Ułaskawienie Bąkiewicza. Jest komunikat Kancelarii Prezydenta
Prezydent RP, podejmując decyzję o skorzystaniu z prawa łaski, miał na uwadze m. in.: pozytywną opinię środowiskową, incydentalny charakter czynu, ustabilizowany tryb życia - podano w komunikacie opublikowanym na stronach Kancelarii Prezydenta. Andrzej Duda ułaskawił Roberta Bąkiewicza, byłego szefa narodowców, skazanego w 2022 roku za naruszenie nietykalności osobistej kobiety w czasie protestów po zaostrzeniu prawa aborcyjnego.
2025-07-15, 15:43
KPRP: motywy ułaskawienia - m.in. pozytywna opinia środowiskowa i incydentalny charakter czynu
Wcześniej we wtorek rzeczniczka prasowa Prokuratora Generalnego prok. Anna Adamiak poinformowała, że prezydent Andrzej Duda częściowo ułaskawił działacza środowisk narodowych Roberta Bąkiewicza w zakresie wymierzonej mu w 2023 r. prawomocnie kary ograniczenia wolności w postaci obowiązku pracy na cele społeczne.
Po godz. 14 na stronach Kancelarii Prezydenta ukazał się komunikat w sprawie stosowania przez prezydenta RP prawa łaski. Podano w nim, że prezydent postanowieniem z 11 lipca 2025 r. zastosował prawo łaski wobec jednej osoby przez darowanie kary ograniczenia wolności, a ułaskawiona osoba była skazana za naruszenie nietykalności cielesnej. W motywach ułaskawienia wskazano, że prezydent „podejmując decyzję o skorzystaniu z prawa łaski, miał na uwadze m. in.: pozytywną opinię środowiskową, incydentalny charakter czynu, ustabilizowany tryb życia”.
Za użycie w 2020 r. siły wobec protestujących kobiet, Bąkiewicz został skazany przez sąd rejonowy w Warszawie na rok prac społecznych w wymiarze 30 godzin miesięcznie i 10 tys. nawiązki dla pokrzywdzonej oraz podanie wyroku do publicznej wiadomości. Wyrok zasadniczo został utrzymany w II instancji.
Robert Bąkiewicz unikał wykonania zasądzonej kary
Bąkiewicz został skazany w marcu 2022 roku za naruszenie nietykalności cielesnej kobiety w czasie protestów po zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Podczas demonstracji Strajku Kobiet w 2020 roku zrzucił ze schodów kościoła aktywistki Katarzyny Augustynek. Wyrok uprawomocnił się w listopadzie 2023 roku.
Sąd Rejonowy Warszawa - Śródmieście skazał Bąkiewicza na karę roku prac społecznych. Miał też zapłacić 10 tysięcy złotych nawiązki na poczet aktywistki oraz zwrócić koszty procesu - ponad trzy tysiące złotych.
Jednak poprzedni prokurator generalny Zbigniew Ziobro postanowił wstrzymać wykonanie tej kary. Decyzję tę zmienił w ubiegłym tygodniu minister sprawiedliwości, Prokurator Generalny Adam Bodnar. - Wszyscy widzimy, jak już po wydaniu wyroku zachowuje się osoba skazana - tłumaczył minister Bodnar.
Prezydent darował Bąkiewiczowi wyłącznie karę ograniczenia wolności w postaci prac społecznych. Natomiast pozostałe elementy wyroku, czyli obowiązek zapłaty nawiązki dla poszkodowanej, kosztów procesu oraz upublicznienia wyroku, pozostają w mocy. Nie doszło też do zatarcia skazania.
Bąkiewicz to prawicowy aktywista, były lider Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. W ostatnich wyborach parlamentarnych kandydował do Sejmu z list Prawa i Sprawiedliwości. Ostatnio na granicy z Niemcami organizował tak zwane patrole obywatelskie, które miały pilnować granicy przed nielegalnymi migrantami. Utworzył Ruch Obrony Granic.
- Spotkanie Hołowni i Kaczyńskiego pod lupą SOP. Media: funkcjonariusze badani wariografem
- Nowy sondaż. Tak Polacy ocenili skuteczność Donalda Tuska
- Umorzenie śledztwa ws. zatrzymania Wąsika i Kamińskiego. Sąd podtrzymał decyzję
Źródła: Polskie Radio/PAP/mg