Padły pytania o zabijanie cywilów. Nerwowa reakcja Putina

Alaska. Nerwowa reakcja Putina na pytania dziennikarzy

Na samym początku spotkania w bazie wojskowej Elmendorf-Richardson w Anchorage na Alasce, przywódcy USA i Rosji usiedli pod ścianką z napisem "Pursuing peace" ("Dążenie do pokoju"). Nie odpowiadali na pytania prasy. Te jednak padały - na nagraniach ze spotkania Trumpa i Putina, które obiegają sieć, słychać dziennikarzy pytających, czy Putin zgodzi się na zawieszenie broni, i czy zobowiąże się do tego, by nie zabijać więcej cywilów.

Wtedy właśnie Putin zaczął wykonywać gesty wskazujące, że chce odpowiedzieć, ale w nagraniu nie słychać, co mówi. W pewnym momencie rosyjski dyktator zaczął coś krzyczeć do fotoreporterów, ale nie wiadomo co. Zaraz po tym dziennikarze zostali wyproszeni z pokoju rozmów. 

Niewygodne dla Putina pytania, o zawieszenie broni i zabijanie cywilów, padły jeszcze na lotnisku w Anchorage. Wtedy jednak Rosjanin wydał gest wskazujący, że nie słyszy lub nie rozumie. 

Spotkanie w formacie "trzy na trzy"

Zaraz potem rozpoczęło się spotkanie przywódców USA i Rosji, poświęcone sytuacji w Ukrainie. Donald Trump i Putin nie rozmawiają w cztery oczy. Przywódcy USA towarzyszą: sekretarz stanu Marco Rubio oraz specjalny wysłannik amerykańskiej administracji do spraw negocjacji ukraińsko - rosyjskich Steve Witkoff - podała rzecznik prasowa Białego Domu Karoline Leavitt. Obok Putina, w rosyjskiej delegacji są także jego doradca Jurij Uszakow i szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow.

W następnej kolejności dojdzie do spotkania przy lunchu w rozszerzonym formacie. Po stronie amerykańskiej udział w nim wezmą także minister finansów Scott Bessent, minister handlu Howard Lutnick, szef Pentagonu Pete Hegseth oraz szefowa personelu Białego Domu Susie Wiles. 

Posłuchaj

Symbolicznym uściskiem dłoni Donalda Trumpa i Władimira Putina na lotnisku w Anchorage na Alasce, w bazie wojskowej Elmendorf-Richardson rozpoczął się szczyt obu prezydentów, dotyczący wynegocjowania pokoju na Ukrainie. To pierwsze spotkanie obu polityków od 2018 roku - relacja Jana Pachlowskiego (IAR) 1:01

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Rozmowy delegacji Rosji i Stanów Zjednoczonych na Alasce mogą potrwać minimum 6 do 7 godzin - ocenił rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Oświadczył też, że jeżeli rozmowy prezydenta Donalda Trumpa i lidera Rosji Władimira Putina na Alasce będą owocne, to ich następstwem mogą być trójstronne rozmowy z Ukrainą - przekazała agencja Reutera powołując się na rosyjskie media.

Czytaj także: 

• Rosja nadal atakuje. Zmasowany ostrzał, mimo rozmów na Alasce
• Putin kazał na siebie czekać. Tak wyglądało przywitanie z Trumpem [WIDEO]
• Trump zaczął bić brawo, gdy czekał na Putina

Źródła: Polskie Radio/PAP/mbl