Kary za "myślozbrodnie" w Rosji. Putin złożył podpis, choć protestowano w Dumie

Rosyjskie służby będą oficjalnie szpiegować obywateli korzystających z internetu. Władimir Putin podpisał ustawę o karach za wyszukiwanie treści ekstremistycznych. Według obrońców praw człowieka i opozycji, to wyrażenie zgody na zaglądanie ludziom do komputerów. Krytycy mówią, że to jak kara za "myślozbrodnię" z powieści George’a Orwella. 

2025-08-01, 10:57

Kary za "myślozbrodnie" w Rosji. Putin złożył podpis, choć protestowano w Dumie
Władimir Putin na spotkaniu z prezydentem Laosu 31 lipca. Foto: PAP/EPA/EVGENIA NOVOZHENINA / POOL

Kara za wyszkukiwanie treści ekstremistycznych

Za wyszukiwanie w internecie treści ekstremistycznych grożą grzywny od 3 tysięcy do 8 tysięcy rubli. Dziesięciokrotnie wzrasta wysokość kary finansowej za rozpowszechnianie narzędzi do omijania internetowych blokad, nałożonych przez władze (tzw. VPN).

Kremlowscy urzędnicy tłumaczą, że restrykcje nie dotkną przeciętnych obywateli, ponieważ chodzi o umyślne, a nie przypadkowe otwarcie stron z zakazanymi treściami. Rosyjska opozycja zwraca uwagę, że według nomenklatury reżimu za ekstremistyczne uważa się wszystko, co nie odpowiada politycznej linii Kremla, w tym informacje dotyczące wojny na Ukrainie i krytyki władzy.

Wyjaśnienia w Dumie

Minister rozwoju cyfrowego Maksut Szadajew mówił w Dumie, że kara będzie wymierzana wyłącznie za celowe oglądanie materiałów ekstremistycznych, a nie - za odwiedzanie portali społecznościowych, nawet jeśli zostaną one uznane za ekstremistyczne.

Współautorzy poprawek podkreślili, że obywatele nie będą karani za korzystanie z sieci VPN, a dyskusje na ten temat w mediach społecznościowych nie są uznawane za reklamę tych usług.

To jak kara za myślozbrodnie

Ustawa z poprawkami wejdzie w życie 1 września. Została przyjęta pomimo krytyki nawet w samej Dumie Państwowej. Poseł Komunistycznej Partii Rosji Aleksiej Kurinny stwierdził, że grzywny za poszukiwanie materiałów ekstremistycznych są podobne do kary za "myślozbrodnie".

W powieści Geoerg’a Orwella "Rok 1984" "myślozbrodnia" była przestępstwem, które polegało myśleniu wbrew linii propagowanej przez Partię i Wielkiego Brata. By wykorzenić "myślozbrodnię" zamierzano zmieć słowniki, tak by ludzie nie mieli narzędzi - słów do wyrażenia innych myśli niż ten proponowane im przez partię.  

Dokument został już opublikowany na rosyjskim portalu prawnym. Media niezależne komentują, że lista treści ekstremistycznych liczy już wiele tysięcy pozycji.

To nie koniec: wystarczy jeden ekstremista by całą grupę uznano za ekstremistyczną

Za ekstremistyczne będzie można uznać całe społeczeństwo - komentują też media niezależne.

Chodzi o to, że 15 lipca Duma Państwowa Federacji Rosyjskiej przyjęła w drugim i trzecim czytaniu pakiet trzech projektów ustaw: nowelizacji ustaw "O zwalczaniu działalności ekstremistycznej", "O środkach masowego przekazu" oraz Kodeksu karnego i Kodeksu postępowania karnego. Nowe przepisy upraszczają uznanie wspólnoty, stowarzyszenia lub organizacji za ekstremistyczne, o ile wcześniej wymagane było wniesienie skargi administracyjnej przez prokuraturę i orzeczenie sądu, o tyle obecnie wystarczy wyrok skazujący wobec co najmniej jednego uczestnika na podstawie artykułu 282.1 Kodeksu karnego Federacji Rosyjskiej (organizacja lub udział w wspólnocie ekstremistycznej).

"Czy kluby dziecięce, pogadanki szkolne, kluby sportowe itp., do których wkradł się przynajmniej jeden ekstremista, również zostaną uznane za ekstremistyczne?…"- pyta jedna z internautek.

Jak wyjaśnia Radio Swoboda, w Rosji istnieją dwie listy ekstremistów: Rosfinmonitoring (lista terrorystów i ekstremistów, których konta bankowe są blokowane jeszcze przed wydaniem wyroku) oraz tworzona przez Ministerstwo Sprawiedliwości.

Czytaj także:

Źródło: PAP/IAR/RBC/Meduza/http://publication.pravo.gov.ru/document/0001202507310012?index=25/Radio Swoboda/inne

 

 

Polecane

Wróć do strony głównej