Zachód boi się na wyrost? Dr Sokała: Putin nie ma czym eskalować konfliktu

Jak osłabić Rosję? "Wszystkiego powinno być więcej"

Zdaniem wielu ekspertów konflikt zbrojny w Ukrainie może potrwać jeszcze bardzo długo. Prezydent Donald Trump, wobec nieudanych prób doprowadzenia do rozejmu, zapowiedział dalszą pomoc wojskową dla Kijowa. 

Według gościa Polskiego Radia 24 Zachód i Ukraina powinny działać tak, aby "tak zwani zwykli Rosjanie odczuli skutki tej wojny". - Na własnej skórze, we własnych kieszeniach i we własnym poczuciu fizycznego bezpieczeństwa. Bo to jest cena, która może podważyć społeczne poparcie dla agresywnej, imperialnej polityki Putina, które niestety utrzymuje się na wciąż wysokim poziomie - powiedział dr Witold Sokała.

Posłuchaj

Dr Witold Sokała o wojnie w Ukrainie (Temat dnia) 19:42

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

W jego opinii należy kontynuować obecną politykę wobec Rosji, "tylko wszystkiego powinno być więcej" - Więcej wsparcia wojskowego dla Ukrainy, także w postaci środków ofensywnych, rakiet dalekiego zasięgu. Ważna jest też budowa dronów, aby móc przenosić ciężar wojny na Rosję, żeby nie tylko Ukraina czuła, że jest w stanie wojny. Z drugiej strony są sankcje: coraz ostrzejsze, coraz mocniej uderzające w rosyjską gospodarkę, obniżające zarówno zdolności Rosji, jak i komfort życia przeciętnego Rosjanina - zaznaczył ekspert. 

Dr Sokała: nie chodzi o moralność, ale o interesy 

Jednak dodał, że choć jest to "niby oczywisty zestaw do wykonania, to w praktyce nie taki łatwy". - Wynika to częściowo z nierozumienia sytuacji, a częściowo z kunktatorstwa, ale częściowo też z konkretnych interesów wielu zachodnich gospodarek, które nie potrafiły do tej pory i nadal nie potrafią odwrócić swojej polityki gospodarczej o 180 stopni. A wiele krajów na Zachodzie jednak korzysta na przykład z tanich rosyjskich surowców i ma nadzieję na kontynuowanie tej współpracy. Jesteśmy przecież świadkami dyskusji na ten temat. To nie jest takie proste. Przy czym nie chodzi tu o moralność, ale często o bardzo twarde interesy ekonomiczne - zaznaczył gość Polskiego Radia 24.

Według części ekspertów i polityków dalsze wspieranie Kijowa bronią ofensywną, a także kolejne ataki dronami na terytorium Rosji oraz pakiety sankcji mogą doprowadzić do eskalacji konfliktu. Dr Witold Sokała nie zgadza się z takim postawieniem sprawy. I wskazuje na głosy innych analityków, którzy twierdzą, że Rosję trzeba osłabić właśnie teraz, zanim będzie zdolna poważnie zagrozić Zachodowi. 

- O eskalacji słyszymy od dawna. To element rosyjskiej propagandy. Rosja jeszcze przed zaczęciem fazy ostrej wojny z Ukrainą stosowała ten straszak wielokrotnie. Straszyli Europę między innymi przekierowaniem Iskanderów stacjonujących w Kaliningradzie. Zawodowcy wiedzieli, że to tak naprawdę jest tylko blef. I nadal te eskalacje rosyjskie są w dużej mierze oparte na blefie. Natomiast ludzie się tego boją. A politycy słuchają ludzi, kierują się ich lękami i starają się też do tej mitycznej eskalacji nie doprowadzić. Tymczasem dzisiaj Rosja tak naprawdę - w stosunku do krajów Zachodu - nie ma czym eskalować. Może się natomiast zdarzyć, że zyska taką możliwość w przyszłości - powiedział ekspert. 

Jego zdaniem "dzisiaj jedynym teoretycznym zagrożeniem jest rosyjska broń atomowa". - Tyle że nie mogą oni jej użyć, bo nie pozwolą im na to Chińczycy. To oni tak naprawdę umożliwiają to, że Rosja mimo sankcji jest w stanie funkcjonować i walczyć. Natomiast dziś w interesie Chin nie jest użycie broni nuklearnej - podkreślił dr Witold Sokała.

• Największy atak Rosji od początku inwazji. Ogromne zniszczenia i ofiary śmiertelne
• Ukraińskie drony zaatakowały Moskwę. Zamknięto największe lotniska
• Uderzenie UE w serce rosyjskiej machiny wojennej. Kolejny pakiet sankcji

* * *

Audycja: Temat dnia
Prowadzi: Jakub Kukla
Gość: dr Witold Sokała (ekspert ds. międzynarodowych, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach, "Dziennik Gazeta Prawna")
Data emisji: 21.07.2025
Godzina emisji: 9.37

Źródło: Polskie Radio 24/bartos/k