Proukraińskie demonstracje na Alasce. "Putin idź do domu, Trump spadaj"

Na Alasce odbyła się manifestacja przeciwko spotkaniu Donalda Trumpa z Władimirem Putinem. Demonstranci wyrażali niezadowolenie faktem, że w rozmowach nie będzie brał udziału prezydent Ukrainy. 

2025-08-15, 07:02

Proukraińskie demonstracje na Alasce. "Putin idź do domu, Trump spadaj"
USA, Alaska. Demonstracje przeciwko spotkaniu Trump-Putin. Foto: Jae C. Hong/Associated Press/East News

Demonstracje na Alasce przed spotkaniem Trumpa z Putinem

W czwartek 14 sierpnia przed centrum handlowym Midtown Mall w mieście Anchorage na Alasce odbyła się demonstracja związania ze spotkaniem Donalda Trumpa z Władimirem Putinem. Spotkanie odbędzie się w piątek 15 sierpnia wieczorem. Na demonstracji było kilkaset osób, które stworzyły długi pas ukraińskich flag wzdłuż jednej z głównych ulic.

Uczestnicy wyrażali swoje oburzenie w związku z brakiem udziałem w rozmowach prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Wznosili hasła i transparenty przeciwko Trumpowi i Putinowi, oskarżając obu m.in. o faszyzm oraz Trumpa o uległość wobec Putina. Trump to "marionetka Putina", "Putin idź do domu, Trump spadaj", "Mordercy i przestępcy nie są tu mile widziani", "Zełenski powinien tu być", "Żadnych układów ze zbrodniarzami wojennymi" - brzmiały napisy na transparentach.

"Pewnie na niekorzyść Ukrainy"

Uczestnicy pytani przez Polską Agencję Prasową wyjaśniali, że obawiają się o to, że Donald Trump zawsze układ z Putinem ponad głowami Ukrainy. - Wiem, co stało się, jak w 1994 r. wymusiliśmy na Ukrainie oddanie broni jądrowej. A poza tym nie ufam ani naszemu faszystowskiemu prezydentowi, ani Rosjanom - oni zawsze kłamią i oszukują. Jeszcze dojdzie do tego, że Trump sprzeda im Alaskę - komentowała Tam. Była urzędniczka pani Pamela podkreśliła, że nie powinno się gościć "zbrodniarza wojennego". - Nie powinniśmy dawać mu takich honorów, na które nie zasługuje. Zresztą to Zełenski powinien decydować o warunkach pokoju, a nie Trump z Putinem - powiedziała.

Dziennikarka Kathleen Witkowska-Tarr komentowała, że w tym szczycie "głównie chodzi o showmaństwo". - Ale z drugiej strony nie organizuje się chyba takiego wydarzenia, jeśli nie spodziewa się pozytywnych rezultatów. Na tym opieram swoją nadzieję, że jednak będzie rozejm i pokój - przekazała. Przedsiębiorczyni Slajer powiedziała, że jeśli się dogadają to "pewnie na niekorzyść Ukrainy". - Myślę, że jeśli to się skończy na niczym, to będzie dobry scenariusz - wskazała.

Czytaj także:

Źródło: PAP/tw

Polecane

Wróć do strony głównej