Tragiczny wypadek w Brazylii. Para zginęła w wypadku, wracając z imprezy urodzinowej

Nicolly Morais de Melo i Gregory Mayllon - para, która obchodziła urodziny tego samego dnia (20 lipca) - zginęła w wypadku drogowym podczas powrotu do domu z przyjęcia urodzinowego.

2025-07-25, 10:38

Tragiczny wypadek w Brazylii. Para zginęła w wypadku, wracając z imprezy urodzinowej
Para zginęła w tragicznym wypadku. Foto: Deposit/East News & X/@choquei

Tragiczny wypadek

Do wypadku doszło w niedzielę ok. godz. 22.30 w Sao Jose w stanie Santa Catarina. Para - która obchodziła tego dnia 27 urodziny - zginęła, wracając z imprezy u znajomych. Skuter, (honda PCX 150) prowadzony przez Gregory'ego, nagle przewrócił się. Oboje zginęli na miejscu. Przyczyny wypadku nie są znane. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że nie doszło do kolizji z innym pojazdem.

"Ostatnio była bardzo szczęśliwa"

Nicolly i Gregory urodzili się 20 lipca 1998 roku, co potwierdziła Stephany Araujo, przyjaciółka Nicolly. We wpisie w mediach społecznościowych żegnała Nicolly: "Wyobrażałyśmy sobie szczęśliwe życie w miłości, z dziećmi, karierą, podróżami, a nawet wspólną starością. Przyjaźniłyśmy się, spędzałyśmy razem czas (nie było mowy, żeby któraś z nas mogła cokolwiek zrobić bez wiedzy drugiej). Dziękuję ci, że mogłam żyć u twojego boku tak wiele lat" - napisała.

Według Stephany, Nicolly ceniła sobie czas spędzony z rodziną i przyjaciółmi. "W mediach społecznościowych młoda kobieta dzieliła się zdjęciami z plaży, selfie i innymi wycieczkami. »Miała marzenia, jak my wszyscy: odnieść sukces w karierze, wyjść za mąż, założyć rodzinę i podróżować po świecie«" - relacjonowała brazylijska filia stacji CNN.

Inna jej przyjaciółka, Ruth Sampaio, opowiedziała portalowi G1 Globo, że Nicolly studiowała dziennikarstwo, niedawno rozpoczęła pracę w dziale marketingu w jednej z lokalnych firm. Podkreśliła, że prowadziła ona zdrowy tryb życia i że ostatnio "była bardzo szczęśliwa". - Nicolly była niesamowita. Kochała życie, podróże, poznawać ludzi - mówiła.

"Miałeś dobre i hojne serce"

Z kolei przyjaciele Gregory'ego, dzień po jego śmierci, wspominali młodego mężczyznę, organizując sesję jazdy na deskorolce w Lizbonie, dzielnicy Sao Jose. Na jednej z przeszkód na torze namalowali napis: "Greg Forever".

Gregory pracował jako kierowca (z aplikacji). Jego kuzyn, Thaynara Lorrany, scharakteryzował go jako człowieka "bardzo wesołego", który "gdy tylko się pojawił, przynosił radość rodzinie i przyjaciołom". "Byłeś radosny, ekstrawertyczny i charyzmatyczny. Miałeś dobre i hojne serce. Mój kuzynie, byłeś inny… [...] Autentyczny. Ale w twoje urodziny los okazał się okrutny" - napisał krewny.

Pogrzeb Nicolly odbył się w poniedziałek w Sao Jose, z kolego pożegnanie Gregory'ego - tego samego dnia w pobliskim mieście Palhoca.

Czytaj także:

Źródła: CNN Brasil/G1 Global/łl

Polecane

Wróć do strony głównej