Coś dziwnego stanie się z cenami masła? Sklepy już się szykują

Wszyscy widzieliśmy robiąc zakupy, jak ceny masła nieubłaganie rosły - w lipcu było droższe o 17,3% niż rok wcześniej. Według prognoz w grudniu może kosztować już 9-11 zł za kostkę, ale według ekspertów kupić je można będzie za połowę tej ceny. O co chodzi?

2025-08-22, 10:16

Coś dziwnego stanie się z cenami masła? Sklepy już się szykują
Kient wyciągający masło z pudełka w sklepie. Foto: Piotr Kamionka/REPORTER/East News

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • Choć dynamika wzrostu cen masła wykazuje oznaki hamowania, lipiec bieżącego roku przyniósł wzrost o 17,3% rok do roku, z ekspertami przewidującymi dalsze dwucyfrowe podwyżki, choć w wolniejszym tempie
  • W pierwszej połowie 2024 roku odnotowano znaczący wzrost liczby promocji na masło o 15,5% w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, co świadczy o intensywnej rywalizacji sieci handlowych o klientów poszukujących oszczędności
  • Przyszłość cen masła, mimo trwających wyzwań związanych z podażą i kosztami produkcji, ma szansę na stabilizację, głównie dzięki rosnącej aktywności promocyjnej i malejącej tolerancji konsumentów na kolejne drastyczne podwyżki

Masło coraz droższe. Ile za kostkę?

Ceny masła w lipcu bieżącego roku osiągnęły średnio 7,87 zł za kostkę, co oznacza wzrost o 17,3% w porównaniu z rokiem poprzednim. Jest to kontynuacja trendu podwyżek, który choć nadal znaczący, wykazuje pewne spowolnienie dynamiki. Mimo to, wzrosty cen wciąż pozostają dwucyfrowe w ujęciu rocznym, co jest dotkliwie odczuwalne dla domowych budżetów.

Analitycy sugerują, że w czwartym kwartale bieżącego roku możemy obserwować spadek dynamiki podwyżek do poziomu jednocyfrowego, oscylującego w granicach 6-9% rok do roku, pod warunkiem braku nowych zakłóceń w dostawach surowców czy drastycznego wzrostu kosztów produkcji. Na taką korektę wpłynąć może również poziom konkurencji między sieciami handlowymi oraz dostępność marek własnych oferowanych w ramach subsydiowanych programów.

Cenowy paradoks masła

Ceny regularne rosną, ale sklepy szykują rekordowe promocje na święta. Wyjaśniamy, o co chodzi w tej cenowej wojnie.

📈 Ceny regularne w górę

7,87 zł
Średnia cena w lipcu 2025 (+17,3% r/r)
9 - 11 zł
Prognoza ceny regularnej na grudzień 2025

🎁 Promocje na ratunek

+15,5%
Wzrost liczby promocji w I połowie 2024 r.
4,50 - 5,50 zł
Prognoza ceny promocyjnej na grudzień 2025

Dlaczego tak się dzieje?

Masło to produkt "wabik". Sieci handlowe, zwłaszcza dyskonty, używają go w agresywnych promocjach, by przyciągnąć klientów do sklepu, nawet jeśli oznacza to sprzedaż poniżej kosztów.

- Klienci przyzwyczajają się do pewnych poziomów cen, a ich tolerancja na kolejne skokowe wzrosty maleje, co zmusza sprzedawców do większej ostrożności. Przewiduję, że w kolejnych miesiącach wzrosty będą już raczej jednocyfrowe rok do roku. Nie spodziewam się kontynuacji gwałtownych skoków cenowych, ponieważ część czynników inflacyjnych wydaje się wyhamowywać – podkreśla dr Krzysztof Łuczak z Grupy BLIX.

Prognozy cenowe na przyszłość są zróżnicowane. W najbliższym czasie przewiduje się, że cena promocyjna masła może kształtować się na poziomie około 6,60-6,90 zł, podczas gdy ceny regularne mogą wzrosnąć nieznacznie do 8,00-8,20 zł, zależnie od kanału sprzedaży i regionu. Niemniej jednak, intensywność promocji odegra kluczową rolę w kształtowaniu średniej ceny.

– W najbliższych miesiącach ceny regularne mogą wzrosnąć nawet do 9-11 zł za kostkę, szczególnie w supermarketach, hipermarketach i sieciach cash&carry, gdzie marże są wyższe, a promocje rzadsze. Natomiast ceny promocyjne mogą być na poziomie 5-6 zł, szczególnie w dyskontach. Ale przed Bożym Narodzeniem masło w promocji może kosztować nawet 4,50-5,50 zł. Ceny regularne mogą osiągnąć wtedy pułap 10-11 zł w niektórych formatach sklepów – stwierdził dr Rafał Parvi z Uniwersytetu WSB Merito.

Od sierpnia do grudnia bieżącego roku średnia cena kostki masła może wynieść od 7,50 do 8,00 zł. Wynika to z sezonowego wzrostu popytu, zwłaszcza przed świętami, oraz utrzymujących się wysokich kosztów produkcji. W scenariuszu pesymistycznym, jeśli podaż mleka pozostanie ograniczona, a koszty energii wzrosną, średnia cena może zbliżyć się do 8,50-9,00 zł w okresach szczytowego popytu, takich jak grudzień. W lutym 2025 roku średnia cena wynosiła 9,31 zł, co świadczy o znacznej zmienności cen w zależności od miesiąca.

Dynamika wzrostu cen masła

Procentowy wzrost cen masła w 2025 roku w porównaniu do analogicznych miesięcy 2024 roku.

0%
8,5%
17%
25,5%
34%
29,2%
Sty
32,5%
Lut
27,4%
Mar
27,2%
Kwi
18,8%
Maj
20,3%
Cze
17,3%
Lip

Od gwałtownych skoków po spowolnienie – jak zmieniały się ceny masła?

