Sprawa dotacji KPO. Wiceminister: funduszowe cwaniactwo
- Gdy czytamy o wniosku o dofinansowanie na rozbudowę garderoby czy o innej - godnej potępienia - "kreatywności wnioskowej ze strony beneficjentów", to włos się jeży na głowie - powiedział wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jan Szyszko, odnosząc się do nieprawidłowości przy dofinansowaniu branży turystycznej ze środków z Krajowego Planu Odbudowy.

Łukasz Lubański
2025-08-08, 11:05
Nieprawidłowości wokół dofinansowania z KPO. "Funduszowe cwaniactwo"
Na stronie internetowej Krajowego Planu Odbudowy pojawiła się interaktywna mapa, wskazująca przedsiębiorstwa, które otrzymały dotacje z funduszu. Zgodnie z definicją, środki miały być spożytkowane na innowacje, jednak internauci wychwycili, że pieniądze poszły m.in. na firmowe jachty czy wymianę mebli. Wywołało to oburzenie w sieci.
Do sprawy odniósł się na konferencji prasowej Jan Szyszko, wiceminister funduszy i polityki regionalnej. Polityk określił takie działania "cwaniackimi". - To jest cwaniackie podejście do wspólnych, publicznych pieniędzy - komentował wiceminister. - Sprawdzimy każdą złotówkę wydaną w ramach tej inwestycji. Nie ma naszej zgody na nieprawidłowe wykorzystywanie środków publicznych, na funduszowe cwaniactwo, z którym w wielu przypadkach mamy do czynienia - dodał.
Inwestycja za ponad miliard złotych
Szyszko nadmienił, że w przypadku dofinansowania branży turystycznej, mowa jest o "inwestycji o wartości 1,2 mld zł". - Jest to mniej niż pół procenta Krajowego Planu Odbudowy - podkreślił Jan Szyszko, dodając, że inwestycja jest kierowana do polskich hotelarzy, restauratorów czy firm cateringowych, aby "pomóc im w poszerzeniu skali działalności".
- Cel jest słuszny i potrzebny. Branża turystyczna na skutek pandemii bardzo ucierpiała. Mówimy o 65 proc. przedsiębiorców z tej branży, których pandemia dotknęła w sposób bezpośredni - wyjaśniał Szyszko.
Polityk dodał, że pierwsze informacje, iż mogą pojawiać się nieprawidłowości, mające charakter systemowy, "dotarły do ministerstwa kilka tygodni temu". - Niezwłocznie zaczęliśmy badać ten temat, a następnie podejmować stosowne decyzje - zapewnił wiceminister.
Operatorzy regionalni
Nadzór nad procesem dofinansowania branży turystycznej sprawuje Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP). Jak podał Jan Szyszko, agencja wybrała w otwartym konkursie pięciu - pozarządowych - operatorów regionalnych, odpowiedzialnych "za organizację paneli eksperckich i za wybór beneficjentów tych środków". Chodzi o takie podmioty jak:
- Polska Fundacja Przedsiębiorczości (województwa pomorskie i zachodniopomorskie),
- Towarzystwo Inwestycji Społeczno-Ekonomicznych (mazowieckie, podlaskie i warmińsko-mazurskie),
- Rzeszowska Agencja Rozwoju Regionalnego (lubelskie, małopolskie, podkarpackie i świętokrzyskie),
- Kaliski Inkubator Przedsiębiorczości.
Wiceminister Szyszko relacjonował, że gdy rozpoznana została skala nieprawidłowości, to (wraz z końcem lipca) ze stanowiska prezesa PARP odwołana została Katarzyna Duber-Stachurska. - W czwartek poleciłem też Krzysztofowi Guldzie, p.o. prezesa PARP, wszczęcie kolejnej kontroli, zaczynając od Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, co do której (na tym etapie) jest najwięcej wątpliwości - powiedział polityk.
Jan Szyszko dodał, że w kolejnych dniach kontrola zostanie rozszerzona. Sprawdzone zostaną działania wszystkich partnerów inwestycji.
Źródło: PolskieRadio24.pl/Łukasz Lubański