Hotele zmieniają podejście do śniadań. Koniec ery "jesz ile chcesz"

Śniadaniowe bufety w hotelach coraz częściej ustępują miejsca spersonalizowanym posiłkom. Powód jest poważny - jak pokazują badania, formuła "jesz ile chcesz" generuje znacznie więcej odpadów, a marnotrawstwo żywności to dziś nie tylko problem etyczny, ale też koszt środowiskowy i ekonomiczny.

2025-08-21, 10:14

Hotele zmieniają podejście do śniadań. Koniec ery "jesz ile chcesz"
Hotele zmieniają śniadania. Foto: East News/Gauss Ulrike

Zmiana w hotelowych stołach

Śniadania serwowane w hotelach przez lata kojarzyły się z niekończącymi się stołami pełnymi jedzenia. Jednak dziś to właśnie one stają się symbolem marnotrawstwa. Według najnowszego raportu Programu Środowiskowego ONZ Food Waste Index Report 2024, branża gastronomiczna odpowiada za 28 proc. globalnych strat żywności, a bufety śniadaniowe generują ich znacznie więcej niż posiłki przygotowywane na zamówienie.

Problem nie dotyczy wyłącznie nadmiaru jedzenia na talerzach gości. To także koszty dla środowiska - od zużycia wody i energii po emisję gazów cieplarnianych. Badania pokazują, że w hotelu średniej wielkości nawet kilkanaście ton jedzenia rocznie trafia do kosza.

Nowe modele serwowania posiłków

Coraz więcej hoteli poszukuje rozwiązań, które łączą komfort gości z troską o środowisko. Popularne stają się spersonalizowane śniadania serwowane przy stoliku, mniejsze porcje, a także bary śniadaniowe na wynos. Sieć Scandic w Skandynawii zmniejsza rozmiary wypieków, Ibis wprowadził mniejsze talerze, a Hilton testuje technologie wspierane sztuczną inteligencją oraz urządzenia przetwarzające resztki w nawóz czy wodę.

Naukowcy podkreślają, że skuteczna walka z marnotrawstwem wymaga nie tylko zmian w ofercie, ale i edukacji gości. - Odpowiednia komunikacja i drobne przypomnienia mogą zmniejszyć ilość jedzenia wyrzucanego z talerzy o ponad 14 proc. - wskazują autorzy badań z Uniwersytetu Jagiellońskiego i WSB Merito.

Ekologia i ekonomia w jednym

Dla branży hotelowej to nie tylko kwestia odpowiedzialności, ale również rachunku ekonomicznego. Według analiz, każdy dolar przeznaczony na redukcję strat żywności przynosi nawet siedem dolarów oszczędności. Dlatego hotele coraz częściej sięgają po lokalne produkty, współpracują z bankami żywności czy inwestują w kompostowanie.

Wszystko wskazuje na to, że obfite bufety "jesz ile chcesz" staną się wkrótce rzadkością. Luksus w hotelarstwie zyskuje dziś nowe znaczenie - to nie nadmiar, lecz jakość, odpowiedzialność i troska o planetę.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio/ Czasopismo Naukowe "Turystyka - zarządzanie, administracja, prawo", nr 1/2023/nł

Polecane

Wróć do strony głównej