Analizując zmiany cen masła w 2024 roku, można zaobserwować wyraźne wahania. Raport „Indeks cen w sklepach detalicznych” pokazał, że średnie ceny masła w sklepach rosły rok do roku, przy czym największe podwyżki odnotowano na początku roku. W lutym bieżącego roku wzrost rok do roku wyniósł aż 32,5%, a w styczniu 29,2%.

Kolejne miesiące również przynosiły znaczące wzrosty: w marcu o 27,4%, w kwietniu o 27,2%, w maju o 18,8%, a w czerwcu o 20,3%. Lipiec, z dynamiką na poziomie 17,3%, wskazuje na lekkie wyhamowanie, choć wzrosty wciąż są dwucyfrowe. W całym 2024 roku, w porównaniu z 2023, ceny masła urosły średnio o 7,9%. Obecnie dynamika wzrostu cen masła słabnie, jednak podwyżki wciąż są odczuwalne, a cena oscyluje wokół 7,87 zł za kostkę.

Masło jako wabik: dlaczego promocje są kluczowe dla sklepów?

Dla sieci handlowych masło odgrywa strategiczną rolę. Jest to produkt pierwszej potrzeby, często wykorzystywany jako tzw. wabik w działaniach promocyjnych, który ma za zadanie przyciągnąć klientów do sklepu. Dzięki swojej skali i wolumenowi sprzedaży, zwłaszcza hipermarkety i dyskonty, mogą sobie pozwolić na głębsze i częstsze promocje, traktując masło jako produkt generujący ruch i wpływający na ogólny poziom cen w danej kategorii.

Widać to wyraźnie w segmencie marek własnych oraz artykułów pierwszej potrzeby, do których zalicza się masło. Wzmożona aktywność promocyjna wpływa na spadek średniej dynamiki wzrostu cen w kategorii, a także wywiera presję na regularne ceny produktów markowych.

💡 Koniec cierpliwości klientów. Dlaczego sklepy boją się podnosić ceny?

Artykuł cytuje eksperta, który mówi, że "tolerancja [klientów] na kolejne skokowe wzrosty maleje, co zmusza sprzedawców do większej ostrożności". To kluczowe zjawisko ekonomiczne. Masło, choć jest produktem podstawowym, nie jest absolutnie niezbędne – ma substytuty (np. margarynę) i można ograniczyć jego zużycie. Gdy jego regularna cena osiąga psychologiczną barierę (np. 10-11 zł), duża część klientów po prostu przestaje je kupować. Dla sklepu oznacza to zalegający w magazynach towar i spadek obrotów. Dlatego, aby utrzymać ruch i sprzedaż, sieci są zmuszone do organizowania głębokich promocji, nawet jeśli zarabiają na nich niewiele.

Promocje biją rekordy, a to dopiero początek

W pierwszej połowie bieżącego roku liczba promocji na masło odnotowała znaczący wzrost, sięgający 15,5% rok do roku. Ten skok, określony przez dr. Krzysztofa Łuczaka jako bardzo istotny, jest bezpośrednią konsekwencją intensywnej walki o klienta, który w warunkach inflacyjnych dąży do maksymalizacji oszczędności. Największy wzrost liczby akcji promocyjnych zaobserwowano w hipermarketach (o 34,4% rok do roku) oraz w dyskontach (o 32,2% rok do roku).

Sieci cash & carry zwiększyły liczbę promocji o 26,4%, a supermarkety o 9,3%. Jedynie sklepy typu convenience zanotowały spadek liczby promocji o 7,9%, co wynika z ich specyfiki – klienci dokonują tam zakupów impulsywnych, rzadziej kierując się poszukiwaniem promocji.

- Sklepy, chcąc utrzymać i pozyskać konsumentów, zintensyfikowały działania promocyjne, często wykorzystując masło jako tzw. wabik. Dodatkowo, wzrost zapasów u producentów i w sieciach handlowych może prowadzić do zwiększonej liczby promocji w celu szybszego obrotu towarem. Stabilizacja cen mleka również daje detalistom większą przestrzeń do oferowania promocji bez ponoszenia strat, a presja ze strony konkurencji wymusza reakcję na działania innych sieci – zauważył dr Łuczak.

🎣 Czym jest "wabik" i jak sklepy używają masła, byś wydał więcej?

Artykuł wyjaśnia, że sklepy używają masła jako "wabika". W handlu jest to tzw. produkt lider strat (loss leader). To popularny, często kupowany produkt (jak masło, cukier czy banany), który sklep sprzedaje celowo z bardzo niską marżą lub nawet ze stratą. Celem nie jest zarobek na samym maśle. Ekstremalnie niska cena ma zwabić cię do sklepu z nadzieją, że gdy już w nim będziesz, przy okazji zrobisz też inne, droższe zakupy, na których sklep zrekompensuje sobie stratę. To potężna technika psychologiczna, która buduje w naszej głowie wizerunek taniego sklepu.

W drugiej połowie 2025 roku eksperci spodziewają się dalszego wzrostu liczby promocji o kolejne 10-15% rok do roku. Julita Pryzmont z Hiper-Com Poland podsumowała, że konsumenci mogą liczyć na stabilizację cen masła w najbliższych miesiącach, przede wszystkim dzięki rosnącej aktywności promocyjnej największych graczy rynkowych, czyli hipermarketów i dyskontów. Kluczowa dla tej stabilizacji będzie również elastyczność cenowa producentów oraz konsekwentne utrzymywanie niskiej inflacji kosztowej.

Czytaj także: 

Źródło: UCE Research/Michał Tomaszkiewicz

Polecane

Wróć do strony głównej