Immunitet Macierewicza. Kucharska-Dziedzic: to początek rozliczeń
2025-08-05, 09:20
Posłanka Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic powiedziała na antenie Polskiego Radia 24, że Antoni Macierewicz katastrofę smoleńską "wykorzystywał dla własnej kariery, wygody i dla poczucia władzy". Jej zdaniem we wtorek uda się odebrać byłemu szefowi MON poselski immunitet.
Sejmowa komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych rekomenduje uchylenie immunitetu posłowi PiS Antoniemu Macierewiczowi. Prokurator zamierza postawić politykowi zarzut, że jako szef podkomisji smoleńskiej ujawnił ściśle tajne informacje. We wtorek posłowie na niejawnym posiedzeniu mają zająć się sprawozdaniem komisji oraz wnioskiem dotyczącym immunitetu Macierewicza.
- Gościem Rocha Kowalskiego w audycji Polskiego Radia "24 pytania - Rozmowa poranka" we wtorek (05.08) o godz. 8.07 była posłanka Anita Kucharska-Dziedzic z Lewicy.
Macierewicz straci immunitet? Kucharska-Dziedzic komentuje
Posłanka Anita Kucharska-Dziedzic z Lewicy na pytanie, czy uda się odebrać immunitet Antoniemu Macierewiczowi odpowiedziała, że w Sejmie już miała miejsce podobna sytuacja z powodu ujawnienia tajnych informacji i "wystarczyło wówczas sejmowych szabel do odebrania immunitetu, więc najprawdopodobniej wydarzy się to również dzisiaj".
Posłuchaj
- To jest początek rozliczeń i krok po kroku różne zarzuty, które się pojawiają wobec Macierewicza, będą oceniane przez prokuraturę, a później przez sąd - dodała. Kucharska-Dziedzic stwierdziła, że "to jest kwestia obrony tego, co powinno być dla nas wszystkich niezależnie od barw politycznych ważne". Zaznaczyła, że żaden urzędnik "nie może traktować swojego urzędu, mandatu jako czegoś, co daje mu bezkarność i możliwość korzystania z przywilejów władzy i dostępu do informacji z pieniędzmi którymi zarządza, jako własnej prywatnej możliwości robienia czego chce".
Rozmówczyni Polskiego Radia 24 podkreśliła, że Antoni Macierewicz katastrofę smoleńską "wykorzystywał dla własnej kariery, wygody i dla poczucia władzy".
Gabinet Nawrockiego. "Nikt nie miał złudzeń"
Posłanka odniosła się także do składu Kancelarii Prezydenckiej Karola Nawrockiego. Stwierdziła, że chyba nikt nie miał złudzeń, że prezydent elekt odetnie się od swojego środowiska. - Pan prezydent będzie chciał pokazać, że ma własne środowisko i będzie szedł nieudaną ścieżką Andrzeja Dudy, czyli ze wskazaniem, że jest niezależny od PiS-u i ma własne zaplecze - dodała.
- Prezydent elekt wiele wypowiedzi ma już za sobą, które pokazują, że jako prezydent nie skupi się na tworzeniu własnej polityki i tworzeniu wizji państwa, a raczej skupi się na buńczucznym pokazywaniu mięśni, że powie o tym, że premier jest najgorszym premierem - kontynuowała.
Prezydentura Andrzeja Dudy
Kucharska-Dziedzic zwróciła uwagę, że Andrzej Duda "sam sobie wystawił piątkę" podsumowując prezydenturę. - Jako była nauczycielka wiem, że bardzo często uczniowie oceniali się wyżej, niż na to by wskazywały ich rzeczywiste osiągnięcia - stwierdziła.
- Był przydomek długopis. Był prezydentem, który był elementem systemu stworzonego przez Prawo i Sprawiedliwość - Jarosława Kaczyńskiego. O tym wszystkim były kabaretowe historyjki, o tym, jak prezydent czeka na korytarzu na audiencję prezesa. One nie budowały wizerunku prezydenta jako silnego polityka, który ma własną wizję kraju - kontynuowała.
Źródło: Polskie Radio24/nł