Samoloty leciały wprost na siebie. "Piloci wykonali natychmiastowe manewry"
Dwa chińskie samoloty były bliskie kolizji w powietrzu nad Syberią po tym, jak Airbus A350 linii Air China bez zezwolenia rozpoczął wznoszenie. Choć nie ustalono na razie dokładnej przyczyny incydentu, jedna z wersji zakłada, że zawiniła błędna komunikacja z wieżą lotów.
2025-07-16, 19:42
Samoloty Air China i SF Airlines prawie zderzyły się nad Rosją
Do incydentu doszło na początku lipca nad Tuwą, w pobliżu granicy z Mongolią. Airbus A350 linii Air China oraz samolot cargo Boeing 767 linii SF Airlines minęły się w odległości zaledwie 90-120 metrów - znacznie poniżej przyjętego w międzynarodowych standardach minimum bezpieczeństwa wynoszącego 305 metrów.
Wszystko zapoczątkował manewr pilota samolotu Air China z Szanghaju do Mediolanu, który z niewyjaśnionych przyczyn wzbił się z wysokości 10 394 metrów na 10 973 metry, bezpośrednio na kurs kolizyjny z lotem CSS128 linii SF Airlines, lecącym z Budapesztu do Ezhou. Rosyjscy kontrolerzy polecili wszystkim pobliskim samolotom utrzymać wysokość, jednak pilot Air China prawdopodobnie źle zrozumiał komunikat i rozpoczął wznoszenie bez uzyskania zgody.
Chwilę później w obu maszynach uruchomiły się systemy zapobiegania kolizjom (TCAS), a piloci otrzymali natychmiastowe polecenia manewrów w celu uniknięcia zderzenia, co ostatecznie się udało. Nadal nie jest jasne, dlaczego załoga Air China zmieniła wysokość, ale brana jest pod uwagę wersja, że mogło to wynikać z "błędnej komunikacji" między załogą a kontrolerami lotów - donosi belgijski portal Aviation24.be.
Czytaj także:
Źródła: Aviation24.be/www.independent.co.uk