Tomorrowland 2025 wystartował. Pomogła Metallica. W tle pożyczony sprzęt i zgliszcza

Festiwal Tomorrowland 2025 w belgijskim Boom rozpoczął się w piątek, zgodnie z planem. Nowa scena stanęła na tle starej, zrujnowanej przez pożar zaledwie dwa dni wcześniej. W tak szybkiej organizacji imprezy pomogły gwiazdy metalu - Metallica, która pożyczyła swój sprzęt.

2025-07-18, 19:55

Tomorrowland 2025 wystartował. Pomogła Metallica. W tle pożyczony sprzęt i zgliszcza
Bramy festiwalu Tomorrowland zostały otwarte, zgodnie z planem, w piątek o 14. Pierwsze dźwięki rozbrzmiały o 16. Foto: Omar Havana/Associated Press/East News

Tomorrowland wystartował. Bramy otwarto po południu

Tegoroczna odsłona festiwalu Tomorrowland wystartowała w piątek po południu. Bramy dla widzów otwarto o godzinie 14, a o 16 na scenie pojawili się pierwsi artyści. Organizatorzy Tomorrowland 2025 sprostali karkołomnemu zadaniu zorganizowania w dwa dni nowej sceny, po tym, jak budowaną tygodniami konstrukcję całkowicie strawił pożar

Gwiazdy metalu pomogły fanom elektroniki. Festiwal Tomorrowland 2025 wystartował

To nie byłoby jednak możliwe gdyby nie pomoc muzyków i techników Metalliki, którzy użyczyli kluczowego sprzętu. - Skrzynie rezonansowe na nowej scenie pochodzą od Metalliki - przekazała "Bildowi" rzeczniczka Tomorrowland 2025 Debby Wilmsen. Wskazała, że urządzenia te były wykorzystywane w europejskiej trasie amerykańskiego zespołu, i były przechowywane na przyszłe koncerty. - Współpraca z Metalliką była kluczowa dla powodzenia całej operacji - mówiła kobieta.

Dzięki tej pomocy, przed główną sceną Tomorrowland 2025 powstała nowa, skromniejsza, ale dająca fanom lepszy kontakt z artystami - wyjaśniła Wilmsen. W tle występujących tam DJ-ów cały czas widać także pogięte i połamane zgliszcza poprzedniej konstrukcji.

Na terenie słynnego festiwalu muzyki elektronicznej Tomorrowland w belgijskim Boom, w pobliżu Antwerpii, doszło w środę wieczorem do pożaru głównej sceny. Ogień pojawił się około godziny 18.00 i w niespełna półtorej godziny strawił niemal całą konstrukcję - ze sceny pozostał jedynie stalowy szkielet. W momencie wybuchu pożaru na terenie przygotowań do festiwalu pracowało około tysiąca osób. Na szczęście nikt nie zginął i nie został ranny, a wszystkich pracowników ewakuowano.

Czytaj także: 

Pełni wdzięczności wobec rockmenów fani muzyki elektronicznej zastanawiają się, czy chęć pomocy amerykańskiego zespołu wynikała tylko z miłości do muzyki, czy też z tego, że wokalista James Hetfield sam padł ofiarą ognia na scenie. W 1992 roku przypadkowo wszedł w miejsce, gdzie wybuchała pirotechnika sceniczna. Został mocno poparzony, a zespół musiał przerwać trasę koncertową na ponad dwa tygodnie.  

Źródła: PolskieRadio24.pl/Bild.de/mbl

Polecane

Wróć do strony głównej