Politycy "poza kamerą". Reporter odsłania kulisy sejmowych korytarzy

- W jednym z programów TVP Info była ostra wymiana zdań pomiędzy politykami PO i PiS, no i państwo, bo to była pani i pan, musieli wrócić jedną taksówką. I właśnie padło takie stwierdzenie: no i jak my teraz wrócimy tą jedną taksówką - tak o relacjach "poza kamerą" między politykami różnych opcji, a także o kulisach pracy dziennikarzy w Sejmie opowiadał Mateusz Dolatowski, reporter sejmowy TVP.

2025-07-17, 22:30

Politycy "poza kamerą". Reporter odsłania kulisy sejmowych korytarzy
Prezes PiS Jarosław Kaczyński w otoczeniu dziennikarzy w Sejmie . Foto: PAP/Piotr Nowak

- Niektórzy politycy mają problem, żeby rozmawiać np. z pracownikami TV Republika, wPolsce 24, ale też dziennikarze TVP mają problem, żeby np. rozmawiać z politykami Prawa i Sprawiedliwości, bo oni czasami dosyć agresywnie reagują na pytania, które nie do końca im się podobają, w tematach, które nie do końca im pasują - mówił Mateusz Dolatowski.

Posłuchaj

Sejmowy reporter TVP Mateusz Dolatowski gościem Macieja Wolnego (Stan rzeczy) 26:12
+
Dodaj do playlisty

Reporter przyznał, że "politycy PSL-u, np. w tematach aborcyjnych, nie za bardzo chcieli rozmawiać, kiedy procedowano te projekty aborcyjne".

- Czasami można się z politykiem pokłócić o jakąś kwestię, bo polityk nie chce odpowiedzieć na pytanie. Jest dosyć napięta atmosfera w czasie, kiedy ta czerwona lampka w kamerze się świeci. Czerwona lampka znika i z polityka schodzi ciśnienie i wszystko jest, jakby nic się nie stało. Ale są tacy politycy, którzy mają ewidentny problem w ogóle z rozmową, nawet poza kamerą, nawet gdy ta czerwona lampka niczego nie nagrywa - opowiadał Dolatowski.

Powrót jedną taksówką

Reporter TVP został zapytany o to, czy np. politycy, którzy gorąco dyskutują, a czasem nawet kłócą ze sobą przed kamerami, potem rozmawiają ze sobą już bez emocji i w miłej atmosferze.

- Tu też jest bardzo różnie, bo niektórzy naprawdę bardzo ostro debatują w programach "na żywo". Później schodzą, podają sobie rękę i ucinają pogawędkę: "co tam u ciebie, a co tam u rodziny?". A są i tacy, którzy absolutnie ze sobą nie rozmawiają, ani przed programem, ani po programie. Atmosfera w tym pomieszczeniu, w którym goście czekają na wejście do studia, czasami naprawdę jest gęsta. Często jest też tak, że jeżeli to są politycy, którzy mieszkają w hotelu poselskim, to do studia przyjeżdżają jedną taksówką i wracają jedną taksówką - tłumaczył.

Mateusz Dolatowski wspomniał w tym kontekście pewną sytuację. - W jednym z programów TVP Info była ostra wymiana zdań pomiędzy politykami PO i PiS, no i państwo, bo to była pani i pan, musieli wrócić jedną taksówką. I właśnie padło takie stwierdzenie: no i jak my teraz wrócimy tą jedną taksówką. Ale się udało - przyznał reporter TVP.

***

Audycja: Stan rzeczy
Prowadzący: Maciej Wolny
Gość: Mateusz Dolatowski (reporter sejmowy, TVP)
Data emisji: 17.07.2025
Godzina emisji: 21.33

Źródło: Polskie Radio 24/paw

Polecane

Wróć do strony głównej