Rosja buduje nowy front w Afryce. Togo oddaje port i żołnierzy
Rosja zatwierdziła projekt umowy o współpracy wojskowej z Togo - niewielkim państwem w Afryce Zachodniej. Porozumienie obejmuje m.in. wspólne ćwiczenia, szkolenie togijskich żołnierzy i wymianę informacji wywiadowczych.
2025-07-26, 06:56
Sojusz wojskowy z Togo. Znaczenie portu Lomé dla Rosji
Oficjalna współpraca wojskowa między Moskwą a Lome rozwija się od 2022 r., kiedy Togo otrzymało od Rosji śmigłowce Mi-35 i Mi-17. Po zaatakowaniu Ukrainy w lutym 2022 r., Kreml rozpoczął cichą, nieoficjalną rekrutację Togijczyków, którymi uzupełnia znaczne straty poniesione w walkach z siłami ukraińskimi. Wykorzystywanie militarne Togijczyków i innych obywateli Afryki umożliwia Rosji kontynuację ofensyw na Ukrainie, zmniejsza ryzyko protestów wewnętrznych, a przy okazji zacieśnia kontrolę polityczną nad rządami afrykańskimi.
Pakt wojskowy z Togo jest strategią, którą Moskwa przetestowała w Republice Środkowoafrykańskiej, Mali czy Burkina Faso. Pod pretekstem wsparcia w zakresie bezpieczeństwa i ochrony autorytarnych władz Rosja otrzymuje dostęp do surowców lub, jak w przypadku Togo do portu atlantyckiego. A głębokomorski port Lome, przystosowany do przyjmowania kontenerowców i okrętów wojennych jest ważny nie tylko dla Rosji, ale i dla współpracującego z nią Sojuszu Państw Sahelu, Burkina Faso, Mali i Nigru, które nie mają dostępu do morza. Dotychczas Rosja, zaopatrując swoich najemników w północnej części Mali, korzystała z portu Konakry w Gwinei, który od granic Mali oddzielony jest górami porośniętymi gęstymi lasami deszczowymi. Droga z Lome do Mali przez Burkina Faso jest łatwiejsza i krótsza.
Rosja wykorzystuje kryzys demokracji w Togo
Zacieśnianie współpracy wojskowej między Rosją a Togo nieprzypadkowo zbiega się z odchodzeniem przez władze tego afrykańskiego kraju od reguł demokracji. W czerwcu na ulicach Lome młodzi aktywiści protestowali przeciwko wieloletniemu prezydentowi Faure Gnassingbemu. Bojąc się utraty władzy w wyborach, Gnassingbe przeprowadził w ubiegłym roku zmianę konstytucji, która jako nieusuwalnemu premierowi przekazała mu całą władzę wykonawczą.
W starciach z siłami bezpieczeństwa zginęło co najmniej siedmiu demonstrantów. Rosja, wkraczając do Togo ma ułatwione zadanie. Co najmniej od roku z północy, z terenów sąsiedniego Burkina Faso, przenikają do pogranicznego regionu terroryści, z którymi nie radzą sobie słabo wyekwipowane i nieprzeszkolone siły togijskie. O stanie armii świadczą łuki, w które uzbrojeni są niektórzy żołnierze pilnujący przejść granicznych z Ghaną, o czym przekonał się korespondent PAP.
Rosja sięga po Zatokę Gwinejską. Togo nowym punktem strategicznym Kremla w Afryce
Togo w 2011 r. podpisało również umowę wojskową z Francją, ale gdy władze kraju poprosiły Zachód o pomoc w walce z terrorystami, najszybciej i bez żadnych żądań o przestrzeganie praw człowieka zareagowała Rosja, oferując broń i instruktorów, a w przyszłości zapewne swoich najemników. Z Togo Rosja otwiera dla siebie rozległą przestrzeń Afryki od Libii na północy, przez Niger, Burkina Faso, aż po brzegi Zatoki Gwinejskiej.
Czytaj także:
- Specustawa o inwestycjach w obronność. "Przełom i zmiana filozofii państwa"
- Strzelanina na kampusie w Albuquerque. Jedna osoba nie żyje, trwa obława
- Starcia na południu Tajlandii. MSZ ostrzega Polaków
Źródło: PAP