Domański zapowiedział ograniczenie podatku Belki. Do 10 razy sztuka?
Podatek Belki od lat budzi emocje, zabierając Polakom część zysków z oszczędności – często nawet wtedy, gdy realnie tracą oni przez inflację. Jego likwidacja była jedną z flagowych obietnic Koalicji Obywatelskiej. Mimo to, od objęcia władzy przez nowy rząd, wyborcy zamiast konkretnej ustawy otrzymują kolejne deklaracje. Jak policzyliśmy, ta ostatnia jest już dziesiątą z rzędu.
2025-07-25, 11:23
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Minister finansów Andrzej Domański zapowiedział, że podatek Belki nie zostanie zlikwidowany, a jedynie ograniczony. Istota zmiany ma polegać na wprowadzeniu kwoty wolnej – oszczędności i zyski z inwestycji (w tym na giełdzie) do 100 000 zł miałyby być zwolnione z opodatkowania
- Podatek Belki to stabilne i rosnące źródło dochodów państwa. W 2023 roku przyniósł budżetowi ponad 8,5 mld zł, a szacunki na kolejne lata mówią o kwotach przekraczających 10-12 mld zł. Całkowita likwidacja daniny, według ministra, kosztowałaby finanse publiczne ok. 14-15 mld zł rocznie, na co obecnie nie ma środków
- Najwcześniejszy możliwy termin wprowadzenia zmian to początek 2026 roku. Reforma nie została uwzględniona w projekcie budżetu na 2025 rok, co w praktyce przesuwa jej wdrożenie o kolejny rok
Prowizorka, która trwa lata. Skąd się wziął podatek Belki?
Podatek od dochodów kapitałowych, potocznie nazywany podatkiem Belki, od ponad dwóch dekad stanowi trwały i kontrowersyjny element polskiego systemu fiskalnego. Został wprowadzony w 2002 roku przez rząd Leszka Millera, a jego nazwa pochodzi od ówczesnego ministra finansów, Marka Belki. Początkowo miał być rozwiązaniem tymczasowym mającym na celu załatanie dziury budżetowej w latach 2001–2002. W 2002 roku podatek wynosił 20% i obejmował wyłącznie odsetki od depozytów i lokat bankowych.
Już w 2004 roku jego zakres rozszerzono na dochody z Giełdy Papierów Wartościowych i innych instrumentów finansowych, jednocześnie obniżając stawkę do obecnych 19%. To, co miało być tymczasowe, stało się niezwykle istotnym i stabilnym źródłem dochodów dla budżetu państwa, przynoszącym budżetowi miliardy złotych co rok. Nic dziwnego, że politykom tak trudno się z nim rozstać.
Likwidacja podatku Belki. Za 10 obietnicą się uda?
Postulat modyfikacji lub likwidacji podatku Belki ma długą historię w programie Platformy Obywatelskiej. Już za czasów pierwszych rządów PO-PSL (2007-2011), ówczesny premier Donald Tusk publicznie zapowiedział dwuetapowy plan zniesienia podatku Belki. Obietnica, jak widać po stanie faktycznym, nie została zrealizowana.
Kwestia podatku Belki powróciła w 2023 roku jako kluczowy postulat Koalicji Obywatelskiej w ramach programu „100 Konkretów na pierwsze 100 dni rządów”. Policzyliśmy, ile razy był on anonsowany publicznie.
1. 9 września 2023 – Izabela Leszczyna (Posłanka PO):
Kategoryczna publiczna obietnica: „Zniesiemy podatek od zysków kapitałowych, tzw. podatek Belki”. Ta deklaracja na konwencji wyborczej była prosta i bezwarunkowa, kształtując szerokie oczekiwania społeczne na całkowitą likwidację.
2. Wrzesień 2023 – Koalicja Obywatelska (Program „100 Konkretów”):
Oficjalna, warunkowa obietnica (postulat 37): „Zaproponujemy zniesienie podatku od zysków kapitałowych (podatek Belki) dla oszczędności i inwestycji w tym także na GPW (do 100 tys. zł, powyżej 1 roku)”. Ta wersja zawierała dwa kluczowe ograniczenia: limit kwotowy (do 100 tys. zł rocznie) i warunek czasowy (inwestycje utrzymywane powyżej roku), co było bardziej ostrożne niż publiczne deklaracje.
➖ Podatek od straty? Czym jest realna stopa procentowa?
Podatek Belki jest szczególnie bolesny w czasach inflacji. Kluczowe jest pojęcie realnej stopy procentowej. Liczy się ją prosto: ZYSK Z LOKATY (%) - INFLACJA (%) = REALNY ZYSK/STRATA (%). Przykład: jeśli lokata daje 5% zysku, a inflacja wynosi 6%, to realnie tracisz 1% siły nabywczej swoich oszczędności. Mimo to, od tych nominalnych 5% zysku państwo i tak pobiera 19% podatku Belki. W efekcie płacisz podatek od zysku, którego nie było, co pogłębia twoją stratę.
