pawła II. W języku angielskim sztuczna inteligencja generowała też posty antysemickie i nazistowskie. Po kilkunastu godzinach Grok został wyciszony przez xAI, a kontrowersyjne wpisy zaczęły znikać.


Posłuchaj

Filip Dębowski gościem Ewy Wasążnik (Temat dnia) 17:33
+
Dodaj do playlisty

 

Wulgarny PR Elona Muska

Gość Polskiego Radia 24 przyznał, że trudno mu uwierzyć w oficjalne stanowisko Elona Muska, mówiące o błędzie w aktualizacji. - Te modele są wcześniej testowane w różnych środowiskach przy każdej aktualizacji - zaznaczył. Przypomniał, że w 2016 roku podobne wpisy na Twitterze generowała sztuczna inteligencja Microsoftu. - Bardzo mocno zaczęła również hejtować, obrażać, być rasistą i też wspierać politykę Adolfa Hitlera - powiedział Filip Dębowski. Wskazał, że wtedy internauci trollowali i podpuszczali AI. Ocenił, że ekipa xAI na pewno analizowała ten przypadek i 9 lat później, przy dużo większej wiedzy, trudno zasłaniać się błędem aktualizacji. 

Dębowski zauważył też, że mniej więcej przed rokiem Elon Musk wprowadził w mobilnym Groku wersję bez cenzury i się tym szczycił. - To jest wersja, która Ja bym porównał do 10-latka, który nauczył się przeklinać i próbuje to przekleństwo w każdym zdaniu wstawiać - opisał. - To pokazywało już wtedy zapędy Elona Muska do tego, żeby w taki wulgarny sposób budować sobie PR - dodał ekspert. 

AI nie ma emocji

Podkreślił, że "sztuczna inteligencja opiera się na probabilistycznym odzwierciedleniu internetu". - To jest po prostu model matematyczny. To jest chłodna kalkulacja, która, powtórzmy to dobitnie, nie ma świadomości, nie ma emocji - powiedział. - Jeżeli nas przeprasza albo udaje ludzkie cechy, to my sobie ją wtedy antropomorfizujemy, staramy się tak troszkę na siłę wpuścić ją w rolę człowieka - wyjaśnił. Ocenił, że to "po prostu sprytna, matematyczna sztuczka, która genialnie udaje zachowania czy emocje człowieka". Jak zaznaczył, AI naśladuje różne mechanizmy, które które są zaszyte w ludzkich interakcjach.

Grok przedłużeniem myśli Muska

Filip Dębowski stwierdził, że za różnymi modelami AI stoją konkretne firmy i środowiska, które chcą czerpać z tego korzyści. Mogą to być skupieni wokół Trumpa "technooligarchowie", ale też np. chiński DeepSeek woli przemilczeć niektóre tematy. - Najnowsza wersja Groka w pierwszej kolejności, zapytana o kontrowersyjne, budzące emocje tematy, sprawdza posty Elona Muska, żeby wyrobić sobie zdanie. Jest to zaszyte naukowo, programistycznie, żeby Grok odpowiadał przede wszystkim w linii pasującej do wypowiedzi Elona Muska - podał przykład. 

Czytaj także:

***

Audycja: Temat dnia
Prowadzi: Ewa Wasążnik
Gość: Filip Dębowski (technohumanista)
Data emisji: 14.07.2025
Godzina emisji: 15.09

Źródła: Polskie Radio 24/fc

Polecane

Wróć do strony głównej