Trump zapowiada "zalanie" Nowego Jorku agentami imigracyjnymi
Administracja Donalda Trumpa ogłosiła wysłanie dodatkowych agentów ICE do Nowego Jorku po tym, jak miasto zablokowało federalne biura w więzieniach. Decyzja zapadła po strzelaninie z udziałem nielegalnego imigranta i wywołała ostry spór między władzami lokalnymi a Białym Domem.
2025-07-22, 08:55
Trump zwiększa liczbę agentów imigracyjnych w Nowym Jorku
Administracja prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa ogłosiła w poniedziałek, że "zaleje" Nowy Jork znaczną liczbą funkcjonariuszy Urzędu ds. Imigrantów i Egzekwowania Ceł (ICE). Decyzję w tej sprawie ogłosili na terenie World Trade Center doradca Trumpa ds. granic Tom Homan oraz sekretarz Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego (DHS) Kristi Noem.
Wcześniej, w sobotę, doszło do incydentu, w którym funkcjonariusz urzędu celnego i patroli granicznych, będący po służbie, został postrzelony podczas napadu przez nielegalnego imigranta. Homan argumentował, że polityka miasta zmusza ICE do dokonywania aresztowań w miejscach publicznych, a nie w zakładach karnych. W jego ocenie jest to bardziej ryzykowne.
Noem bezpośrednio powiązała sobotnią strzelaninę z polityką władz Nowego Jorku. Poinformowała, że podejrzany o popełnienie przestępstwa wjechał do kraju nielegalnie w 2023 roku, za kadencji Joe Bidena, i od tego czasu był czterokrotnie aresztowany i zwalniany. Zapowiedziała podwojenie liczby funkcjonariuszy ICE w mieście, choć odmówiła podania szczegółów. - Nie ma co do tego wątpliwości, funkcjonariusz jest dziś w szpitalu i walczy o życie z powodu polityki burmistrza tego miasta i rady miasta - podkreśliła.
Kontrowersje wokół ICE w Nowym Jorku
Burmistrz Eric Adams obarczył radę miasta odpowiedzialnością za politykę imigracyjną. - Nie mam nic wspólnego z wprowadzanymi przepisami. Po prostu je egzekwuję – uzasadniał. Z zadowoleniem przyjął dodatkową obecność ICE, ale pod warunkiem, że będzie ona skierowana przeciwko "niebezpiecznym osobom". Sprzeciwiał się działaniom wobec "zwykłych ludzi", którzy dążą do zakończenia procedury związanej z nabyciem amerykańskiego obywatelstwa.
Mark Levine, prezydent dzielnicy Manhattan, skrytykował federalne plany. Przypomniał, że ICE ma już możliwość zatrzymywania osób w więzieniu na wyspie Rikers na podstawie nakazu sądowego. - Homan mówi o wysyłaniu zamaskowanych, niezidentyfikowanych agentów na nasze ulice, by rozbijali rodziny i włamywali się do miejsc pracy. Nie chodzi o bezpieczeństwo. Chodzi o wzbudzanie strachu - argumentował, odnosząc się do polityki władz w Waszyngtonie.
- Syn Bidena ujawnia kulisy debaty z Trumpem. "Dostał lek nasenny"
- Śmierć Martina Luthera Kinga. USA ujawniają tajne akta FBI
- Lockheed Martin testuje nową broń. Potrafi zamienić cywilny samolot w bombowiec
Źródło: PAP/nł