3. 19 stycznia 2024 – Andrzej Domański (minister finansów):
Zmiana narracji i pierwszy termin: „Likwidacji nie zapowiadaliśmy. Obniżenie tak. To zostanie dowiezione.” oraz „Na pewno w lutym przedstawimy całe rozwiązanie dotyczące obniżenia podatku Belki”. To był kluczowy moment, w którym rząd oficjalnie przesunął się z „likwidacji” na „obniżenie”/„ograniczenie” i wyznaczył pierwszy termin.
4. Luty 2024 – Ministerstwo Finansów (nieoficjalnie):
Niedotrzymany termin i skomplikowana propozycja kwoty wolnej: Zapowiadany projekt ustawy nie ujrzał światła dziennego. Zamiast tego, pojawiła się nieoficjalna koncepcja kwoty wolnej obliczanej jako iloczyn 100 tys. zł i stopy depozytowej NBP, dająca według ówczesnych danych 5250 zł zysku wolnego od podatku. Ta propozycja wywołała powszechną krytykę.
5. Marzec 2024 – Andrzej Domański (minister finansów):
Porzucenie się z poprzedniego pomysłu i nowy termin: Minister zapewnił, że rząd wycofał się z lutowego pomysłu, obiecując „rozwiązanie maksymalnie proste”. Wyznaczył też nowy termin: „Do końca kwietnia przedstawimy naszą propozycję”.
6. Kwiecień – Maj 2024 – Andrzej Domański (minister finansów):
Kolejne opóźnienia i sygnały braku gotowego projektu: Termin z końca kwietnia również minął bez projektu. W maju pojawiła się nowa formuła czasowa: propozycja miała zostać przedstawiona „przed wakacjami”. Minister zaczął też mówić o „nowych, ciekawych propozycjach dotyczących w ogóle opodatkowania inwestycji”.
Tymczasowe podatki, które zostały z nami na stałe
Historia dwóch rozwiązań, które miały być tylko "na chwilę".
💰 Podatek Belki
Miało być tymczasowo...
Wprowadzony w 2002 roku jako tymczasowe rozwiązanie na 2-3 lata, aby załatać dziurę budżetową.
...zostało na stałe
Po ponad 20 latach podatek wciąż obowiązuje i przynosi budżetowi państwa ponad 10 miliardów złotych rocznie.
🛒 Wyższy podatek VAT
Miało być tymczasowo...
W 2011 roku stawkę VAT podniesiono z 22% do 23% - pierwotnie tylko na 3 lata, by poprawić finanse publiczne po kryzysie.
...zostało na stałe
Podwyższona stawka 23% obowiązuje do dziś, a jej utrzymanie jest formalnie powiązane z wydatkami na obronność.
7. Lipiec 2024 – Andrzej Domański (minister finansów):
Dalsze odsuwanie decyzji i ostateczne odejście od likwidacji: Na początku lipca minister ogłosił, że „konkrety ws. podatku Belki” zostaną przedstawione „po wakacjach”.
8. Sierpień 2024 – Andrzej Domański (minister finansów):
Brak zmian w budżecie na 2025 rok: Minister poinformował, że w projekcie budżetu na 2025 rok nie przewidziano żadnych zmian w podatku Belki. Oznaczało to przesunięcie wdrożenia reformy o co najmniej rok.
9. Listopad/grudzień 2024 – Andrzej Domański (minister finansów):
Nowy, odległy horyzont czasowy: Minister finansów publicznie określił nowy horyzont czasowy, wyrażając nadzieję, że reforma „będzie mogła wejść w roku 2026”.
✅ Jak legalnie zmniejszyć lub uniknąć podatku Belki? 3 sposoby
Zanim rząd zmieni przepisy, istnieją już dziś w pełni legalne sposoby na oszczędzanie bez 19-procentowej daniny. Warto je znać:
IKE (Indywidualne Konto Emerytalne): Wpłacając pieniądze na IKE, wszystkie zyski wypracowane do momentu osiągnięcia wieku emerytalnego są całkowicie zwolnione z podatku Belki. Obowiązuje roczny limit wpłat.
IKZE (Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego): Działa podobnie do IKE, ale dodatkowo wpłaty na IKZE można co roku odliczyć od podstawy opodatkowania w PIT, co daje natychmiastową korzyść podatkową.
Obligacje Skarbowe (niektóre): Zyski z detalicznych obligacji skarbowych podlegają podatkowi, ale ich konstrukcja (np. indeksowanie inflacją) może w długim terminie czynić je atrakcyjniejszymi od lokat bankowych netto.
