15-latek utonął na obozie harcerskim. Prokuratura: grozi im do 5 lat więzienia

- Wczoraj wieczorem zakończyły się czynności procesowe z udziałem dwóch podejrzanych mężczyzn, którzy zostali zatrzymani w związku ze sprawą utonięcia 15-letniego Dominika w jeziorze Ośno. Pani prokurator przedstawiła im zarzuty, przesłuchała ich, a wobec jednego z nich - dowódcy drużyny harcerskiej - zastosowała wolnościowe środki zapobiegawcze - przekazano na konferencji Prokuratury Rejonowej w Poznaniu.

2025-07-25, 09:53

15-latek utonął na obozie harcerskim. Prokuratura: grozi im do 5 lat więzienia
Nowe informacje prokuratury ws. śmierci 15-letniego harcerza. Foto: NewsLubuski/East News

Poznań. Prokuratura zabrała głos ws. utonięcia 15-latka na obozie harcerskim

Mężczyźni podejrzani są o nieumyślne spowodowanie śmierci nastolatka, a także narażenie go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - przekazano. Obaj nie przyznają się do winy. Grozi im do pięciu lat więzienia.

- Nie zapewnili należytej asekuracji związanej z próbą i wobec pokrzywdzonego, doprowadzając do nieumyślnego spowodowania jego śmierci - powiedział prokurator podczas piątkowej konferencji w Poznaniu. - Wiemy na podstawie ustaleń procesowych, wobec tego chłopca została podjęta próba zdobycia sprawności. Odbyło się to w nocy. Ten chłopiec na polecenie dowódcy drużyny znalazł się w wodzie w pełnym umundurowaniu. Miał przepłynąć wpław jezioro - kontynuował.

"Nie zapewnili mu należytej asekuracji"

- Trwają czynności związane ze sprawą. Naszym zadaniem jest wszechstronne wyjaśnienie okoliczności zdarzenia. Wstępne ustalenia pozwoliły, by tych mężczyzn zatrzymać i postawić zarzuty. Nie zapewnili należytej asekuracji związanej z tą próbą i wobec pokrzywdzonego, doprowadzając do nieumyślnego spowodowania jego śmierci - przekazano. - Działania prokuratorskie zaistniały bardzo szybko. Wszystkie okoliczności, jeśli nie zostały jeszcze wyjaśnione, na pewno będą zweryfikowane w najbliższym czasie i poddane ocenie - zapewniał prokurator. Przedmiotem dochodzenia prokuratury będzie też to, czy próba, której poddawany był 15-latek, miała charakter jednostkowy, czy musieli przechodzić ją również inni harcerze.

Tragedia na obozie harcerskim. Utonął 15-letni Dominik

Do tragedii doszło w nocy 24 lipca w jeziorze Ośno w Wielkopolsce. Około godziny 1.00 w nocy 15-letni Dominik przechodził próbę zdobycia sprawności harcerskiej, która polegała na przepłynięciu wpław jeziora i rozpaleniu ogniska na drugim brzegu. W pewnym momencie nastolatek zniknął pod wodą. Szukały go jednostki straży pożarnej z Wolsztyna, Kościana i Poznania. Ciało chłopca zostało wydobyte z wody około 5.30 rano.

Jak ustaliła policja, zgłaszający zdarzenie miał poinformować, że  15-latek miał być asekurowany przez ratownika WOPR oraz opiekuna obozu harcerskiego, którzy płynęli łodzią. Obydwie te osoby, kiedy tylko zorientowały się, że chłopiec zniknął pod wodą, podjęły nieudaną próbę wyciągnięcia go. Dopiero potem zawiadomiono służby.

Policja: nie zachowano zasad bezpieczeństwa

Jak przekazała jednak w czwartek podinsp. Iwona Liszczyńska z wielkopolskiej policji, po czynnościach przeprowadzonych na miejscu zdarzenia przez policję i prokuratora śledczy ustalili, że chłopiec nie był asekurowany z łodzi i nie zachowano w tym przypadku podstawowych zasad bezpieczeństwa. W sprawie zatrzymano wówczas dwie osoby: opiekuna i ratownika wodnego. Mężczyźni zostali przebadani na zawartość alkoholu w organizmie. Byli trzeźwi.

Źródło: TVPInfo/hjzrmb


Polecane

Wróć do strony głównej