Czyżew. Reakcja chemiczna w zakładzie. Ewakuowano ponad sto osób
W Czyżewie (województwo podlaskie) w jednym z zakładów doszło do reakcji chemicznej, która doprowadziła do zgłoszenia zagrożenia. Na miejscu działają strażacy ze specjalnej jednostki. Nie ma niebezpieczeństwa wybuchu czy pożaru, ale zdecydowano o ewakuacji ponad 100 osób mieszkających w pobliskich blokach i domach.
2025-08-09, 21:38
Czyżew. Reakcja chemiczna w zakładzie. Ewakuacja czterech bloków i 15 domów
Zgłoszenie o reakcji chemicznej substancji w jednym z zakładów strażacy dostali po godzinie 14.00. Na pomoc ruszyło w sumie 10 zastępów, w tym Grupa Ratownictwa Chemicznego. Nie ma informacji o poszkodowanych. Strażacy, których głównym zadaniem było przesypanie substancji do neutralizatora, zarządzili też o ewakuacji okolicznych mieszkańców. W sumie ewakuowano ponad 100 osób z okolicznych bloków i domów jednorodzinnych. Kilka osób odmówiło.
Z powodu reakcji chemicznej doszło do zadymienia, ale nie było ryzyka pożaru. Jak przekazała wieczorem w rozmowie z TVN24 mł. asp. Weronika Komarowska z Komendy Powiatowej Policji w Wysokiem Mazowieckiem, "teren wokół zakładu zabezpieczali policjanci, a władze samorządowe wyznaczyły punkt ewakuacji w pobliskiej szkole".
"W związku z dzisiejszą sytuacją w firmie Clovin informujemy, że jesteśmy w stałym kontakcie z przedstawicielami straży pożarnej. Zapewniamy, że sytuacja została w pełni opanowana, znajduje się pod stałym nadzorem służb i nie stanowi zagrożenia dla mieszkańców" - napisał burmistrz Czyżewa Franciszek Kuczewski w sobotę po południu na profilu urzędu miejskiego na Facebooku. Zaapelował też o zachowanie spokoju.
W następnym komunikacie poprosił mieszkańców kolejnych ulic: Nurskiej, Mazowieckiej, Kościelnej, Dużego Rynku, Małego Rynku, Zambrowskiej, Andrzejewskiej oraz sąsiadującymi z zakładem o zamknięcie okien i nie wychodzenie z domów.
Zobacz także:
- Wypadek na A1. Doszło do zderzenia samochodu osobowego z tirem
- Ukraińskie drony zaatakowały w Rosji. Liczne pożary
- Zawalił się most linowy w Chinach. Są ofiary śmiertelne
Źródło: tvn24.pl/mg