Eliminacje LE: AEK Larnaka - Legia. Koszmarny wieczór Legii na Cyprze
W czwartkowy wieczór Legia Warszawa mierzyła się na wyjeździe z cypryjskim AEK Larnaka. W pierwszej połowie spotkanie mogło przynieść powody do optymizmu polskim kibicom, druga część gry przyniosła jednak koszmarne rozstrzygnięcie dla piłkarzy Edwarda Iordanescu.
2025-08-07, 20:34
AEK Larnaka - Legia. Wyrównana pierwsza połowa
Legia mogła zacząć mecz z Larnaką w wymarzony sposób. Już w drugiej minucie szybka akcja stołecznej ekipy przyniosła trafienie Nsame, który minął bramkarza i z ostrego kąta wpakował piłkę do siatki. Niestety, radość trwała krótko, bo sędziowie dopatrzyli się spalonego. Powtórki pokazały, że od szczęścia dzieliły Legię centymetry.
Kibice nie musieli jednak długo czekać na gole. Niestety dla polskich fanów, pierwszy zdobył bramkę AEK, który wyprowadził szybki kontratak, po którym Pons trafił do siatki. Legia miała problemy, jednak szybko zdołała wrócić do gry za sprawą Nsame. Snajper wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie z rzutu wolnego i tym razem nie było już żadnych wątpliwości co do tego, że zdobył gola prawidłowo.
Gol Jean-Pierre'a Nsame:
Nsame miał jeszcze jedną świetną okazję, kiedy to rywal sprezentował mu idealne podanie w pole karne. Kameruńczyk w tym przypadku przegrał jednak pojedynek z Alomeroviciem. Końcówka pierwszej części gry przyniosła kapitalną szansę Legii, która znów przechwyciła piłkę blisko bramki. Niestety, trzy kolejne strzały nie znalazły drogi do siatki i po pierwszych 45 minutach był remis.
Druga część gry rozpoczęła się fatalnie dla Legii. Prostymi środkami AEK przedostał się pod pole karne gości, dośrodkowanie trafiło prosto na głowę Karola Angielskiego i było 2:1 dla Cypryjczyków.
Niestety, zamiast odrabiać straty, Legia oddała inicjatywę rywalom i broniła się przed atakami gospodarzy. Niecały kwadrans przed końcem przewaga Cypryjczyków przyniosła efekt w postaci przepięknego gola Chacona. W 85. minucie dzieła zniszczenia dopełnił... Mileta Rajović, notując samobójcze trafienie po rzucie rożnym.
W doliczonym czasie gry Legia mogła stracić jeszcze jednego gola, ale straciła Bartosza Kapustkę, który próbował zatrzymać kontratak i faulował rywala, mając na koncie żółtą kartkę.
Spotkanie na Cyprze było rozgrywane w arcytrudnych warunkach - ponad trzydzieści stopni i palące słońce stanowiły wyzwanie dla zawodników Edwarda Iordanescu, którzy niestety nie sprostali temu wyzwaniu. W Warszawie czeka ich piekielnie trudne zadanie.
Co dalej z Legią w europejskich pucharach?
Jeżeli Legia pokona Larnakę, w czwartej rundzie eliminacji do Ligi Europy może zagrać ze szwedzkim BK Hacken lub norweskim SK Brann. Jeżeli przegrają w dwumeczu z Cypryjczykami, wówczas zagrają w czwartej rundzie kwalifikacji Ligi Konferencji. Tam powalczą z Partizanem Belgrad albo ze szkockim Hibernian FC.
- Barcelona ma nowego kapitana. Wcześniej mówiono o Lewandowskim
- Cudu nie będzie. Nikola Grbić podał szeroki skład na MŚ siatkarzy
- Problemy reprezentanta Polski. Klub zrozpaczony, co z el. MŚ 2026?
Źródło: PolskieRadio24.pl/ps