Ograniczenie podatku Belki. Nowa, 10. deklaracja
O podatek Belki świeżo upieczony minister finansów i gospodarki został zapytany w TVP Info. Oto jak sytuacja wygląda obecnie:
– Podatek Belki nie zostanie zlikwidowany, lecz ograniczony. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, wprowadzimy rozwiązanie, dzięki któremu oszczędności i inwestycje do kwoty 100 000 zł będą zwolnione z tego podatku. Szczegóły przedstawimy w najbliższych dniach – zadeklarował Andrzej Domański.
Szef MFiG, nowego superresortu, został także zapytany o inicjatywę Karola Nawrockiego, który zapowiedział złożenie ustawy spełniającej obietnicę wyborczą KO i likwidująca podatek od zysków kapitałowych. Wygląda na to, że nie zyska on poparcia rządu.
– W kampanii (Karola Nawrockiego – przyp. red.) pojawiały się obietnice, takie jak likwidacja podatku PIT dla rodzin z co najmniej dwójką dzieci czy całkowita rezygnacja z podatku Belki. Nawet jeśli w przypadku tego drugiego chodziło jedynie o ograniczenie, a nie całkowitą likwidację, to koszt takich zmian sięgałby 14–15 miliardów złotych. Z punktu widzenia finansów publicznych jest to obecnie niemożliwe do zrealizowania. Prowadzenie tak nieodpowiedzialnej polityki fiskalnej groziłoby nam „scenariuszem rumuńskim”, a ten rząd nie będzie działał w ten sposób – wyjaśnił stanowisko rządu Andrzej Domański.
🌍 Podatek od oszczędności w Europie. Jak Polska wypada na tle innych?
Polska nie jest jedynym krajem, który opodatkowuje zyski z oszczędności, ale nasze rozwiązania należą do jednych z najprostszych i najbardziej dotkliwych. Dla porównania:
Niemcy: Posiadają kwotę wolną od podatku od zysków kapitałowych, która wynosi 1000 euro rocznie dla singla i 2000 euro dla małżeństwa.
Włochy: Stawka podatku jest wyższa (26%), ale obligacje skarbowe są opodatkowane preferencyjną stawką 12,5%.
Czechy: Zyski z akcji są całkowicie zwolnione z podatku, jeśli trzyma się je dłużej niż 3 lata.
Wiele krajów stosuje więc ulgi, których w Polsce obecnie brakuje.
Pieniądze budżetowe nie śmierdzą. Dlaczego tak trudno zlikwidować podatek Belki?
Prace nad reformą podatku Belki idą wolno i niechętnie ze względu na zderzenie politycznej retoryki z twardymi realiami finansów publicznych. Rosnące znaczenie fiskalne podatku Belki, szczególnie w czasach ogromnego deficytu, stało się główną barierą dla jakiejkolwiek reformy. Całkowita likwidacja podatku jest niezwykle trudna, ponieważ stanowi on znaczące źródło dochodów budżetowych.
W ciągu zaledwie 11 miesięcy 2023 roku wpływy z podatku Belki osiągnęły rekordowy poziom 8,5 mld zł. W 2024 roku jego znaczenie fiskalne jeszcze wzrosło, z wpływami wynoszącymi blisko 10,6 mld zł, a według innych szacunków nawet 12 mld zł. Łącznie, w całym okresie swojego funkcjonowania, podatek zasilił budżet państwa kwotą ponad 73 mld zł.
Minister Andrzej Domański otwarcie stwierdził, że całkowita rezygnacja z podatku Belki kosztowałaby 14-15 miliardów złotych i „jest to obecnie niemożliwe do zrealizowania”, grożąc „scenariuszem rumuńskim”. Koszt ten, w połączeniu z innymi kosztownymi obietnicami (takimi jak podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł, która to obietnica również nie zmieści się w budżecie na 2026 rok), okazał się niemożliwy do udźwignięcia dla budżetu bez drastycznych cięć w innych obszarach.
Ta saga ma poważne konsekwencje dla wiarygodności rządu i zaufania do procesu politycznego, ponieważ ciągłe przesuwanie terminów i zmiana treści postulatu z „likwidacji” na „ograniczenie” rodzi poczucie rozczarowania wśród obywateli i ogranicza poparcie dla koalicji rządzącej.
Czytaj także:
- Łatwiej uniknąć podatku od spadków i darowizn. Wysokie progi obowiązują
- Deregulacja spadków i darowizn. Będzie mniej formalności
- Zandberg: system podatkowy w Polsce jest postawiony na głowie
Źródło: TVP Info/PolskieRadi24.pl/Michał Tomaszkiewicz/k