Ukraina przechodzi do planu B. Generał: idą piekielne sankcje, Chiny muszą wybierać
- Ukraina zaczyna wdrażać plan B. To nowa strategia w wojnie z Rosją. Plan A nie wypalił - mówi ukraiński generał, były szef wywiadu zagranicznego, Mykoła Małomuż. Dodaje, że zmianę strategii poprzedziły rozmowy ze stroną amerykańską.
2025-07-21, 10:07
Nowa strategia Ukrainy
Ukraina przechodzi o do nowego etapu - nowej strategii w wojnie z agresorem. Zakłada ona dostawy nowoczesnej broni, zwiększanie presji na Kreml i otoczenie Władimira Putina, poprzez sankcje. Z czasem armia będzie w stanie wyzwolić swoje terytoria z użyciem nowoczesnej broni. Tak uważa były szef Służby Wywiadu Zagranicznego (2005-2010), generał armii Ukrainy Mykoła Małomuż.
- Ukraina, USA, Europa przechodzą do planu B. Pierwszy model zakładał przede wszystkim dojście Stanów Zjednoczonych do porozumienia z Putinem. Mówiliśmy już wtedy, że ten mechanizm nie działa. Putin nie uważa za celowe porozumienia, chciał wywierać mocny nacisk ma Ukraińców, chciał uznania okupacji terytoriów Ukrainy, chciał demilitaryzacji Kijowa i pragnął pozbawić suwerenności Ukrainę - tłumaczy ukraiński generał na antenie telewizji Freedom.
Czas naglił
Na antenie telewizji Freedom Małomuż stwierdził, że Plan A opierał się na porozumieniach między USA i Rosją, ale nie wypalił, gdyż Putin nie był skłonny do negocjacji. Ukraina wiedziała o tym od początku - jednak nie wiadomo było, czy uda się to przekazać administracji Donalda Trumpa i to jeszcze w odpowiednio szybkim czasie. Jego zdaniem - to się udało. Zaznacza, że trzeba nadal i nieprzerwanie pracować wspólnie z Europą i USA, wyjaśniać sytuację, obmyślać rozwiązania w odpowiedzi nowe wyzwania.
Jak mówi generał Mykoła Małomuż, postarano się o to, by przekazać odpowiednie informacje do prezydenta USA Donalda Trumpa i polityków amerykańskich. Tłumaczono, że polityka wobec Rosji nie działa w ten sposób i nie chodzi tylko o Ukrainę. Tak Trump i jego administracja podważyliby całą także pozycję i perspektywy amerykańskiego przywódcy, a także otoczenia międzynarodowego USA.
"Piekielne" sankcje. Chiny będą miały alternatywę
Zatem teraz mowa jest o "piekielnych sankcjach", a także dostawach nowoczesnej broni na Ukrainę. Małomuż dodaje, że mowa jest m.in. o zakupie najnowszych środków bojowych o wartości 10 mld dolarów, a w przyszłości 40 miliardów dolarów. Byłyby to np. wyrzutnie Patriot, samoloty F-16, rakiety HIMARS, broń walki elektronicznej 5 i 6 generacji, amunicja, systemy kasetowe. Zakładana jest także wspólna produkcja wojskowa Ukrainy i krajów UE.
Generał mówi, że jeśli USA nałożą sankcje na kraje trzecie na Indie, Chiny i inne państwa za zakup ropy naftowej w Rosji, to kraje te będą musiały wybrać, z kim prowadzą relacje handlowe. Gospodarka Pekinu jest w bardzo złym stanie - wskazuje wojskowy. - Chiny będą miały wtedy alternatywę, będą mogły kontynuować współpracę z Rosją, ale stracą bardzo potężnie gospodarczo, bo w 80 procent ich gospodarka jest ukierunkowana na Zachód - twierdzi ukraiński generał.
Dodaje, że trzeba uderzyć także w finanse samego Władimira Putina, jego rodziny i otoczenia, a także kremlowskich elit. Posiadają one miliony dolarów.
Porażka letniej ofensywy Rosji
Wojskowy ocenia także, że pierwszy etap letniej ofensywy Rosji jak dotąd okazuje się porażką. Jednak Rosjanie nie ustają w wysiłkach.
Czytaj także:
- Największy atak Rosji od początku inwazji. Ogromne zniszczenia i ofiary śmiertelne
- Ukraińskie drony zaatakowały Moskwę. Zamknięto największe lotniska
- Uderzenie UE w serce rosyjskiej machiny wojennej. Kolejny pakiet sankcji
Źródła: Polskie Radio/X/Freedom TV/Glavred/inne/k